Świat oszalał na punkcie Pokemon GO, przełomowej gry na urządzenia mobilne, łączącej świat realny z wirtualnym. Inwestorzy zareagowali błyskawicznie, sprawiając, że akcje producenta gry – Nintendo, wystrzeliły podczas ostatnich dwóch sesji o ponad 35%.
Japoński gigant branży gier video – Nintendo - 6 lipca 2016 roku wspólnie z Niantic i The Pokemon Company wydał oczekiwaną na całym świecie grę Pokemon GO. Produkcja w szybkim tempie zdobywa serca użytkowników w kolejnych krajach i szturmuje pierwsze miejsca na liście najchętniej pobieranych aplikacji.
Wyjątkowość Pokemon GO polega na połączeniu wirtualnej rzeczywistości ze światem realnym. Gra wykorzystuje GPS oraz kamerę w telefonie, aby umieścić postacie i przedmioty z gry w rzeczywistych lokacjach takich jak np. ulice czy parki. Użytkownik aplikacji, aby wykonać określone zadania, musi przemieszczać się do wyznaczonych miejsc. Gra oddziałuje więc mocno na wyobraźnię, jednocześnie zachęcając do ruchu na świeżym powietrzu.
Producenci postawili na formułę free-to-play. Oznacza to, że grę można pobrać i użytkować za darmo, jednak rozgrywkę można przyspieszyć i ułatwić mikropłatnościami, jak na przykład kupno dodatkowych przedmiotów, dzięki którym możemy łapać i rozwijać stworzenia. System ten jest coraz popularniejszy wśród producentów gier i niejednokrotnie pozwala na zwiększenie zysków w porównaniu do tradycyjnego modelu sprzedaży.
Pokemon GO to druga próba wejścia Nintendo na rynek gier mobilnych. W marcu tego roku japoński producent wydał tytuł Miitomo, jednak nie odniósł on spektakularnego sukcesu.
Coraz więcej producentów z branży gier video stara się rozszerzyć swoją ofertę o produkty przeznaczone na smartphony i tablety. Rynek gier mobilnych według raportu firmy badawczej Newzoo w 2016 roku wart będzie 30,4 miliarda dolarów na całym świecie i będzie najbardziej dochodowym segmentem rynku gier video (prześcigając w tym względzie gry na PC oraz konsole).
W roku obrotowym zakończonym 31 marca 2016 roku japońskie przedsiębiorstwo uzyskało 504 mld jenów przychodów (ok. 5 mld dolarów), co oznacza spadek o 8,2% w porównaniu z rokiem poprzednim. Zysk operacyjny wzrósł o 32,7% i wyniósł niemal 33 mld jenów (ok. 320 mln dolarów), jednak zysk netto przypadający akcjonariuszom jednostki dominującej spadł o ok. 60%. Nintendo w kolejnym roku odnotowało także ujemne przepływy netto - głównym źródłem wydatków były nakłady inwestycyjne (ok. 700 mln dolarów).
Pierwsze sygnały o sukcesie Pokemon GO sprawiły, że akcje notowanego na tokijskiej giełdzie Nintendo, wystrzeliły podczas dwóch ostatnich sesji o ok. 36%, w obu przypadkach otwierając się lukami wzrostowymi. Podobne zachowanie inwestorów na wykresie spółki można było zaobserwować już w marcu 2015 roku, po ogłoszeniu informacji o planach produkcji gier mobilnych. Jednak od osiągnięcia szczytu na przełomie sierpnia i września 2015 roku, kurs znajdował się w trendzie spadkowym, wracając niemal dokładnie w miejsce poziomu z marca 2015 roku. Ostatnie dni umożliwiły wywindowanie notowań wysoko ponad linię trendu, a także ponad ważny opór na poziomie 19 200 jenów japońskich. Do szczytu z ubiegłego roku, akcje Nintendo nadal tracą jednak ponad 20%.