SII: Orbis zadebiutował na giełdzie 15 listopada 1997 roku, a więc w tym roku obchodzi 20 rocznicę debiutu. Jak ocenia Pan ten okres dla spółki? Czy może Pan stwierdzić, że bycie notowaną spółką ułatwiło rozwój? W 2015 roku Orbis zadebiutował na rynku Catalyst, emitując obligacje. Z tak długim stażem giełdowym pewnie było to znacznie prostsze.
Marcin Szewczykowski: To prawda – spotykamy się w okrągłą rocznicę debiutu Orbisu na giełdzie. Według mnie zmiany, które nastąpiły w spółce są zauważalne na pierwszy rzut oka. Firma przez ten okres dynamicznie się zmieniała, dając setki milionów dywidendy i wielokrotny zwrot dla inwestorów. Obecność na giełdzie to ogromny prestiż, ale też sporo obowiązków. Z pewnością nasza transparentność i wiarygodność była atutem przy procesie emisji obligacji.
Jakie wymieniłby Pan kamienie milowe w rozwoju spółki?
Nie sposób chyba wymienić wszystkich, ale na pewno należałoby wspomnieć o debiucie Orbisu na warszawskiej giełdzie 20 lat temu. Kolejny kamień milowy to partnerstwo z Accorhotels, które w 2000 roku doprowadziło do zakupienia przez tę firmę 20% udziałów Orbisu. W 2008 roku Accorhotels został naszym udziałowcem większościowym. W kolejnych latach sprzedaż spółek niehotelowych i od 2013 roku skupienie się całkowicie na działalności hotelarskiej, co konsekwentnie doprowadziło do tego, że obecnie naszych 120 hoteli funkcjonuje pod 9 markami w 11 krajach Europy Środkowo – Wschodniej.
W swojej dotychczasowej historii giełdowej Orbis wypłacił akcjonariuszom łącznie blisko 143 mln zł dywidendy, co przekłada się na 11,4 zł na akcję. Czy spółka ma zdefiniowaną politykę dywidendową i zamierza dalej dzielić się zyskiem w kolejnych latach?
Ambicją zarządu jest pozostanie spółką dywidendową, nie zapominając jednak, że priorytetem jest dalszy rozwój poprzez inwestycje.
Ostatnie lata są dla Orbisu bardzo udane pod względem osiąganych wyników finansowych. Również po trzech kwartałach 2017 roku spółka pokazała poprawę zysków. Jakie są najważniejsze czynniki, które na to pozwoliły?
Generalnie koniunktura w ostatnich latach sprzyja naszej działalności. W zależności od sytuacji gospodarczej na świecie, wzrost turystyki plasuje się corocznie między 4 a 6%. Wzrasta siła nabywcza we wszystkich krajach europejskich, rozwija się infrastruktura transportowa w formie coraz bardziej dostępnej dla wszystkich. Oczywiście, jako spółka robimy wszystko, by maksymalnie wykorzystać te sprzyjające uwarunkowania zewnętrzne. Nieustannie modernizujemy też nasze kluczowe hotele, ostatnio np. Novotel Wrocław, Novotel & Ibis Poznań oraz uruchamiamy nowe, które w błyskawicznym tempie zyskują sobie przychylność klientów – np. Mercure Krakow Stare Miasto. Nie sposób nie wspomnieć o bardzo sprawnym, własnym zarządzaniu kanałami dystrybucji oraz efektywnym zarządzaniu przychodami, czyli tzw. Revenue Management.
W październiku kurs akcji spółki wyznaczył nowe, historyczne maksimum, pokonując szczyt z 2007 roku. Jakie są plany dalszego rozwoju spółki? W jakich działaniach inwestorzy mogą szukać kolejnych impulsów do wzrostów?
W 2018 roku nie odpuszczamy – będzie to dla nas rok wyzwań i rozwoju. Na najbliższe 3 lata mamy zaplanowane otwarcie, w różnych formułach biznesowych, kolejnych 43 hoteli. To oznacza nowych 1800 pokojów, z czego około tysiąca pod marką ibis Styles, która jest jedną z najbardziej elastycznych, z pogranicza segmentu eko i midscale. Capex na 2018 rok planujemy na poziomie 150-170 M PLN, nie uwzględniając potencjalnych buy-back’ów i przejęć. Nie ukrywam, że Orbis intensywnie rozgląda się za potencjalnymi projektami, ale bierzemy pod uwagę tylko te, które realnie wzmocnią nasz wskaźnik EBITDA w dłuższej perspektywie.
Jak ocenia Pan obecne otoczenie branżowe oraz jego perspektywy na najbliższe kwartały?
Sytuacja gospodarcza w krajach w których działa Orbis w ostatnich latach jest bardzo korzystna dla naszej branży, a dobra kondycja firm stymuluje popyt na usługi hotelowe i usługi MICE. Także prognozy wzrostu PKB na najbliższe lata pozostają pozytywne dla krajów Europy Środkowo Wschodniej i wynoszą średnio 3,8%. Ważnym czynnikiem wpływającym na koniunkturę jest jej demografia, która będzie wywierać presję na rynek pracy. W wielu gospodarkach, mimo rosnącej presji płacowej utrwalają się sygnały poprawy koniunktury, czemu towarzyszą bardzo dobre nastroje w przemyśle. Zauważyliśmy rosnącą popularność kilku miast europejskich, jako destynacji turystycznej, co przełożyło się na frekwencję i średnie ceny na tym rynku. Mówię o Budapeszcie, Pradze i Warszawie - wszędzie tam z sukcesami działają nasze hotele.
W czym można upatrywać największych ryzyk dalszego rozwoju?
Przy obecnym, wymagającym rynku pracownika – nie tylko w Polsce, ale we wszystkich krajach, gdzie Orbis prowadzi działalność, największym wyzwaniem jest utrzymanie pracownika, który zagwarantuje najwyższą jakość dla naszych klientów.
Dziękuję za rozmowę. Na koniec życzę spółce co najmniej tak samo udanych kolejnych 20 lat na giełdzie.
Ja również dziękuję i mam nadzieję, że przyszłość naszej firmy będzie równie owocna jak w ostatnich latach.