W książce Zenona Komara pod tytułem „Sztuka spekulacji” możemy przeczytać bardzo mądrą i pouczającą sentencję, która brzmi: „Ludzie nie planują przegrywać, przegrywają, bo nie planują”. Nic dodać, nic ująć – na rynku niemożliwym jest osiągnięcie sukcesu bez planowania swoich inwestycji oraz strategii. W dniu dzisiejszym przeanalizowaliśmy wykresy głównych polskich indeksów głównie przez pryzmat linii trendu, które umiejętnie wykorzystane często pozwalają na odnalezienie lukratywnych kąsków wśród notowanych instrumentów finansowych.
Przegląd głównych polskich indeksów rozpoczniemy od tego, który reprezentuje dwadzieścia największych spółek warszawskiej giełdy. Zielonym kolorem zaznaczyliśmy kanał trendowy, w którym notowania indeksu poruszają się od kilku miesięcy. Warto zauważyć, iż po czwartkowej sesji kurs znajduje się przy górnej granicy kanału, co może zwiastować niedługą obniżkę wartości indeksu. Co więcej, negatywnego wydźwięku dodaje również formacja spadającej gwiazdy, która uformowała się na zamknięciu sesji 23 lutego.
Źródło: AmiBroker, Dane: stooq.pl |
Próbując wyjść w przyszłość warto ponownie wspomnieć o liniach kanału trendowego, które są niejakim „buforem bezpieczeństwa” – dopóki wartość indeksu będzie się w nim zawierała, to nie mamy się czego obawiać, dlatego miejmy nadzieję, że potencjalne spadki zatrzymane zostaną przed jego dolną granicą. Negatywnym zjawiskiem będzie wybicie w dół z kanału, czyli obecnie nastąpić to może w okolicach 2150-2200 punktów.
Kolejną przeszkodą dla indeksu jest bliski poziom oporu, który znajduje się na poziomie 2300 punktów – podyktowane jest to po pierwsze przesłankami psychologicznymi, a po drugie poziom ten był historycznie wielokrotnie wsparciem dla notowań indeksu. Jego pokonanie będzie ukazaniem siły oraz dalszych aspiracji wzrostowych przez rynkowe byki.
Źródło: AmiBroker, Dane: stooq.pl |
Na wykresie indeksu średnich spółek warszawskiego parkietu zaznaczyliśmy linie, które wyznaczają trend od 2016 roku. Co ciekawe, za każdym razem mamy do czynienia ze zwężającym klinem, z którego następuje wybicie, a następnie korekta. Od listopada poprzedniego roku rozpoczęły się kolejne wzrosty indeksu, których rozpiętość jest coraz mniejsza, może to zapowiadać wybicie z klina w najbliższym czasie i ponowną korektę.
Tak jak w przypadku kanału trendowego na wykresie WIG20, tak samo w tym przypadku można wykorzystać to proste narzędzie, jakim są linie trendu, do poszukiwania okazji inwestycyjnych wśród spółek wchodzących w skład mWIG40, w momencie gdy wartość indeksu znajduje się przy jego dolnej granicy.
Źródło: AmiBroker, Dane: stooq.pl |
Dynamiczną linię trendu można również wyznaczyć na wykresie indeksu sWIG80. Indeks ten może napotkać na poważny opór przy poziomie 16000 punktów, do którego obecnie brakuje mu około 120 punktów. Warto jednak zwrócić uwagę na bardzo duże obroty, przy których doszło do wzrostów podczas czwartkowej sesji. Przy dalszym takim zaangażowaniu inwestorów kontyntynuacja wzrostów pozostanie niezagrożona. Co więcej, również wskaźnik MACD wygenerował ostatnio sygnał kupna, co może zachęcić do poszukiwania okazji inwestycyjnych wśród spółek z indeksu sWIG80.