Ponad 110 osób, w przeważającej części inwestorów indywidualnych, wzięło udział w konferencji spółki Zortrax SA. Zortrax to wiodący dostawca wśród polskich producentów drukarek 3D i wiodący globalny dostawca desktopowych rozwiązań w branży druku 3D. Druk 3D to jedna z najdynamiczniej rozwijających się branż technologicznych na świecie. Przewaga konkurencyjna spółki Zortrax opiera się o pełen autorski ekosystem dla swoich urządzeń, kompletny łańcuch wartości (dział R&D, produkcja, dystrybucja), sieć dystrybucyjną obejmującą wszystkie kontynenty i 75 krajów oraz autorskie wielokrotnie nagradzane produkty.
W środę, 6 marca 2019 roku w sali konferencyjnej Domu Handlowego przy ul. Mysiej 3 w Warszawie odbyła się konferencja spółki Zortrax SA oraz spotkanie dla inwestorów. Wydarzeniu towarzyszyła wystawa drukarek Zortrax oraz przykłady wydrukowanych modeli różnych rzeczy, począwszy od bardzo małych, wielkości kilku milimetrów.
W pierwszej części spotkania prezes zarządu Zortrax SA Rafał Tomasiak, dyrektor ds. relacji inwestorskich Mariusz Babula oraz członek zarządu i dyrektor ds. sprzedaży Paweł Czepan opowiadali o historii spółki, o tym w jakim miejscu rozwoju biznesu Zortrax teraz się znajduje oraz jakie są plany na najbliższą przyszłość. Przedstawiono też w skrócie wyniki spółki za rok 2018.
Od Kickstartera do rynku kapitałowego, czyli dojrzewanie startupu
Firma Zortrax rozpoczęła swoją działalność 5 lat temu od zbiórki funduszy na Kickstarterze. Podczas kampanii zebrano 180 tys. USD, czyli 180% planowanej kwoty zbiórki. Twórcy firmy poszli za ciosem i pozyskali kapitał od inwestorów poprzez emisję akcji i obligacji. Obecnie Zortrax sprzedaje swoje produkty w 75 krajach świata.
Jak stwierdził Mariusz Babula, rok 2018 był dla spółki pełen wyzwań, co w efekcie doprowadziło do odsunięcia w czasie debiutu na GPW i skorzystania z drogi na rynek główny przez New Connect, gdzie spółka ma zamiar zadebiutować w ciągu kilku najbliższych miesięcy. Mimo, że prognozy dla rynku druku 3D nie mówią już o wzrostach rzędu 70-80% rocznie bądź wyżej, analitycy nadal przewidują wzrost rynku rok do roku na poziomie 20-30%. Mariusz Babula zauważył też, że mimo iż spółka zakończyła rok 2018 stratą, obecnie powróciła na drogę wzrostu i znowu sukcesywnie zwiększa przychody. Strata za ubiegły rok wynika w pewnej części z dużych nakładów na dział R&D oraz konieczności zmian w sieci dystrybucji z powodu problemów, które dotknęły sieć w I połowie 2018 roku. Etap restrukturyzacji sieci dystrybucji spółka ma już za sobą, co, jak wyraża nadzieję Mariusz Babula, przełoży się na lepsze wyniki sprzedaży w I kwartale 2019 roku. Można się tego spodziewać, gdyż wyniki sprzedaży za styczeń i luty 2019 roku są już na poziomie wyników kwartalnych z I kwartału 2018 roku. Spółka zmniejszyła też zadłużenie z obligacji do 3 mln PLN.
Druk 3D podbija nowe branże, Zortrax liderem w Polsce. Pod strzechy jednak trafi nieprędko.
W drugiej części spotkania Rafał Tomasiak opowiedział o praktycznych zastosowaniach druku 3D w różnych branżach i ciekawych case’ach wykorzystania drukarek Zortrax. Mimo tego, iż jeszcze kilka lat temu mówiło się, że drukarki 3D szybko zagoszczą w gospodarstwach domowych i będą tam powszechnie wykorzystywane, to obecnie druk 3D wykorzystywany jest głównie w przedsiębiorstwach. Powszechne zastosowanie drukarek 3D w gospodarstwach domowych prezes Zortrax widzi dopiero za kilkanaście lat. Spółka kieruje swoje produkty właśnie głównie do klientów z rynku profesjonalnego. Prezes zwrócił uwagę, że obecnie Zortrax może pochwalić się wykorzystaniem swoich drukarek w ciekawych przypadkach: z rozwiązań spółki skorzystały m.in. Uniwersytet Medyczny w Gdańsku przy tworzeniu modelu serca, szpital w Olsztynie przy rekonstrukcji oczodołów, NASA przy tworzeniu narzędzi do wykorzystania na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, czy firma Argo z Białegostoku przy tworzeniu łazika marsjańskiego. Druk 3D wykorzystywany jest coraz szerzej w branży medycznej (np. bioniczna proteza ręki, implanty), przemyśle i designie (np. lampy drukowane na drukarkach Zortrax na zamówienie Limelite, także design samochodowy), ale też w branży modowej (np. torebki polskiej marki ATOMY). Po prezentacji Rafała Tomasiaka miały miejsce dwa ciekawe wystąpienia: Bartłomiej Błaszczak z ABcar Oldtimers opowiedział o wykorzystaniu druku 3D przy projektowaniu design samochodowego, natomiast Krystian Kowalski z Krystian Kowalski Industrial Design o zastosowaniu tej technologii przy projektowaniu mebli.
W trzeciej części konferencji, skierowanej głównie do inwestorów indywidualnych, Prowadzący przedstawili bardziej szczegółowo sytuację biznesową spółki i odpowiadali na pytania inwestorów. Głos zabierali naprzemiennie przede wszystkim dyrektor ds. relacji inwestorskich Mariusz Babula i dyrektor ds. sprzedaży Paweł Czepan.
Dojrzałość startupu - podsumowanie 5 lat działalności spółki
W ciągu 5 lat swojej działalności spółka Zortrax sprzedała na świecie 25 000 urządzeń swojej produkcji i może pochwalić się przychodami na poziomie 185 mln PLN. Do tej pory wprowadziła na rynek 6 drukarek 3D i 4 urządzenia peryferyjne, w tym Zortrax Apoller – jedno z pierwszych na świecie urządzeń do wygładzania wydruków. Główne źródło przychodu to maszyny, materiały do druku to około 30% przychodów. Najważniejsze rynki sprzedaży dla spółki to w Europie Niemcy i Francja, na świecie USA i Japonia. Na potwierdzenie powrotu na ścieżkę wzrostów przytoczono wyniki sprzedaży, które w styczniu i lutym 2019 roku w porównaniu z analogicznymi miesiącami 2018 roku wzrosły o 63%. Główny udział w sprzedaży ma unowocześniona wersja flagowego produktu marki Zortrax – model M200 Plus. Zortrax ustabilizował również koszty sprzedaży i ogólnego zarządu (szczególnie R&D). Oznacza to, że nie są one już uzależnione od skali działalności i dlatego wzrost sprzedaży przy utrzymaniu wspomnianych kosztów na stałym poziomie powinien doprowadzić do lepszych wyników finansowych w przyszłości.
Wyzwaniem dla spółki Zortrax jest zwiększenia kapitału obrotowego, aby wyskalować sprzedaż. Dlatego też spółka rozważa emisję obligacji serii F o wartości do 1 mln EUR. W najbliższej przyszłości spółka planuje m.in. dalszą dywersyfikację kanałów sprzedaży, rozwój serii M, rozwój oferty materiałów o nowe, specjalistyczne żywice do zastosowania w jubilerstwie i stomatologii. Wejście do nowych branż jest możliwe dzięki wdrożeniu innowacyjnej technologii druku opartej o utwardzane żywice fotopolimerowe – UV LCD. Technologia ta daje niespotykaną w standardowej technologii FFF szczegółowość wydruku. Poszczególne urządzenia można łączyć również w tzw. farmy drukarek umożliwiające produkcję na większą skalę. Dotyczy to zarówno drukarki żywicowej Inkspire jak i serii drukarek M Plus.
Trudna droga Spółki na giełdę
Mariusz Babula zwrócił uwagę, że proces wejścia spółki Zortrax na giełdę trwa bardzo długo. Wynika to szczególnie z powodu przedłużającego się procesu dematerializacji akcji, co wynika z konieczności przeniesienia depozytów akcji z Polskiego Domu Maklerskiego (PDM) do nowego depozytariusza w związku z odebraniem PDM przez KNF licencji na działalność maklerską. Dotychczas depozytariusz prowadził rejestr obligatariuszy w sposób odległy od dobrych praktyk. Dyrektor ds. RI spółki poinformował też, że Zortrax chce zakończyć procedurę dematerializacji akcji w najbliższych tygodniach i jak najszybciej złożyć do GPW wniosek o dopuszczenie akcji do obrotu na rynku New Connect. Dokumentację formalną mają gotową. Jeśli wszystko przebiegnie zgodnie z planem, Zortrax będzie pierwszą spółką z branży druku 3D obecną na warszawskim parkiecie.