Michał Masłowski, Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych: Statystyki KNF i biur maklerskich są nieubłagane. Większość inwestorów obecnych na rynku kapitałowym traci. Z czego to wynika?
Rafał Glinicki, VSA Trader: Przede wszystkim wynika to z tego, że rynek ukazywany jest, jako łatwy. Wszechobecne reklamy, z których wynika, że każdy może zarobić podejmując tylko jedną dobrą decyzję. A bycie inwestorem to zawód, jak każdy inny, który wymaga dobrego przygotowania merytorycznego, konkretnej wiedzy zawodowej. Wymaga, także, przygotowania psychicznego, odpowiedniego podejścia mentalnego. Bez spełnienia tych dwóch warunków nie można być skutecznym na rynku. Wiele osób jednak je ignoruje, co wpływa na taki a nie inny obraz statystyk.
Każdemu inwestorowi wydaje się, że trading jest prosty, może nawet romantyczny. Ale jak jest naprawdę? Czy trading to jest ciężka praca?
Trading jest pracą pełnoetatową, która wymaga przygotowania, analizy, obycia się z określonymi narzędziami. Czym innym jest kupowanie akcji, gdzie trendy inaczej są rozkładane, a przede wszystkimi nie ma dźwigni, a czym innym jest handel na rynkach szybkich, czy rynkach forex albo kontraktach krótkoterminowych. Tam potrzebne jest monitorowanie na bieżąco. Spojrzenie na na wykresy przed i po pracy, przy kawie, może skutkować szybkim wyzerowaniem konta.
Większości inwestorów wydaje się, że jeśli skończą weekendowy kurs „zostań traderem”, których reklam mnóstwo widzimy w internecie, to będą zarabiać na rynku. Ile czasu rzeczywiście trzeba, żeby chociaż przestać tracić?
Porównałbym to do gry na gitarze. Czy po pierwszych lekcjach muzyk jest w stanie grać zarobkowo na imprezach? Oczywiście, po takim weekendowym szkoleniu możemy wyrobić sobie jakieś zdanie, ale z całą pewnością nie będziemy posiadać umiejętności, które będą generować regularny przychód.
Jak to wynika z Twojego doświadczenia, patrząc na najzdolniejszych? Po jakim czasie, zaczynając od zera, wchodzili na prawdziwy rynek i radzili sobie Twoi najzdolniejsi uczniowie?
Wejście na prawdziwy rynek następowało po roku, ale to nie znaczy, że nie powracali, po pierwszych próbach, na konto demo. Najpierw należy posiąść pewne umiejętności, a następnie nauczyć się korzystania z tej wiedzy pod presją. Nie każdy ma predyspozycje do podejmowania decyzji będąc narażonym na stres.
Czy każdy może zostać w związku z tym traderem? Czy jest to zajęcie dla wybranych, posiadających szczególne predyspozycje?
Czy każdy może zostać dobrym prawnikiem, chirurgiem? Oczywiście, że nie. Należy to lubić, bo ciężko być profesjonalistą, mając na uwadze jedynie rentowność swojej pracy. Zawód tradera jest takim zawodem, w którym tylko ludzie z ogromną pasją są w stanie dobrze prosperować, traktując swoją psychikę jako narzędzie. To jeden z najtrudniejszych elementów. Jest wielu traderów, którzy ze mną współpracowali, którzy świetnie oceniali trendy, momenty wejścia. Mieli jednak problem z działaniem. Niedawno znany mi trader chciał zagrać na wybicie ceny, dołka. Chciał, jednak zgłosić reklamację do naszego brokera, ponieważ nie weszło mu zlecenie. Dzięki narzędziom, które posiadamy, mogliśmy sprawdzić, co w rzeczywistości się wydarzyło. Zlecenie zostało wystawione, ale tuż przed wybiciem je wycofano. Trader był w tak silnym pobudzeniu emocjonalnym, że nie pamiętał co w rzeczywistości wykonał (wycofał zlecenie), stąd próba zrzucenia winy na brokera.
Posługując się analogią piłkarską, przegrał ten mecz zanim wyszedł na boisko.
Tak jest!
Van Tharp w swojej książce pokazał, że skuteczny trading to w 10% analiza techniczna, w 30% zarządzanie kapitałem, a pozostałe 60% to psychologia inwestora, czyli to co mamy w głowie. Jak dużo w skutecznym tradingu jest według Ciebie tej psychologii, wiedzy o własnym charakterze, a ile czystej, technicznej wiedzy o mechanizmach rynkowych?
Myślę, że jest ich mniej więcej tyle samo. Problem polega, jednak, na tym, że ze zdobyciem wiedzy technicznej może poradzić sobie każdy, choć indywidualnie będzie potrzebował na to mniej lub więcej poświęconego czasu. Z psychiką jest trudniej, dlatego to jej przypisałbym 100% osiąganych sukcesów. Zawodowy strzelec nie wystarczy aby był skuteczny na strzelnicy, bo drżenie rąk, skupienie, wygląda zupełnie inaczej mając przed sobą tarczę niż ofiarę. Dlatego tak ważnym jest aby obserwować siebie na rynku rzeczywistym. Tym właśnie się zajmujemy. Obserwujemy i diagnozujemy. Musimy wiedzieć, na którym etapie nasz trader popełnia błędy i je eliminować. Dlatego podczas konferencji Profesjonalny Inwestor przeprowadzę z grupą osób testy, które pokażą im, w jaki sposób podejmują decyzje. Mamy wyróżnione cztery typy traderów i ten test bardzo dobrze pokazuje, którym z nim się jest. Warto podkreślić, że nie ma złych odpowiedzi. Nie ma też złego typu osobowości. Każdą z nich charakteryzuje zupełnie coś innego. Ten test pomaga jedynie zwrócić uwagę na swoje mocne i słabe strony, na to nad czym należałoby pracować.
Rafał Glinicki będzie prelegentem na zbliżającej się konferencji Profesjonalny Inwestor 2018, podczas której poprowadzi warsztaty: Trader MindSet
Ten artykuł pochodzi z Akcjonariusza 1/2018