W opublikowanym w środę raporcie rocznym LPP ocenia, że wprowadzony zakaz handlu w niektóre niedziele wpłynie niekorzystnie na wyniki grupy kapitałowej. Właściciel sieci sklepów takich marek jak Reserved, Cropp, Mohito, Sinsay czy House nie wyklucza jednak renegocjacji czynszów z zarządcami centrów handlowych. W prezentacji wynikowej za czwarty kwartał spółka wskazała również, że niedzielna odpowiada za 18 procent jej przychodów wygenerowanych w Polsce.
LPP jak na razie nie podaje szczegółów dotyczących rozmów z podmiotami zajmującymi się wynajmem powierzchni pod ich sklepy. Wiadomo natomiast, że część umów, jakie ma podpisana spółka zawiera klauzulę dotyczącą zakazu handlu w niedzielę, co daje pole do negocjacji, a w przypadku niektórych, wysokość czynszu jest zależna od osiąganych przez dany sklep obrotów. Brak możliwości renegocjacji dotyczy umów, które nie posiadają klauzuli dotyczącej możliwego wprowadzenia zakazu handlu w niedzielę.
Przemysław Lutkiewicz, wiceprezes LPP, pytany na konferencji wynikowej o wnioski z pierwszej niedzieli bez handlu mówił, że pierwsze spostrzeżenia wskazują na wzrost obrotów w piątki i soboty oraz poniedziałki i wtorki. Dodał jednak, że na wyciąganie wniosków jest jeszcze za wcześnie. Spółka jak na razie nie planuje również wprowadzenia zmian dotyczących funkcjonowania salonów m.in. poprzez wydłużenie czasu ich pracy w piątek i sobotę.
Przypomnijmy, że w 2018 roku zakaz handlu będzie obowiązywał tylko w niektóre niedziele. Handel będzie dozwolony w pierwszą i ostatnią niedzielę miesiąca, a w pozostałe niedziele oraz święta państwowe i kościelne, sklepy będą zamknięte.
Niedziela ważnym dniem dla LPP
W prezentacji wynikowej za czwarty kwartał 2017 roku LPP wskazała, że 18 procent jej przychodów pochodzących z działalności prowadzonej w Polsce zostało wypracowanych dzięki sprzedaży produktów dokonanej w niedziele. Można zatem wnioskować, że ten dzień tygodnia jest ważny z punktu widzenia osiąganych przez spółkę wyników. W całym 2017 roku w Polsce spółka wypracowała 3,906 mld złotych przychodów (w sklepach stacjonarnych i poprzez sklep internetowy). Gdyby przyrównać do siebie te dane, niedzielna sprzedaż w Polsce odpowiadałaby za przychody o wartości 703 mln złotych. Warto wziąć również pod uwagę przychody spółki wygenerowane za pomocą sprzedaży internetowej. W 2017 roku było to 361 mln złotych, z czego 71 procent tej kwoty dotyczyło sprzedaży krajowej.
Jak podkreślał wiceprezes spółki, możliwa jest również zmiana przyzwyczajeń zakupowych Polaków. Dodał, że podobnie było na Węgrzech. W takim przypadku negatywne skutki wprowadzenia zakazu handlu w niedziele mogłyby być łagodniejsze.
W ubiegłym roku przychody całej grupy kapitałowej wyniosły 7,03 mld złotych, co daje wzrost o 16,8 procent rok do roku. W przypadku zysku netto wzrost wyniósł aż 152 procent w porównaniu z danymi za 2016 rok. W sumie w 2017 roku LPP zarobiła 440 mln złotych. W tym czasie spółka rozpoczęła również działalność na dwóch nowych rynkach: Białorusi i Serbii. Dzięki temu sklepy spółki znajdują się obecnie w 20 krajach Europy i Bliskiego Wschodu.To jednak nie koniec, gdyż firma planuje poszerzyć swoją ekspansję o Kazachstan, Słowenię oraz Izrael. W przypadku tego ostatniego kraju w grę wchodziłby system franczyzowy.
LPP - wykres kursu akcji |
Źródło: opracowanie własne na podstawie wykresu wygenerowanego w serwisie Stooq.pl |
Wyniki spółki początkowo spodobały się inwestorom. Przez większą część sesji akcje LPP zyskiwały ponad 1,5 procent, jednakże po godzinie 16:00 kurs poszedł mocno w dół. W czwartek akcje spółki ponownie zyskują. Na półmetku sesji ich cena rosła o około 2 procent. Akcje LPP od października 2016 roku znajdują się w trendzie wzrostowym. Kluczowym poziomem oporu jest wartość 9500 złotych oraz 10000 złotych za akcję. W przypadku spadków ważnym punktem wsparcia będą poziomy z przedziału 8950-9150 złotych.