Temat czatu: Akcjonariusze nas nie kochają – grzecznie mówimy: „Dziękuję”. |
|
4 lipca godzina 12:00 |
Dodaj czat do swojego Kalendarza Google |
Na pytania inwestorów odpowiadał:
Wojciech Buczkowski – Od 2 stycznia 2007 roku nieprzerwanie Prezes Zarządu Komputronik SA. Jest jednym z pomysłodawców i współzałożycieli firmy w 1996 roku. Absolwent studiów ekonomicznych ze specjalnością Informatyka w Zarządzaniu w Wyższej Szkole Zarządzania i Bankowości w Poznaniu. Posiada wieloletnie doświadczenie oraz znajomość rynku i branży. Za swoje osiągnięcia oraz innowacyjne podejście do biznesu znalazł się wśród 50 Najbardziej Kreatywnych w Biznesie 2013 roku, został nagrodzony tytułem Postać Roku IT, przyznawanym przez magazyn CRN.
Opis spółki:
Komputronik S.A., dystrybutor sprzętu IT, produktów AGD i RTV, jest notowany na warszawskiej giełdzie od 2007 roku. Spółka wchodzi w skład grupy kapitałowej Komputronik, do której należy również Komputronik Biznes sp. z o.o., Komputronik API sp. z o.o., Benchmark sp. z o.o., Idea Nord sp. z o.o., Movity sp. z o.o., a także czeska spółka K24 s.r.o. i niemiecka Komputronik GmbH.
Zapis czatu inwestorskiego
Moderator: Komputronik, notowany na GPW niemal od dekady, chce zakończyć swoją giełdową przygodę. 13.04 Marinera Invest ogłosiło wezwanie na akcje dystrybutora sprzętu IT i chce wycofać firmę z warszawskiego parkietu. Zapisy na sprzedaż akcji w wezwaniu potrwają do 7.07.2017. To już kolejna firma, która w tym roku chce wyjść z warszawskiego parkietu. Na czat z Wojciechem Buczkowskim – Prezesem Komputronik S.A. oraz głównym wzywającym do sprzedaży akcji zapraszamy dnia 4 lipca 2017 roku o godzinie 12:00.
Moderator: Witam serdecznie. Zapraszam do zadawania pytań. Prosze jednak jedynie o rozsądne pytania merytoryczne. Wojciech Buczkowski
contrader: Jako jeden z powodów zejścia z giełdy podał Pan \"trend boczny\" na akcjach Komputronika. Czy planował Pan sprzedaż jakiegoś pakietu akcji przy wyższej cenie?
Wojciech Buczkowski: Od dłuższego czasu nie ma wyższej ceny, więc trudno takie rozważania snuć. Pewnie gdyby cena była znacznie wyższa to mógłbym rozważyć sprzedaż. Mam tylko nieodparte wrażenie, że nikt drożej kupić nie chce. Rozmowy trwają, aczkolwiek partnerzy są na tyle nieprzewidywalni, że niczego nie można deklarować. Jeśli miałoby dojść do konsensusu, to zapewne odpisy będą duże (proszę nie pytać dokładnie jakie, bo to nie jest ustalone)
inwestor: Witam,
Wojciech Buczkowski: dzień dobry
inwestor: Czy mozna spodziewac sie zawarcia ugody z CCE jeszcze w tym roku? Jakiego rzedu odpisow nalezaloby sie spodziewac?
Wojciech Buczkowski: Rozmowy trwają, aczkolwiek partnerzy są na tyle nieprzewidywalni, że niczego nie można deklarować. Jeśli miałoby dojść do konsensusu, to zapewne odpisy będą duże (proszę nie pytać dokładnie jakie, bo to nie jest ustalone)
contrader: Czysto hipotetycznie- gdyby pojawił się inwestor, który zaoferowałby 10-12 zł za akcję Komputronika, czy sprzedałby Pan swój pakiet? :)
Wojciech Buczkowski: Przy wyższym poziomach niż w ostatnich latach cen pewnie mógłbym rozważać takie transakcje. Jednak negocjacje w takich sprawach nie są prowadzone na chatach.
maslov: Już się zaczęło? Przed czasem?
Wojciech Buczkowski: Każdy może przeczytać wszystkie pytania i odpowiedzi. Na początek będzie już co poczytać ;-)
Dagmara: Czy spółka podejmowała jakieś próby mające na celu zmianę trendu bocznego (na przykład komunikacja z inwestorami) czy od razu postanowiła o ogłoszeniu wezwania?
Wojciech Buczkowski: Spółka przez lata organizowała spotkania z analitykami firm rynku finansowego i konferencje prasowe. Sam uczestniczyłem w każdym takim spotkaniu. Jednak nie przyniosło to oczekiwanych rezultatów. Wezwanie to jakaś alternatywa dla obecnej sytuacji.
contrader: Dzień dobry, zapewne wszystkich interesuje ta kwestia - co stanie się jeśli w wezwaniu nie zostaną złożone zapisy pozwalające na osiągnięcie 90%, czy w takim układzie dojdzie w ogóle do skupu?
Wojciech Buczkowski: W takim razie NA PEWNO nie dojdzie do skupu. Finansowanie bankowe nie przewiduje częściowego sukcesu. Bez skupienia 90% wszystkich akcji nie zostanie skupiona ani jedna.
GPW_fan: Jest to dość dziwne, że po dobrym roku kurs akcji specjalnie nie zwyżkował, jednak w długim terminie wyniki powinny się same obronić. Wiele spółek czy branż przechodzi okresowe trudności, a potem okazują się perełkami inwestycyjnymi. Czy nie warto po prostu poczekać na lepsze czasy i zwyżkę kursu akcji?
Wojciech Buczkowski: Czekam już 5 lat. Spółka nie ma żadnych problemów, ma przyzwoite wyniki finansowe, a jednak nie ma chętnych na zakup akcji w cenach wyższych. Poza kilkudniowymi zwyżkami poruszamy się raczej w trendzie bocznym.
Kaa: Deklarował Pan, że nie podniesiecie ceny w wezwaniu, ale poszła w górę. Dlaczego? Czy możliwe jest kolejne podniesienie ceny?
Wojciech Buczkowski: Podwyższenie ceny ma wyłączny związek z decyzją administracyjną wydaną przez KNF. Jest nieprawomocna i niewykonalna, jednak KNF zwleka z wydaniem ostatecznej decyzji. Z tego powodu bank zgodził się na zwiększenie finansowania ( zgoda z ubiegłego piątku). Nie będzie już żadnych zmian ceny wezwania.
KrzysztofK: A tak właściwie: w czym przeszkadza spółce i jej zarządowi niski kurs akcji? Na wyniki i ewentualne dywidendy to przecież nie wpływa. Czyżby zarząd chciał się pozbyć swoich akcji? Czy o co chodzi?
Wojciech Buczkowski: Zarzadowi spółki i spółce kurs akcji nie przeszkadza. Jednak akcjonariusze mogą już mieć na ten temat inne zdanie. Wzywającym jest Marinera Invest, a nie Emitent.
Akcjonariusz: Czy planowane jest kolejne wezwanie?
Wojciech Buczkowski: Zakładamy, że to wezwanie się powiedzie, więc trudno myśleć o kolejnych.
Ewa_71: Cena w wezwaniu miała być ostateczna, jednak w ostatnich dniach została podniesiona z 6,50 zł do 7,18 zł. Z czego wynikała taka decyzja?
Wojciech Buczkowski: Na to pytanie już udzieliłem odpowiedzi.
Akcjonariusz: A jak się nie powiedzie? 90% to wysoki próg
Wojciech Buczkowski: To niestety wezwanie zakończy się fiaskiem i wrócimy do sytuacji sprzed 13 kwietnia. Tu nie ma alternatyw. Mówiąc szczerze nie bardzo rozumiem, na co ktoś może liczyć?
Pewex: Czy w przypadku nieudanego wezwania będzie Pan podejmował kolejne próby wycofania spółki z obrotu giełdowego?
Wojciech Buczkowski: Nie rozważamy tego, wierzymy, że wezwanie się uda.
May: Dlaczego spółka jest aktywna jeśli chodzi o IR dopiero jak wychodzi z giełdy? Wcześniej to raczej nie była...
Wojciech Buczkowski: Nie jest to prawda. Była aktywna, ale dopiero wezwanie przyciąga uwagę ...
maslov: Co to znaczy \"ma wyłączny związek z decyzją administracyjną wydaną przez KNF\"? O jakiej decyzji Pan mówi?
Wojciech Buczkowski: Decyzja nie jest ostateczna, dlatego tym bardziej nie mogę jej komentować.
maslov: Mam takie spostrzeżenie odnośnie tego niekończącego się trendu bocznego. Wszystko jest pochodną wyników spółki. Patrząc na dynamikę wyników (EBITDA, zysk netto), to nie ma się czemu dziwić, że kurs wygląda jak wygląda.
Wojciech Buczkowski: Te stwierdzenia jedynie wskazują, że być może dzisiaj tego typu spółki przy takich wskaźnikach są właśnie w ten sposób wyceniane przez rynek.
Jack: Jak ktoś nie sprzeda akcji w wezwaniu a spółka ogłosi przymusowy wykup to po jakiej to cenie i jak to by wygladalo?
Wojciech Buczkowski: Wszyscy otrzymają tę samą cenę, za wszystkie akcje. Niezależnie czy w wezwaniu czy w ramach przymusowego wykupu. Ostateczna cena to 7,18 zł.
Mati: Czy toczą się jakieś postępowania dotyczące rozliczenia VAT przeciwko Komputronikowi?
Wojciech Buczkowski: Nie ma takich postępowań.
Warszawiak: Jakie korzyści czerpał Komputronik z bycia spółką giełdową? Czy naprawdę dzisiaj już tych korzyści nie ma?
Wojciech Buczkowski: W 2007 roku, gdy giełdą żyła cała Polska i inwestował niemal każdy, status spółki giełdowej oznaczał prestiż. To jednak się w ciągu tych 10 lat zdewaluowało. W końcu nasi kontrahenci znają nas i status spółki giełdowej nie ma takiego znaczenia. Korzyści nie ma żadnych, obowiązków i kosztów jest mnóstwo (taka jest moja ocena)
Piotr: Całkiem niedawno zadeklarował an że nie jest przewidywana dywidenda właściwie dlaczego przecież Komputronik pokazał całkiem przyzwoity wyniki finansowe za ostatni rok obrotowy
Wojciech Buczkowski: Sytuacja na rynku, głównie brak sentymentu ze strony ubezpieczycieli i zbyt małe limity kredytów handlowych, motywują wyraźnie do akumulowania i zasilania kapitału obrotowego.
Czempion: A jak wyglądają perspektywy spółki?
Wojciech Buczkowski: Zapraszam do zapoznania się ze sprawozdaniem finansowym i listem do akcjonariuszy. To szeroki temat i trudno opisać go w ramach odpowiedzi na pytanie zadane za pomocą chatu.
KrzysztofK: A ile rocznie kosztuje obecność na giełdzie?
Wojciech Buczkowski: Trudno jednoznacznie to oszacować. Jednak opłaty do KDPW, opłaty dla akcjonariuszy za depozyt akcji na koncie, sztab prawników, szkolenia, rozbudowane audyty .. to są setki tysięcy złotych rocznie.
Akcjonariusz: Ile wg pana warta jest jedna akcja spółki Komputronik?
Wojciech Buczkowski: Moje zdanie nie ma znaczenia. Akcja jest warta tyle, ile ktoś za nią chce zapłacić. Nie ma obiektywnej ceny.
Leszek: Jednym z powodów ogłoszonego wezwania ma być konsolidujący się w okolicach minimów kurs akcji spółki. Jakie znaczenie dla prowadzenia biznesu ma kurs akcji na giełdzie? Czy utrzymujący się w konsolidacji kurs akcji utrudnia prowadzenie działalności? Czemu powołuje się Pan na taki argument?
Wojciech Buczkowski: To ocena większościowych akcjonariuszy, a nie Spółki czy jej Zarządu. Dlatego kurs generalnie nie ma znaczenia dla spółki - poza pośrednią oceną dostawców, głównie zagranicznych, którzy przez pryzmat kapitalizacji mogą oceniać częściowo swojego klienta.
Czempion: Skąd to stwierdzenie ze akcjonariusze nas nie kochaja?
Wojciech Buczkowski: Wystarczy poczytać fora. Nie odczuwam sympatii, raczej zdecydowana większość to negatywne emocje. Stąd taka parabola.
GPW_fan: Jakie koszty/mankamenty bycia spółką publiczną najbardziej Panu doskwierają?
Wojciech Buczkowski: Koszty w zasadzie wszystkie. Najbardziej odkrywanie się przed konkurencją i drastycznie większe ryzyko ze strony regulatora rynku po nowelizacji przepisów. Wypowiadam się o tym szeroko w wywiadach.
Lgiełdaczos: Panie Prezesie, czy to iż akcjonariusze nie palą się do oddawania akcji za tak niską kwotę nie powinno być dla Pana impulsem do zmiany swojej decyzji odnośnie wycofania Komputronika z GPW. Nich Pan pozwoli rynkowi zdecydować o wartości godziwej spółki zamiast co tu wiele pisać \"manipulować\" jej kursem swoimi arbitralnymi decyzjami. Jak wycena osiągnie odpowiedni poziom może Pan sprzedać pakiet. Tłumaczenie niedogodnościami odnośnie obsługi spólki giełdowej mnie nie przekonuje.
Wojciech Buczkowski: Tak własnie myślałem przez co najmniej ostatnie 5 lat. Chyba niczego to nie zmieniło.
mirek z barlinka: dlaczego uważa Pan, że po fiasku wezwania kurs spadnie (vide jedna z Pańskich wypowiedzi o dalszym trwaniu w małżeństwie z akcjonariuszami i zasygnalizowaniu przez Pana, że wtedy kurs pewnie ponownie trochę spadnie). Jeśli wierzy Pan w wartość spółki, to chyba powinien Pan stwierdzić, że skoro akcjonariusze nie godzą się na cenę 7,18 tzn. ze wierzą w większa wartość, więc dlaczego zakłada Pan, że kurs spadnie?
Wojciech Buczkowski: Gdyby akcjonariusze uważali, że spółka ma większą wartośc, to kupowaliby akcje w cenie powyżej poziomów z wezwania. To chyba oczywiste. Przecież nie ma żadnego ograniczenia - wystarczy, że ktoś będzie chciał kupić za 20 zł, a ktoś inny za tyle sprzeda.
Dagmara: Czy na moment obecny rozważa Pan w dalekiej przyszłości ewentualny powrót na giełdę papierów wartościowych kiedy sytuacja (czy to prawna czy branżowa) poprawi się?
Wojciech Buczkowski: Nie wykluczam, ale obecnie także nie myślę. To musi być wartość dla akcjonariuszy, dla samej spółki. Ja jej od paru lat nie dostrzegam.
maslov: Niestety May ma rację. Uaktywniliście się Państwo teraz jak trzeba było dotrzeć do inwestorów przy okazji wezwania. Państwa aktywność IR dotyczyła niestety tylko inwestorów instytucjonalnych. Czy mylę się?
Wojciech Buczkowski: Oczywiście tak, dlatego, że inwestorzy instytucjonalni niemal w każdym przypadku stanowią o stabilnym, rosnącym kursie. Wg doradców z domów maklerskich nie można w Polsce liczyć na inwestorów indywidualnych, zwykle dołączają się do inwestycji instytucji i współuczestniczą w ewentualnych profitach. Trudno mi polemizować z ludźmi, którzy znają ten rynek tak doskonale. Ja go dobrze nie znam, nie jestem aktywnym inwestorem na rynku akcji.
mirek z barlinka: czy po fiasku wezwania zamierza Pan prowadzić otwartą komunikację z inwestorami indywidualnymi, tj. spotykać się z nimi np. po wynikach na czatach inwestorskich w sposób systematyczny? czy też zakłada Pan małżeństwo z akcjonariuszami, ale będące w separacji, czyli każdy będzie żył ze sobą, ale jakby oddzielnie, nie odzywając się do siebie?
Wojciech Buczkowski: Nigdy nie wzbraniałem się przed kontaktami z żadnymi akcjonariuszami. Na każde pytanie, które od czasu do czasu otrzymywałem mailowo, odpowiadałem. Nie przewiduję jednak spotkań, chyba, że przekonałbym się, że mogą być efektywne.
Piotr: Jaka Pana zdaniem jest właściwie godziwa cena akcji Komputronik? Czy naprawdę wierzy Pan w opinię którą przedstawił do wezwania biegły? Akcjonariusze uważają, że cena wezwania jest poniżej wartości godziwej
Wojciech Buczkowski: Biegły, którego potencjał kompetencyny jest wielokrotnie większy od mojego (w zakresie badań i wyceny spółek), stwierdził, że oferowana cena mieści się w przedziale wartości godziwej. W jaki sposób mam z nim polemizować?
Uuuuu: Z jednej strony mówi pan że rynek źle was wycenia i narzekacie na trend boczny, a z drugiej strony oferujecie w wezwaniu akcjonariuszom cenę zbliżoną do rynkowej. Czy to fair?
Wojciech Buczkowski: Tak, to jest właśnie fair. Jest wiele osób, które ma nieco większą ilość akcji, więc sprzedanie ich wiązałoby się z obniżeniem kursu (niska płynność). Dla nich to okazja, żeby wyjść z nieudanej inwestycji i zainwestować tam, gdzie mogą zarabiać, a nie gdzie środki są zamrożone i nie ma perspektyw. Zadowoleni oczywiście nie piszą na forach i na chatach ...
zgred: Czy OFE i TFI będące akcjonariuszami komputronika kontaktowały się z panem w sprawie wezwania?
Wojciech Buczkowski: Miałem kontakt tylko z jednym TFI. Generalnie instytucje finansowe nie traktują inwestycji w akcje Komputronik jako dobrej. Pozbyli się akcji i inwestują w takie, które przynoszą im rozsądne stopy wzrostu.
Lgiełdaczos: Napisał Pan iż \"akcjonariusze pana nie kochają\" i że wnosi to z wypowiedzi na forach. Uważam iż to błąd proszę sobie wyobrazić iż na forum wypowiadają się Pańscy konkurenci a nie akcjonariusze. Zaś Pan co należy oddać osobiście się wypowiadał czasem na forum - to godne pochwały i rzadkie zjawisko na naszej giełdzie. Poza tym miłość akcjonariuszy polega na posiadaniu akcji Pana spółki. Wielu zainwestowało w ten biznes. Stąd nie m co się dziwić iż sprzeciwiają się wezwaniu wybierają czekanie na godziwe zyski. Czy nie myśli Pan iż odpowiedzialność za akcjonariuszy nakazuje angażować się jeszcze wydajniej w biznes (tak jak Pan \"myślał przez ostatnie 5 lat\") a nie uciekać z GPW?
Wojciech Buczkowski: Niezależnie od rezultatu wezwania będę dalej angażował się w spółkę i jej rynkowy sukces. Na pytania chętnie odpowiadam, ale raczej nie na forum - za dużo tam anonimowej arogancji. Mam świadomość, że niektóre moje odpowiedzi są dalej publikowane na forum.
mirek z barlinka: czy można liczyć, że po fiasku wezwania będzie Pan pozostawał z akcjonariuszami w małżeństwie, ale kochającym się i wzajemnie szanującym? :)
Wojciech Buczkowski: Zawsze szanuję ludzi, tym bardziej akcjonariuszy. Nic się nie zmieni.
inwestor: 2. Czy odczuwalny jest wzrost popytu ze strony klientow (wzrost konsumpcji w Polsce, zasilki 500+)? Czy przeklada sie to na wieksza sprzedaz?
Wojciech Buczkowski: Odpowiedzi na te pytania można znaleźć w sprawozdaniach finansowych.
inwestor: Czy w przypadku niepowodzenia wezwania, planuje Pan emisje bez prawa poboru?
Wojciech Buczkowski: Nie rozważałem takiego scenariusza.
inwestor: Czy jest jakis inwestor ktoremu zamierza Pan sprzedac pozyskane w wezwaniu akcje? Jest to typowy scenariusz na GPW
Wojciech Buczkowski: Nie ma takiego inwestora. Mówię to z pełną świadomością - NIGDY NIE BYŁO NAWET ROZMÓW NA TEN TEMAT.
inwestor: Jak dokonano wyceny w wysokosci 7.18 PLN? Przeciez wartosc ksiegowa spolki jest znacznie wyzsza?
Wojciech Buczkowski: To może ja powinienem zadać to pytanie? Przecież ja nie handluję akcjami Kompturonik - to dlaczego nikt nie kupuje po wyższej cenie? Gdyby cena odpowiadała wartości księgowej, to chętnie sam sprzedałbym duży pakiet.
Piotrek: Lata temu w ofercie publicznej emitował Pan akcje po około 43 zł dzisiaj za te same akcje oferuje pan 7 i mówi Pan dziękuję za kapitał czy Jest to postępowanie fair wobec akcjonariuszy którzy pomogli panu rozbudować firmę do tego stanu w jakim jest obecnie
Wojciech Buczkowski: Spółka nigdy nie emitowała akcji po 43 zł. Należy też pamiętać, że wyceny z 2007 roku, na samym szczycie hossy są zgoła odmienne od obecnych. Środki z emisji poszły na przejęcia spółek, wycenianych również wg ówczesnych standardów.
Piotrek: Dlaczego nie dostrzega Pan korzyści z bycia spółką publiczną chociażby w kwestii uzyskania tańszego finansowania z banków ze względu na transparentność spółki giełdowej?
Wojciech Buczkowski: Taką samą transparentność można uzyskać przekazując bankom sprawozdania sporządzane wg tych samych standardów.
zawiedzionyKlient: Co na delisting mówią ubezpieczalnie ? O ile spadną limity ?
Wojciech Buczkowski: Dla ubezpieczycieli to transparentny proces, przecież nie dotyczy spółki, tylko jej akcjonariuszy. co więcej, taki scenariusz to dla nich pewność, że Zarząd będzie maksymalnie zmotywowany, więc większe bezpieczeństwo.
JackSon: Uważa pan, że obecna wycena jest prawidłowa. Czy pana zdaniem wycena akcji na debiucie (ok. 50 zł) również była prawidłowa, kiedy to roczne przychody spółki były kilkukrotnie wyższe od obecnych?
Wojciech Buczkowski: Wycena nie jest prawidłowa, ale akcje wycenia rynek, a nie ja. Akcje notowane były po 50 zł przez jeden dzień, oczywiście ich wartość była przeszacowana.
Piotrek: Czy jeśli nie uda się wezwanie będie próbował Pan doprowadzić do rozwodnienia kapitału aby osiągnąć odpowiednią większość na wza?
Wojciech Buczkowski: Nie rozważałem takiego scenariusza.
zawiedzionyKlient: Czy obecnie KNF prowadzi przeciwko spółce lub zarządowi spółki jakiekolwiek postępowanie wyjaśniające ?
Wojciech Buczkowski: Nie, nie ma takich postępowań.
Lgiełdaczos: pamięta Pan jaki był kurs akcji Komputronika na debiucie? Czy to nie jest miara nadziei jaka niektórzy pokładali w tej spółce. Czy w tym kontekście Zarząd zawiódł?
Wojciech Buczkowski: Oczywiście pamiętam, że cena debiutu (IPO) to 39,10 zł. Trudno odnosić się do czasu na 7 dni przed szczytem hossy. Proszę spojrzeć na kurs Petrolinvest, który debiutował dwa dni po nas... Oczywiście może Zarząd zawiódł, każdy popełnia błędy, z pewnością ja również.
zawiedzionyKlient: Odnośnie delistingu \"[..]maksymalnie zmotywowany, więc większe bezpieczeństwo.\" 1.5 roku temu mówił Pan na spotkaniu z inwestorami co innego? co się zmieniło?
Wojciech Buczkowski: Nie przypominam sobie sytuacji, o której Pan wspomina. Nic się nie zmieniło.
zgred: rozumiem, że macie państwo plan B w razie niepowodzenia skupu... bo w takim biznesie trzeba go mieć.... Co to za plan???
Wojciech Buczkowski: Nie ma planu B. Być może będzie trzeba go stworzyć.
Wojciech.Z: W takim razie skoro 50 PLN jest przeszacowane, a 7.18 PLN jest niedoszacowane, jak Pan pisze, Spotkajmy sie posrodku?
Wojciech Buczkowski: Jak znajdzie Pan chętnego na zakup akcji w cenie powyżej ceny wezwania - to proszę śmiało domykać transakcję. Ofertę Marinera Invest Pan zna.
zawiedzionyKlient: Czy uważa Pan że to brak płaceni dywidendy i wcześniejsza sprzedaż akcji przez głównych akcjonariuszy jest jedną z przyczyn niskiego kursu akcji Komputronik ?
Wojciech Buczkowski: Odnośnie dywidendy się już wypowiadałem. Sprzedaż akcji przeze mnie wynika z kilku powodów: były to akcje na moim prywatnym koncie maklerskim, otrzymałem je w zamian za warranty w programie menadżerskim. Struktura finansowania skupu akcji uniemożliwa skup akcji ze środków z kredytu od osób organizujących wezwanie. Dlatego akcje musiałem sprzedać. Początkowo sprzedawałem na sesji, ale po uwagach akcjonariuszy, ostatni pakiet sprzedałem w transakcji poza rynkiem regulowanym - po niższej cenie niż cena sesyjna. Straciłem, żeby nie wpływać dalej na kurs.
JackSon: Wartość księgowa na 1 akcję wynosi wg najnowszego sprawozdania 18,91. Co pana zdaniem wpływa na takie niedocenienie majątku firmy (skoro cena akcji to marne 7 zł). Czy większość majątku jest trudno-zbywalna? Skąd taka rozbieżność wobec wartości godziwej? Może lepszym rozwiązaniem będzie likwidacja spółki i sprzedaż majątku?
Wojciech Buczkowski: To pytanie powinienem zadać akcjonariuszom - dlaczego nie dokonują transakcji po wyższej cenie? Ja tego też nie rozumiem, dlatego zaoferowaliśmy alternatywę.
sta: To jest dobra decyzja wyjścia spółki z giełdy. Myślał Pan Prezes nad tym czy wejść w porozumienie z mniejszościowymi akcjonariuszami żeby wyjść z giełdy ?
Wojciech Buczkowski: Na czym miałoby polegać porozumienie? Wszyscy akcjonariusze muszą dostać tę samą cenę - to przepisy chroniące własnie małych akcjonariuszy.
zawiedzionyKlient: Mówił Pan że kilka lat temu ABC Data prowadziła romowy na temat Komputornika. no ile wyceniali ten biznes i o ile więcej niż obecnie Pan ?
Wojciech Buczkowski: Rozmowy zakończyły się fiaskiem, były objęte poufnością. Nie mogę komentować tej sprawy. Zapewniam, że nikt nie chciał odkupić akcji za gotówkę, była to transakcja, w ramach której ewentualnie mogłoby dojść do wymiany akcji na akcje ABC Daty i moje osobiste zaangażowanie w rozwój sprzedaży detalicznej w regionie.
jj: Czy rozważali Państwo likwidację Komputronika? Teoretycznie upłynnienie aktywów i spłata zobowiązań powinny sprawić że otrzyma się wartość księgową (o wiele większą niż cena rynkowa). Czy aktywa Komputronika (szczególnie zapasy) są wg Pana sprzedawalne w cenie ze sprawozdań finansowych przy powolnej, uporządkowanej likwidacji? Jeżeli nie to jakiego dyskonta na sprzedaży aktywów, a szczególnie zapasów by się Pan spodziewał?
Wojciech Buczkowski: Nie rozważam likwidacji spółki, nie ma nawet takiej opcji.
Piotrek: Jaki warunek w zakresie wysokości kapitału obrotowego musiałby być spełniony aby Komputronik mógł wypłacić akcjonariuszom dywidendę z zysku? Wszak po to właśnie akcjonariusze kupują akcje
Wojciech Buczkowski: Spółka mogłaby w pełni wykorzystać hamowany potencjał handlowy mając około 100 mln dodatkowego kapitału. Oczywiście to szybka i niewiążąca estymacja.
jj: Czy \"decyzja administracyjna\" KNF o której Pan mówi w kontekście podwyższenia ceny nie jest informacją poufną i cenotwóczą w kontekście MAR? Czy dotyczy ona Komputronika czy Wzywającego? Czy nie boi się Pan kary od KNF związanej z brakiem szerszej informacji dotyczącej tej nieprawomocnej decyzji? Podobnie jak związanej z potencjalną dezinformacją rynku wynikającą ze wspominania o tej decyzji, bez udzielania informacji o szczegółach?
Wojciech Buczkowski: Opieram się na doradztwie wybitnych prawników z zakresu prawa obrotu instrumentami na rynku finansowym.
zawiedzionyKlient: maksymalnie zmotywowany, więc większe bezpieczeństwo. Mówił to Pan na spotkaniu z inwestorami instytucjonalnymi po wynikach kwartalnych na Towarowej w Megasotre. Nie podtrzymuje Pan ?
Wojciech Buczkowski: Nie potrafię zrozumieć pytania, więc nie mogę na nie odpowiedzieć.
Wojciech.Z: Czy zadowoli sie Pan czesciowym sukcesem wezwania, i skupi tylko czesc zakladanej ilosci akcji?
Wojciech Buczkowski: Struktura finansowania nie pozwala na to. Bank nie wyraził zgody na częściowy skup. Nie uruchomi finansowania bez osiągnięcia 90% akcji.
zawiedzionyKlient: Dlaczego wspominał Pan o debiucie na GPW Komputronik Biznes skoro giełda jest taka zła ?
Wojciech Buczkowski: Nie jest zła dla każdej spółki. To zależy od fazy rozwoju i indywidualnych potrzeb akcjonariuszy. Debiut jest rozważany, ale nie jest pewny. Dzisiaj na pewno bym takiej decyzji nie podjął, za kilka lat wiele może się zmienić. Gdyby wróciła koniunktura z okresu 2006-2007 - emisja akcji byłaby dobrym narzędziem pozyskania finansowania. Obecnie są znacznie efektywniejsze narzędzia - choćby obligacje.
zawiedzionyKlient: Ale nie odpowiedział Pan na pytanie czy te Pana sprzedaże miały wpływ na kurs ?
Wojciech Buczkowski: Nie wiem czy miały wpływ. Zakładam, że nikt mi nie odbiera prawa do zbywania własności w okresach innych niż zamknięte?
zawiedzionyKlient: \"Wojciech Buczkowski: To pytanie powinienem zadać akcjonariuszom - dlaczego nie dokonują transakcji po wyższej cenie? Ja tego też nie rozumiem, dlatego zaoferowaliśmy alternatywę. \"Może się boją że zacznie Pan sypać i będzie można kupić taniej? Zgodzi się Pan Prezes ?
Wojciech Buczkowski: Wycena akcji to wypadkowa popytu i podaży. Inwestowanie wiąże się z ryzykiem. Każdy właściciel akcji może je sprzedawać. Aż tyle i tylko tyle.
jj: Ale dlaczego nie rozważa Pan likwidacji spółki? Jeżeli na ten moment nikt nie chce dać za spółkę więcej niż 7 zł na akcję a z likwidacji teoretycznie może Pan otrzymać prawie 3x więcej. To całkiem spory potencjał zarobku, a to jednak biznes. Czy uważa się Pan za działającego racjonalnie? Zarówno jako akcjonariusz jak i prezes spółki giełowej? Czy może jednak uważa Pan że aktywa są warte sporo mniej przy likwidacji?
Wojciech Buczkowski: Nie zamierzam likwidować spółki, bo mam inne plany zawodowe. Proszę nie wpływać na moje osobiste decyzje biznesowe.
JackSon: Czy w planach są publiczne emisje obligacji? (PS tam też będą drobni obligatariusze)
Wojciech Buczkowski: W najbliższych planach nie ma, ale w przyszłości nie mogę tego wykluczyć.
Domel: Ile (szacunkowo) akcji zostało już skupionych w ramach wezwania? Czy dużo jeszcze brakuje, aby wezwanie się powiodło?
Wojciech Buczkowski: To informacja poufna i z pewnością nikt jej nie ujawni przed dniem 10 lipca.
zawiedzionyKlient: Czy nie boi się Pan nadwątlenia zaufania do Pana po wyprzedaży akcji a później po próbie wezwania ? Czy będzie Pan dla partnerów Komputronika i akcjonariuszy wiarygodnym partnerem ?
Wojciech Buczkowski: Rozumiem, że sprzedaż akcji i poinformowanie o tym rynku, zgodnie z prawem, to powód do utraty zaufania? Rozumiem, że akcje z programu menadżerskiego powinienem trzymać i nie sprzedawać, nie mogę otrzymać należnej premii? Z powodu wezwania i struktury finansowania nie będę mógł sprzedawać akcji przez kolejne co najmniej 3 lata. Tak, Komputronik z pewnością dalej jest wiarygodnym partnerem.
zawiedzionyKlient: Jakie kapitały obrotowy miał Komputronik jak ostatnio płacił dywidendę?
Wojciech Buczkowski: Nieco niższy, jednak limity kredytowe były znacznie większe, co pozwalało na uzyskanie dogodnych terminów płatności i płynniejszy biznes. Proszę nie drążyć kwestii dywidendy - jako odpowiedzialny Prezes Zarządu będę rekomendować WZA niewypłacanie dywidendy.
Wojciech.Z: Dlaczego sprawa CCE ciagnie sie tak dlugo? Na czym polega \'wina\' komputronika, ze trzeba bedzie dokonac odpisow - zaplacic CCE?
Wojciech Buczkowski: Nie ma żadnej winy. To po prostu nieuczciwy kontrahent. Koszty prowadzenia sporu (finansowe i czasowe) i zamrożone nieruchomości na jego czas, to nieuzasadnione skutki. Chcemy to zmienić i się od tego uwolnić.
jj: Czy jeżeli okaże się, że porozumienie inwestorów z bankiera i facebooka ma ponad 10% akcji (podobno jest już ok.20%) to zamierza Pan podjąć jakieś kroki prawne, ze względu na niezgłoszenie porozumienia do KNF? Co Pan sądzi o tym porozumeniu?
Wojciech Buczkowski: Jeżeli dowiem się o przestępstwie, to mam obowiązek zawiadomić o tym właściwe organy.
zawiedzionyKlient: Dlaczego zaniżona ceną wezwania i groźbami niepłacenia dywidendy chce Pan wpływać na stanowisko akcjonariuszy mniejszościowych ?
Wojciech Buczkowski: Nie stosuję żadnych gróźb a cena z pewnością nie jest zaniżona. Jest o ponad 16% wyższa od minimalnej ceny ustawowej i wyższa od ceny, którą ktokolwiek inny chciałby zapłacić za te akcje.
JackSon: Gdzie reklamujecie państwo wezwanie? Skąd bierny inwestor ma się w ogóle dowiedzieć o istnieniu wezwania na akcje?
Wojciech Buczkowski: Jako przedstawiciel Marinera Invest prowadzę szeroką kampanię informacyjną o wezwaniu. Każdy akcjonariusz ma prawo wiedzieć o wezwaniu i podjąć decyzję, czy weźmie w nim udział. Udzieliłem kilku wywiadów, są informacje na stronach domów maklerskich, oficjalne komunikaty giełdy, kreacje informacyjne typu AdSense na wielu portalach branżowych.
Wojciech.Z: Czy moze Pan wyjasnic nieco historie sporu z CCE? Dlaeczego komputronik dokonal wrogiego przejecia na tzw. \'walnym w busie\' ? Czy byla to desperacka proba ratowania majatku spolki Komputronik?
Wojciech Buczkowski: Komputronik wykorzystał swoje prawa jako akcjonariusz. Uzyskał sądowy zakaz wykonywania głosów przez innych akcjonariuszy, którzy złamali prawo (wyroki są prawomocne), nie dopuścił do udaremnienia odbycia WZA (Zarząd zamknął drzwi na klucz i udawał nieobecność). WZA odbyło się w pojeździe konferencyjnym, jako alternatywne rozwiązanie do odbycia go w biurze spółki - do której akcjonariusze bezprawnie nie zostali wpuszczeni. Zarządca przymusowy, wykonując swoją funkcję musiał otworzyć WZA i dać prawo uprawnionym akcjonariuszom do głosowania nad uchwałami zgodnymi z porządkiem obrad. WZA nie można odwołać, przepisy są w tej kwestii jednoznaczne (istnieją nieliczne wyjątki, które nie wystapiły).
zawiedzionyKlient: Skoro nikt nie chce zapłacić więcej to jeszcze raz Pytam czemu nie zrobicie likwidacji majątku i wypłatę akcjonariuszom należnym im częściom?
Wojciech Buczkowski: Bo większość akcjonariuszy pragnie, żeby spółka dalej działała.
płotka: Skąd Marinera Invest planuje pozyskać pieniądze na spłatę kredytu po tym jak skupi akcje Komputronika?
Wojciech Buczkowski: Nie jestem upoważniony do odpowiadania na pytania dotyczące innej spółki niż Komputronik oraz samego procesu wezwania.
jack23: Jak blisko jest ugody z CCE? koniec lipca czy sierpnia?
Wojciech Buczkowski: Nie ma żadnej daty granicznej. Nie ma pewności czy ugoda będzie możliwa. Nie są znane jej parametry. Sprawy sa bardzo skomplikowane i ugoda kompleksowo musi je rozwiązywać (dziesiątki postępowań sądowych o różnym charakterze). Dodatkowo dochodzi sezon urlopowy, który spowalnia prace.
zawiedzionyKlient: Większość akcjonariuszy mniejszościowych pragnie uzyskać godziwą cenę za swoje akcje! Czemu nie podniesie Pan ceny wezwania na 20 zł ?
Wojciech Buczkowski: Dlatego, że nikt 20 zł nie chce zapłacić. Ja chętnie sprzedam wszystkie akcje po 20 zł - proszę zebrać kapitał.
jack23: Rozumiem, że labo Marinera przejmuje 90% akcji albo nie kupi ani jednej sztuki w wezwaniu? proszę o potwierdzenie.
Wojciech Buczkowski: Z całą odpowiedzialnością potwierdzam.
Moderator: Czekam na ostatnie pytania. Chat kończymy o 13:30
jack23: Jak to jest, kilka dni temu ogłosił Pan, że cena jest ostateczna a po kilku dniach podnosi Pan cenę w wezwaniu? w mojej opinii to był czynnik wpływający na decyzję wielu uczestników rynku.
Wojciech Buczkowski: Nie podjęliśmy decyzji o zmianie ceny. Zmuszono nas do tego decyzją administracyjną. Gdyby bank nie zgodził się na zwiększenie finansowania - Marinera Invest złożyłaby wniosek o upadłość. Takie są fakty. Niemniej jednak zmiana ceny nie krzywdzi nikogo kto rozważał zapisanie się na sprzedaż akcji - cenę 7.18 zł otrzyma każdy.
jj: No to jest ciekawe - gdyby ktoś Panu dał 20zł/akcję to by Pan sprzedał, ale gdy mowa o likwidacji to już niemożliwa i Pan jako akcjonariusz jej nie chce. To jak to jest? Likwidacja jest niemożliwa bo nie udało by się sprzedać aktywów za tak dużą kwotę jak wartość księgowa? Czy też może bo ten biznes jest więcej warty gdy działa? Jeżeli to drugie to czy dobrze się Pan czuje mówiąc akcjonariuszom \"więcej Wam nikt nie da a ja nie będę wypłacał dywidendy\"? Dodam że ja Panu sprzedam akcje bo się boję takiej postawy ale zastanawiam się czy jako człowiek dobrze się Pan z tym czuje. Pozdrawiam
Wojciech Buczkowski: Przepraszam - ale nie ma Pan wiedzy z czym wiąże się likwidacja spółki. To odprawy dla 1500 osób (6 miesięcy), proces długotrwały i kosztowny. Mogłoby się okazać, że na koniec zostałoby np. 20% majątku ... nikomu nie będzie się to opłacać. Zostawmy tę kwestię - nie będę nawiązywał do niedorzecznej, w mojej ocenie, sprawy likwidacji spółki.
Lgiełdaczos: \"Wojciech Buczkowski: Nie stosuję żadnych gróźb a cena z pewnością nie jest zaniżona. Jest o ponad 16% wyższa od minimalnej ceny ustawowej i wyższa od ceny, którą ktokolwiek inny chciałby zapłacić za te akcje\" Jak to jest gdybym ja był prezesem takiej spółki pisał bym że cena jest zaniżona a wartość firmy jest o wiele wyższa. Tu podał bym wskaźniki finasowe i inne informacje fundamentalne. Prezes powinien chyba chwalić się swoją spółką? Czy się mylę?
Wojciech Buczkowski: Chwalę się swoją spółką i jestem z niej dumny. Także z tego, że od 20 lat ciężko pracuję na jej sukces. Jednak ja nie ustalam ceny akcji, tym bardziej nie powoduję niskich wskaźników wyceny wobec grupy porównywalnej...
Lgiełdaczos: \"Marinera Invest złożyłaby wniosek o upadłość.\" Komputronika? Proszę jaśniej
Wojciech Buczkowski: Oczywiście o swoją upadłość - brak środków na pokrycie zobowiązania sfinansowania wezwania. Wezwanie dla spółki Komputronik jest neutralne, nie ma dla niej żadnego znaczenia.
jack23: zmiana ceny krzywdzi tych, co po wypowiedzi o ostatecznej cenie zdecydowali się sprzedać akcje na rynku w założeniu, że cena wezwania po Pańskiej wypowiedzi nie zostanie podniesiona... a została.
Wojciech Buczkowski: Organy uchybiły terminom postępowania administracyjnego. Żeby zatem nie być posądzony o manipulację, Marinera wykonuje decyzję, mimo, że ona może zostać uchylona (wczesniej zapewniano nas, że zostanie to rostrzygnięte najpóźniej 30 czerwca). Cena nie byłaby podniesiona, to nie nasza decyzja. Wiem, że to trudno zrozumieć, ale tak własnie jest.
contrader_: jak Pan sądzi- dlaczego w akcjonariacie fundusze stanowią tak mały udział? Z czego to może wynikać
Wojciech Buczkowski: Fundusze nie interesują się spółkami o stosunkowo niskiej kapitalizacji i płynności. Kapitału na GPW jest coraz mniej i będzie się ten proces nasilać. Oczywiście nie bez znaczenia jest sentyment do branży i długoletni konflikt z CCE - niezrozumiały i objęty jakimś ryzykiem. Analitycy wolą wybrać spółkę, gdzie nie ma ryzyk - wybór jest ogromny, kapitał bardzo ograniczony. Tak - ponosimy wszyscy konsekwencje działań Pana Paszyńskiego - wiem i niewiele mogę z tym zrobić.
Moderator: Dziękuję wszystkim za pytania. Trochę się naodpisywałem ;-) Pozdrawiam i życzę trafnych decyzji.