Podczas czatu inwestorskiego zorganizowanego przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych na pytania inwestorów odpowiadał Michał Kornacki, prezes IMS S.A. oraz Piotr Bielawski, wiceprezes IMS S.A. Spora część rozmowy zarządu z uczestnikami czatu dotyczyła dywidendy, ekspansji zagranicznej spółki oraz kondycji branży reklamowej.
Punktem wyjścia do rozmowy Michała Kornackiego i Piotra Bielawskiego z inwestorami były wyniki IMS za pierwszy kwartał 2018 roku. W tym czasie spółka odnotowała 2,26 mln zł zysku netto przypisanego akcjonariuszom jednostki dominującej w porównaniu z 1,03 mln zł zysku rok wcześniej.
Odpowiadając na pytanie inwestora dotyczące możliwości utrzymania dobrych wyników finansowych w przyszłych okresach, zarząd podkreślił, że efekty działalności za pierwszy kwartał nie są przypadkowe, a spółka powtórzy je po raz kolejny dzięki konsekwentnej realizacji wcześniej zaplanowanych działań. Dodano również, że prognoza na cały 2018 roku jest umiarkowana, a kolejne miesiące pokażą czy będzie szansa jej przekroczenia.
W strukturze przychodów spółki za pierwszy kwartał szczególnie wyróżnia się wzrost (z 2,2 do 3,5 mln zł) z tytułu świadczenia usług reklamowych audio-video. Według przedstawicieli zarządu ten rok będzie dla spółki rekordowy pod tym względem. Dodali również, że wzrost ten jest efektem założenia większego i mocniejszego merytorycznie zespołu sprzedażowego oraz większych wydatków na komunikację i upowszechnienie w świadomości ludzi odpowiedzialnych za wydatki reklamowe skuteczności i wysokiej jakości usług IMS. - W tym roku planujemy zwiększenie działów sprzedażowych o ok. 20 osób, co daje około 40 procent wzrostu rok do roku - dodali przedstawiciele zarządu.
Tak zapowiadaliśmy czat inwestorski ze zarządem spółki IMS S.A. na twitterze
Zapraszamy na czat inwestorski ???? z Zarządem spółki @IMS_NoweMedia ????
— Stow. Inwest. Ind. (@inwestorzy) 6 czerwca 2018
Temat czatu: Omówienie wyników Grupy Kapitałowej IMS za Q1 2018 oraz prognozy na 2018 rokhttps://t.co/sI0ZYGeehz pic.twitter.com/1KUc4bKzoP
Jedno z pytań dotyczyło również opłat abonamentowych oraz ich udziału w całości przychodów IMS. Oprócz tego inwestor zapytał o przewidywalność pozostałej części przychodów.
- Około 50 procent przychodów pochodzi z abonamentów. Przy czym nie jest tak, że reszta jest mało przewidywalna - współpracujemy z naszymi klientami od wielu lat i mamy silnie rozwinięte relacje, stąd przychody inne niż abonamentowe nie są aż "nieprzewidywalne" jakby się mogło wydawać na pierwszy rzut oka - odpowiedzieli przedstawiciele zarządu IMS. Dodali również, że w pierwszym kwartale wzrost sprzedaży spółki sięgnął 20 procent.
W rozmowie z inwestorami zarząd tłumaczył także, że umowy abonamentowe są zawierane przez spółkę na czas określony około 2-3 lat bez możliwości ich wypowiedzenia w trakcie kontraktu. Potem taka umowa przechodzi znowu w umowę na czas określony lub w umowę na czas nieokreslony z mozliwoscia wypowiedzenia.
Granice ekspansji
Jeden z inwestorów zadał pytanie dotyczące granic wzrostu IMS oraz przeszkód związanych z dalszym rozwojem.
- Potencjał wzrostu jest ogromny. Szacujemy, że tylko w Polsce, jako największy gracz, mamy kilka procent rynku. Kluczową sprawą jest realizacja naszej strategii, czyli przede wszystkim zwiększanie zespołów sprzedażowych. Dobór i rekrutacja ludzi nie jest sprawą prostą, zwłaszcza w dzisiejszych czasach. Tym niemniej, jak widać po wynikach, idzie nam to całkiem nieźle. Ciągle celujemy w zwiększenie liczby lokalizacji o co najmniej 2,5 tys. na koniec 2018 roku - odpowiedzieli członkowie zarządu. Na koniec marca spółka miała ponad 13 tysięcy lokalizacji, a według zarządu potencjalnych miejsc na rynku, gdzie mógłby zainstalować się IMS jest co najmniej 100 tysięcy.
Jedno z pytań dotyczyło również spadku sprzedaży w segmencie eventy oraz jego dalszego rozwoju. - Czasami zdarzy się niestety słabszy kwartał lub kwartały w jednym z segmentów działalności spółki. Segment eventy ma jednak niewielkie znaczenie dla wyników całej grupy, co nie znaczy, że nie działamy, aby rósł i był mocniejszy - tłumaczyli Michał Kornacki i prezes IMS oraz Piotr Bielawski, wiceprezes IMS.
Konsolidacja rynku i przejęcia
Jedno z pytań dotyczyło również pomysłów spółki na konsolidację rynku abonamentów audio-video oraz sposobów radzenia sobie z presją cenową ze strony małych graczy.
- Rozmawiamy z kilkoma podmiotami na temat przyłączenia ich do Grupy iMS. Konkurencja jest mocno rozproszona. Dodatkowo od tego roku wprowadziliśmy usługę ekonomiczną, co bezpośrednio uderza w naszą konkurencję oferującą usługi tańsze i o niższej jakości - odpowiedzieli przedstawiciele zarządu IMS.
Na pytanie dotyczące bezpośredniej konkurencji dla spółki, prezes i wiceprezes IMS odpowiedzieli, że nie ma jednego gracza na rynku polskim o podobnej wielkości. - Druga największa firma świadcząca usługi abonamentowe marketingu sensorycznego ma przychody na poziomie kilkunastu procent przychodów Grupy IMS, a inne firmy są jeszcze mniejsze - dodali.
Inwestorzy byli również ciekawi planów ekspansji zagranicznej IMS oraz parametrów (P/E, EV/EBITDA), jakimi kieruje się spółka przy wyborze podmiotów do potencjalnego przejęcia (M&A).
Spółka zamierza się rozwijać za granicą poprzez przejęcie na danym rynku lokalnie działającego podmiotu. - Rozmowy dot. M&A są zawsze długotrwałe, zwłaszcza dotyczące transakcji transgranicznych. Rozmawiamy wyłącznie o mnożnikach niższych niż aktualna wycena IMS - czyli o przejęciach na bardzo korzystnych dla nas warunkach - tłumaczył zarząd. Dodali, że przejęcia są elementem strategii rozwoju firmy, a obecnie prowadzone są rozmowy z kilkoma podmiotami. Firma jest zainteresowana przejęciem podmiotu działającego w na rynku Europy zachodniej lub w Skandynawii.
Na pytanie dotyczące inwestycji w spółkę eventową, zarząd odpowiedział, że transakcja ta już się zwróciła. Jak tłumaczą przedstawiciele spółki, za pakiet większościowy IMS zapłacił nieco ponad 100 tys. zł, podczas gdy EBITDA za zeszły rok sięgnęła ponad 200 tys. zł.
Dywidenda
- Czy ewentualne akwizycje mogą istotnie wpłynąć na politykę dywidendową IMS? - zapytał jeden z uczestników czatu inwestorskiego zorganizowanego przez SII. Michał Kornacki oraz Piotr Bielawski biorący udział w rozmowie odpowiedzieli, że duże akwizycje mogą mieć taki wpływ, natomiast małe nie.
Oprócz tego inwestorzy zapytali o powód wzrostu poziomu dywidendy na akcję z poziomu proponowanych 0,20 zł na 0,24 zł. - Wniosek pojawił się w trakcie walnego w wyniku dyskusji o bardzo dobrym roku 2017 i świetnym początku roku 2018 - odpowiedzieli członkowie zarządu.
Padło również pytanie dotyczące skupu akcji własnych firmy. - Skupy robimy na różne sposoby - poprzedni był robiony poprzez rynek. Teraz mamy wrażenie, że jakiś większy gracz/gracze sprzedają akcje - przy dużym skupie poza rynkiem jest możliwość odkupienia od takiego gracza większego pakietu. Przy skupie przez rynek takiej możliwości nie ma - tłumaczył zarząd.
Na pytanie dotyczące wypłaty dywidendy kwartalnej zarząd odpowiedział. - Nie wykluczamy zaliczki na poczet dywidendy wypłacanej co kwartał. W tym jednak momencie ważniejsze dla nas są potencjalne akwizycje - prowadzimy rozmowy z kilkoma podmiotami i jeżeli doszłoby doszło do ich finalizacji, to pieniądze będą potrzebne na przyjęcia. Co nie oznacza, że nie będzie dywidendy wypłacanej tradycyjnie, raz w roku - dodali.
W kolejnych latach spółka chciałaby wypłacać coraz wyższą dywidendę. Według przedstawicieli IMS, na przeszkodzie może jedynie stanąć spora akwizycja lub przejęcie 2-3 mniejszych podmiotów w krótkich odstępach czasu.
Sytuacja spółki na GPW
Jeden z inwestorów zwrócił także na uwagę na wycenę jednej z instytucji na poziomie 5 zł za akcję oraz poprosił o jej skomentowanie. - Mierzymy znacznie wyżej niż 5 zł za akcję i wierzymy, że nastąpi to stosunkowo szybko. W naszej ocenie teraz akcje są niedowartościowane - stąd realizujemy ich skupy - skomentował zarząd.
Na pytanie dotyczące losów posiadanych przez spółkę akcji własnych, przedstawiciele firmy poinformowali, że nie została jeszcze w tym względzie podjęta decyzja.
IMS - wykres kursu akcji |
Źródło: opracowanie własne na podstawie wykresu wygenerowanego w serwisie Stooq.pl |
Sytuacja branży
W kontekście odporności branży na pogorszenie koniunktury zarząd IMS napisał. - Najlepszą odpowiedzią na to pytanie jest prezentowany przez nas w każdym raporcie okresowym wykres lokalizacji abonamentowych - ich liczba rośnie wykładniczo od początku naszej działalności, bez względu na zawirowania rynkowe i spadki koniunktury.
W przypadku potencjału rynku przedstawiciele wskazali, że rynek reklamy w Polsce jest wart około 8 mld zł. - W perspektywie 3-5 lat chcielibyśmy, żeby Grupa IMS osiągnęła ok. 100 mln przychodów, 30-40 mln EBITDA i dwucyfrową cenę 1 akcji - podsumowali Michał Kornacki, prezes IMS oraz Piotr Bielawski, wiceprezes IMS.