Zapowiedzi dotyczące nowych gier zachęciły inwestorów do zakupu akcji Vivid Games. Popyt na nie był na tyle duży, że poniedziałek ich wartość poszybowała w górę o prawie 15 procent. Pozwoliło to producentowi gier z Bydgoszczy dostać się do grona trzech spółek, które w trakcie pierwszej w tym tygodniu sesji zyskały najwięcej.
Na zakończenie poniedziałkowej sesji cena akcji Vivid Games urosła o 14,7 procent. W tym dniu większym wzrostem mogły się pochwalić tylko dwie spółki: Mostostal Zabrze (+17,46 procent) oraz Energoinstal (+17,12 procent). We wtorek wzrosty cen akcji producenta gier nadal są kontynuowane. Na starcie sesji akcje zyskiwały ponad 2 procent, a już po południu wzrost sięgał 8 procent.
Patrząc na wykres Vivid Games z nieco szerszej perspektywy widać, że trend wzrostowy na jej akcjach rozpoczął się w grudniu ubiegłego roku. Nie da się jednak ukryć, że to wzrosty z ostatnich dni są najbardziej imponujące. W ciągu czterech ostatnich sesji wycena spółki urosła o 26 procent. To nie jedyna spółka zajmująca się tworzeniem gier, której notowania w ostatnich dniach bardzo dobrze sobie radzą. Mocno pnie się w górę także firma The Farm 51, która na początku marca pochwaliła się nową grą War World III.
Vivid Games - wykres kursu akcji |
Źródło: opracowanie własne na podstawie wykresu wygenerowanego w serwisie Stooq.pl |
Powodem tak mocnych wzrostów Vivid Games były ubiegłotygodniowe informacje na temat nowych gier. W środę 7 marca spółka poinformowała o terminach premier swoich trzech tytułów. Jako pierwszy na rynek wejdzie Outer Pioneer, którego premiera będzie miała miejsce w maju tego roku. Kolejna (Metal Fist) zadebiutuje w czerwcu, a trzecia (Gravity Rider), ukaże się w sierpniu 2018 roku.
“Aktualnie implementowane są ostatnie funkcjonalności, a główny ciężar prac dotyczy balansu oraz zapewnienia wysokiej jakości technicznej. Prace produkcyjne odbywają się równolegle na dwóch platformach sprzętowych. Gry już teraz są dostępne w fazie soft launch zarówno w sklepie Apple App Store jak i Google Play” - czytamy w komunikacie zamieszczonym na stronie spółki.
Dotychczas to platforma IOS generowała firmie większe przychody. Obecnie Vivid Games liczy, że zyskowność obydwu się wyrówna. Podano również informację dotyczącą kampanii marketingowych, które wystartują krótko przed premierami każdej z gier.
Dodatkowy pozytywny impuls do zakupu akcji Vivid Games dała informacja opublikowana 9 marca. Inwestorzy dowiedzieli się z niej o rozpoczętym procesie dystrybucji gry Gravity Rider w modelu subskrypcyjnym w porozumieniu z firmą Bemobi Media e Entretenimento LTDA. Jak na razie tytuł dostępny jest tylko w wersji na Androida, a jego funkcjonalność pozbawiona jest mechanizmu free to play.
Czy jest szansa na kolejne wzrosty?
We wtorek spółka nadal może pochwalić się wyraźnymi wzrostami, jednakże nie są one tak imponujące jak podczas pierwszej sesji tego tygodnia. Analiza techniczna wykresu wskazuje, że obecnie kurs jest w strefie dość silnych oporów, które znajdują się w przedziale między 3,65 a 4 zł. O tym, czy jest strona popytowa ma wystarczająco dużo siły przekonamy się w trakcie kolejnych sesji. W przypadku wystąpienia ewentualnej korekty, silnych wsparć można szukać w rejonie 3-3,15 zł. Najwyższą cenę akcje spółki osiągnęły w listopadzie 2015 roku. Wówczas jeden walor kosztował 8,88 zł. Widać zatem, że do historycznych szczytów jest jeszcze długa droga.
W trzecim kwartale 2017 roku Vivid Games odnotowało stratę netto w wysokości 0,846 mln złotych. Wyniki za cały 2017 rok poznamy dopiero 11 kwietnia. W 2016 roku spółka zarobiła 2,996 mln złotych.