Wraz za zwyżkującymi indeksami (dzisiaj, to jest 16 lutego 2017 roku, na WIG20 została przełamana bariera 2 200 punktów) dalszej poprawie ulegają nastroje inwestorów, które są najlepsze od listopada 2013 roku.
Tak wysokich odczytów w badaniu INI nie było już dawno. Udział byków wyniósł 65,8% (+6,8 pkt. proc.), a indeks INI osiągnął wartość 47,5 pkt. (+12,5 pkt.). Są to najwyższe odczyty od listopada 2013 roku. Jednak z perspektywy badania INI jest to już drugi sygnał zbliżającej się korekty. Pierwszym był odczyt na początku lutego, który wskazał na udział byków na poziomie 64,1%, a wartość indeksu INI na poziomie 42,6 pkt. Czy drugi sygnał okaże się skuteczny? Patrząc historycznie, indeks INI potrafił nawet trzykrotnie przebijać poziom 40 pkt. w relatywnie krótkim okresie zanim doszło do głębszej korekty na giełdzie.
Patrząc przez pryzmat indeksów bardzo ciekawie prezentuje się WIG na tle WIG20. Indeks szerokiego rynku WIG wybił z impetem szczyt z kwietnia 2015 roku, co technicznie jest sygnałem kontynuacji hossy. Inaczej prezentuje się natomiast WIG20, który nie odrobił jeszcze blisko dwuletnich strat, ale podczas dzisiejszej sesji (16 lutego 2017 roku) generuje ciekawy sygnał. Wszystko sprowadza się do oporu jakim jest poziom 2 200 punktów, który z impetem został wybity. To właśnie na tym poziomie przebiega zniesienie 61,8% całego ruchu spadkowego trwającego od kwietnia 2015 roku, a także tygodniowa 200-okresowa średnia krocząca. Jeśli na koniec tygodnia indeks utrzyma się powyżej tego poziomu, byki będą miały w zanadrzu kolejny argument za kontynuacją zwyżek.
Pod względem szaleńczych zwyżek bez chwili wytchnienia na indeksach giełdowych warto zwrócić uwagę na obligacje skarbowe i złotego. Rentowność 10-letnich obligacji skarbowych wzrastała już od początku listopada 2016 roku (oznacza to, że ceny obligacji spadają), jednak duży problem pojawia się na poziomie 3,9%, który na razie nie może zostać pokonany. Z kolei złoty od grudnia ubiegłego roku umacniał się względem euro i dolara, jednak problemy (szczególnie widoczne w relacji do dolara) pojawiły się już na poziomie odpowiednio 4,30 zł i 4 zł.
Wśród polskich inwestorów od początku roku dominują byki. Z kolei w USA wciąż panuje względna równowaga jeśli chodzi o rozkład sił.
Indeks INI osiągnął wartość 47,5 pkt. Jak widać na powyższym wykresie, historycznie takie poziomy sygnalizowały zmianę sentymentu inwestorów do giełdy, ochłodzenie nastrojów, a to pociągało za sobą korektę na giełdzie.
Zachęcamy do oddania głosu w badaniu INI (Indeks Nastrojów Inwestorów).
Głosuj zalogowany(a) i wygrywaj nagrody książkowe*!
Każdy oddany głos to 5 punktów SII.
(*przed wzięciem udziału w badaniu należy się zalogować, inaczej głos jest anonimowy)