Poduszka finansowa to element finansów osobistych, z którego najlepiej byłoby nigdy nie musieć korzystać. Nie ma jednej odpowiedzi na temat tego, ile powinna wynosić i w co ją ulokować. Wiadomo jednak, jaki jest jej cel – dać nam poczucie stabilizacji, które umożliwi dalsze inwestowanie w bardziej zyskowne (i ryzykowne) instrumenty.
Liczne badania pokazują, że wśród głównych motywacji do oszczędzania, Polacy wskazują odkładanie na czarną godzinę. Chociaż wszyscy wolelibyśmy, aby taka chwila w naszym życiu nigdy nie nadeszła, posiadanie pewnej kwoty pieniędzy, która umożliwi nam przetrwanie trudnych czasów stanowi pożądany element finansów osobistych, nawet za cenę osiągania niższych zysków.
Pod tym względem finansowa poduszka bezpieczeństwa podobna jest do wszelkiego rodzaju ubezpieczeń. Ostatecznie w przypadku braku powstania szkody, każdą składkę moglibyśmy potraktować jako stratę. Mimo to, chętnych do ubezpieczania się nie brakuje – gdyby nie ich istnienie, to każdy nieszczęśliwy wypadek wiązałby się z kosztami przewyższającymi wartość zapłaconych składek.
Podobnie jest w przypadku poduszki finansowej, która zabezpieczy na wypadek wystąpienia problemów zawodowych, zdrowotnych, losowych itp. Jej posiadanie ma nam zapewnić coś, co trudno przeliczyć na pieniądze – spokojny sen, poczucie stabilności i gotowość do podejmowania dalszych wyzwań.
Nim przejdziemy do dalszej analizy, dwie konkretne uwagi dotyczące finansowej poduszki bezpieczeństwa. Po pierwsze, etap budowania poduszki finansowej powinien nastąpić dopiero wtedy, gdy wolni jesteśmy od wszelkich długów konsumenckich (z wyłączeniem kredytu hipotecznego – dlaczego, o tym nieco dalej).
Po drugie, poduszka powinna być dopasowana do naszych potrzeb i stosunku do ryzyka. Nawet jednak, gdy uważamy się za bardzo stroniących od ryzyka, pamiętajmy, że zbyt bezpieczne gospodarowanie naszymi środkami wiązać będzie się z osiąganiem niskich zysków i odbieraniem sobie szansy na większe.
Czym jest poduszka finansowa?
Poduszka bezpieczeństwa stanowi osobną kategorię wśród wszystkich grup aktywów wchodzących w skład naszego majątku. Ma być ona przede wszystkim:
- Odrębna od środków wydawanych „na życie” – chcemy w każdej chwili jasno wiedzieć, ile odłożyliśmy „na czarną godzinę” (i tylko wówczas z pieniędzy tych korzystać)
- Łatwo i szybko dostępna – skoro nie możemy przewidzieć nadejścia „czarnej godziny”, to na nią pieniądze przeznaczone powinny być maksymalnie dostępne (natychmiast lub bardzo szybko)
- Odporna na rynkowe wahania – na poduszce finansowej nie chcemy zarabiać, zależy nam przede wszystkim na ochronie jej wartości (od zarabiania będą inne formy inwestowania)
Temat poduszki finansowej często wiązany jest z inflacją – temu ujęciu problemu poświęciliśmy osobny artykuł „Jak ochronić finansową poduszkę bezpieczeństwa przed inflacją?”. Poniżej skupimy się na kwestiach natury ogólnej, które trzeba rozważyć przed przystąpieniem do budowy własnego funduszu awaryjnego.
Jak duża powinna być poduszka finansowa?
Nie ma jednego rozmiaru poduszki finansowej, który pasowałby do każdego. Liczne poradniki przyjmują, że najlepiej byłoby, aby poduszka odpowiadała kwocie 3-, 6-, a nawet 12-miesięcznych wydatków naszego gospodarstwa domowego. Rozstrzał jest spory, co łatwo zrozumieć: ludzie różnią się nie tylko tolerancją na ryzyko, ale i statusem zawodowym, poziomem zarobków, sytuacją rodzinną itp.
Można sobie wyobrazić, że posiadający własną nieruchomość programista-singiel będzie miał inną potrzebę posiadania środków na czarną godzinę niż osoba z dwójką dzieci, spłacająca kredyt hipoteczny i pracująca w branży, gdzie płaci się mniej niż w IT, a praca nie czeka na każdym rogu. Oczywiście, nasz modelowy programista będzie miał więcej możliwości, aby zbudować sobie poduszkę finansową, lecz wynikały będą one z wysokich zarobków. Jednakże w oszczędzaniu poziom zarobków nie jest jedynym parametrem – liczy się ile jesteś w stanie odłożyć i z jaką systematycznością możesz to robić. Nie brak osób, które mimo wysokich zarobków nie mają żadnych oszczędności; jednocześnie istnieją zarabiający relatywnie niewiele, ale skrupulatnie oszczędzający.
Odpowiadając zatem na postawione pytanie: Ile powinna wynosić poduszka finansowa? Tyle, ile uznasz za stosowane po dokładnym przemyśleniu sprawy. To Ty masz się dobrze czuć ze swoimi finansami. Innymi słowy, „jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz”, również na poduszce finansowej.
🔴 Grosz do grosza...
Jeśli zaczynasz od zera, nie zniechęcaj się tym, że przed Tobą żmudne oszczędzanie, aby uzbierać kwotę równą wielomiesięcznym wydatkom. Opłaca się oszczędzać (a potem inwestować) nawet małe kwoty, o czym szeroko piszemy w osobnym artykule! |
Na dodatek, gdy już wejdziesz na drogę świadomego zarządzania swoimi finansami, to każdy kolejny krok będzie łatwiejszy, zarówno ze względu na rosnącej oszczędności, jak i Twoją wiedzę na temat finansów. Odwiedzając naszą stronę, jesteś w dobrym miejscu, aby ją poszerzać!
Z czego może składać się poduszka finansowa?
Odkładanie pieniędzy do skarbonki, portfela, skarpety czy materaca jest jakąś formą budowania poduszki finansowej. Gotówka jest dostępna od ręki, jednak zdecydowanie przegrywa walkę z inflacją, a jej oddzielenie od codziennych finansów musimy zadbać sami. Do tego dochodzą kwestie bezpieczeństwa związane z przechowywaniem większej ilości pieniędzy w domu. Dlatego też przyjrzyjmy się temu, jakie jeszcze instrumenty można wykorzystać przy budowie poduszki finansowej.
- Rachunek oszczędnościowo-rozliczeniowy (tzn. konto osobiste)
- Lokata terminowa w banku
- Konto oszczędnościowe
- Obligacje oszczędnościowe Skarbu Państwa
Inne rodzaje aktywów, z których może być zbudowana poduszka finansowa:
- Złoto inwestycyjne
- Waluty bezpiecznych przystani (dolar, frank szwajcarski)
- Fundusze obligacji krótkoterminowych
Skoro tak, to zastanówmy się co nie nadaje się do budowy poduszki finansowej. Będą to m.in. akcje, obligacje korporacyjne, nieruchomości, kryptowaluty, kontrakty CFD, inwestycje alternatywne (sztuka, drogie alkohole itp.) itp. Generalnie rzecz biorąc, tworząc poduszkę finansową omijajmy szereg aktywów cechujących się bądź to wysokim ryzykiem (jak akcje pojedynczej spółki czy kryptowaluty), bądź trudnością z szybką sprzedażą (jak nieruchomości) lub mieszanką jednego i drugiego.
Nie znaczy to oczywiście, że aktywów tych trzeba w ogóle unikać – przeciwnie, to właśnie one mogą nam zapewnić wyższe stopy zwrotu. Ich miejsce jest jednak nie w poduszce finansowej, lecz w inwestycyjnej części naszego portfela, do którego budowy warto przejść, gdy już odhaczymy temat poduszki.
Poduszka? Tak, ale bez przesady
Nie ma na tym świecie rzeczy idealnych, więc i poduszka finansowa ma swoje wady. Podstawowe mankamenty poduszki finansowej związane są ograniczaniem sobie możliwości zarabiania na rynku akcji, który (szczególnie w długim okresie) potencjalnie przynosi większe zyski niż lokowanie pieniędzy w bezpieczne instrumenty finansowe.
O ile w przypadku osób, które startują zupełnie od zera zbudowanie poduszki finansowej może stanowić substytut bezpiecznej (obligacyjnej) części portfela inwestycyjnego oraz dać większe poczucie bezpieczeństwa przy podejmowaniu decyzji inwestycyjnych, o tyle w przypadku osób, które już posiadają portfel inwestycyjny, poduszka może mieć więcej minusów.
Jeśli bowiem mamy już portfel inwestycyjny, w ramach którego posiadamy część obligacyjną, to dodatkowy, superbezpieczny komponent naszych finansów sprawi, że będziemy zarabiać mniej niż byśmy mogli, a jednocześnie korzyści z dużej poduszki finansowej wcale nie będą dla nas aż tak duże. Dlaczego? Dlatego, że dysponując już jakimiś aktywami finansowymi (nawet tymi ryzykownymi jak akcje), w razie czego będziemy mogli je sprzedać (zamiast biec po drogi kredyt konsumencki czy chwilówkę). Oczywiście nawet w takim wariancie warto utrzymywać na koncie pewien poziom środków, do których dostęp będziemy mieli natychmiast – musimy ten poziom ustalić sami, biorąc pod uwagę naszą sytuację życiową.
Więcej argumentów dotyczących takiego ujęcia poduszki finansowej na swoim blogu przedstawił Mateusz Samołyk, który w 2022 r. został uhonorowany przyznawaną przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych nagrodą Herosa Rynku Kapitałowego (wyróżnienie w kategorii Bloger giełdowy, na podstawie głosów internautów).