Notowania Introlu mierzą się z oporem, który póki co wydaje się być nie do pokonania. Od kilku tygodni utrzymują się jednak wyraźnie zwiększone obroty na walorach spółki, co daje nadzieję na jego przełamanie.
Zobacz także:
- Wielka promocja członkostwa SII – rozpoczynamy świętowanie 20-tych urodzin!
- Webinar analityczny: Czy jest szansa na dalsze wzrosty spółek gamingowych?
- 3 spółki z GPW, które od 20 lat nieprzerwanie generują zyski
Debiut akcji Introl na warszawskiej giełdzie miał miejsce w listopadzie 2007 roku z kursem odniesienia ustalonym na poziomie 11,5 zł. W kolejnych latach bywały gorsze, a także lepsze momenty dla akcjonariuszy spółki. Wśród tych pierwszych wymienić można między innymi lata 2008-2009 i 2012, kiedy to kurs spadł poniżej 4 zł (w okolice 2 zł na wykresie skorygowanym o wypłacone dywidendy). Z kolei do tych drugich zaliczyć należy lata 2015 i 2016, kiedy to notowania ponownie wróciły do okolic 10 zł.
W następnych latach ponownie nastąpiło jednak załamanie kursu. Od września 2016 roku do połowy marca bieżącego roku giełdowa kapitalizacja Introlu stopniała o ponad 80%. Jednocześnie ustanowione zostało nowe historyczne minimum na poziomie 1,73 zł.
W ostatnich tygodniach zainteresowanie spółką wśród inwestorów wyraźnie jednak się zwiększyło, a kurs próbuje odbić się od dna.