W dniu wczorajszym Giełda Papierów Wartościowych opublikowała dane dotyczące udziału poszczególnych grup inwestorów w obrotach.
Po raz pierwszy od 7 lat nastąpił wzrost udziałów inwestorów indywidualnych w obrotach na rynku akcji, z 12 do 13%. Ostatni raz taka sytuacja miała miejsce w 2009 roku, czyli podczas hossy po krachu z lat 2007-2008. Wówczas to udział inwestorów indywidualnych w obrotach wzrósł z 18 do 27%.
Źródło: www.gpw.pl
Od tamtej pory obserwowaliśmy stopniowy odwrót inwestorów indywidualnych od rynku kapitałowego. Złożyło się na to kilka czynników. Przede wszystkim, mieliśmy dekoniunkturę i wyczerpujący trend boczny na giełdzie, w końcu bessę w 2015 roku. A to z kolei było powodowane między innymi „pierwszym rozbiorem OFE” w 2013 kiedy to Rząd „buchnął” nam około 140 miliardów złotych, które mieliśmy zgromadzone w OFE. Potem na to nałożył się ogromny wpływ polityki na sytuację w dużych spółkach giełdowych ze Skarbem Państwa jako dominującym akcjonariuszem. Polacy przestali ufać mechanizmom rynkowym, przestali także wierzyć, że na giełdzie można zarabiać. Coraz mniej było na rynku inwestorów, którzy pamiętają hossę z lat 2003-2007.
Poza tym inwestorzy indywidualni nie są inwestorami zawodowymi, tj. jak nie muszą, jak rynek nie daje okazji, to wstrzymują się ze swoją aktywnością. Po co mają inwestować na rynku w spółki, gdzie w każdym momencie może przyjść Minister Tchórzewski, wskazać palcem w dowolną spółkę państwową i pobrać tzw. „podatek Tchórzewskiego”.
Zysk Czyni Cuda
To jest sformułowanie wypowiedziane na zeszłorocznej konferencji WallSteet przez Prezesa Wiesława Rozłuckiego, który parafrazował nazwę spółki CCC, wywodzącą się od powiedzenia Cena Czyni Cuda. I tak jest właśnie w tym przypadku, jak rynek pozwoli inwestorom zarabiać pieniądze i nie będzie to odosobniony przypadek, to Ci wrócą na rynek.
Taki był właśnie rok 2016. Poza dużymi spółkami, które „obudziły” się dopiero w końcówce roku, przez cały ubiegły rok mieliśmy piękną hossę na małych i średnich spółkach. A skoro mamy hossę, to mamy także wzrost aktywności inwestorów indywidualnych. Naturalna kolej rzeczy.
