Oczekiwania inflacyjne Polaków są coraz wyższe – wynika z najnowszych danych. Chociaż ceny rosną najszybciej od 20 lat, przybywa osób, które sądzą, że towary i usługi będą drożeć jeszcze szybciej. Inflacyjnych optymistów jest natomiast jak na lekarstwo.
Inflacja w Polsce (i nie tylko) w ostatnich miesiącach odmieniana jest przez wszystkie przypadki i zapewne jeszcze długo się to nie zmieni. Na kolejne dane z Głównego Urzędu Statystycznego przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać - inflacyjny rozkład jazdy publikujemy na końcu artykułu, zaś analiza najnowszego odczytu na poziomie 8,6% rocznie dostępna jest tutaj).
Póki co jednak możemy zająć się drugą stroną medalu – nie samymi cenami, a tym, jak ich wzrost jest postrzegany przez Polaków.
🎤 Podcast o inflacji
Posłuchaj także tego odcinka podcastu Echa Rynku o inflacji. Michał Masłowski i Michał Żuławiński rozmawiają o źródłach inflacji w Polsce i na świecie, najnowszych prognozach dotyczących wzrostu cen w 2022 r. oraz dotychczasowych i przyszłych działaniach Narodowego Banku Polskiego. Jednym słowem - o tym, "co z tą inflacją?".
Do mierzenia oczekiwań inflacyjnych służą dwa indeksy, które opublikowane zostały w tym tygodniu. Pierwszy (krajowy) obliczany jest przez GUS. Drugi (europejski) powstaje na zlecenie Dyrekcji Generalnej ds. Gospodarczych i Finansowych (DG EcFin) Komisji Europejskiej, a same ankiety przeprowadza firma GfK Polonia. Konstrukcja obu jest podobna, oba opracowywane są też w pierwszej połowie miesiąca na próbie ponad 1000 osób.
W obu badaniach ankietowani pytani są o to, jak ich zdaniem zmienią się ceny towarów i usług konsumpcyjnych w ciągu najbliższych 12 miesięcy. Do wyboru jest sześć odpowiedzi: szybszy wzrost cen, wzrost cen w podobnym tempie, wolniejszy wzrost cen, stabilizacja cen, spadek cen oraz wariant „nie wiem”.
Styczniowe wyniki obu indeksów zaprezentowane są w tabeli.
Oczekiwania inflacyjne w Polsce wstyczniu 2022 r. | ||
Odpowiedź | Odsetek ankietowanych (GUS) | Odsetek ankietowanych (GfK Polonia) |
A. Nastąpi szybszy wzrost cen | 24,6 | 40,6 |
B. Nastąpi wzrost cen w podobnym tempie |
51,34 | 37,6 |
C. Ceny będą wzrastały wolniej | 13,01 | 13,1 |
D. Ceny pozostaną mniej więcej na tym samym poziomie | 6,23 | 2,3 |
E. Nastąpi spadek cen | 0,33 | 0,7 |
F. Nie wiem | 4,44 | 5,7 |
Wskaźnik oczekiwań inflacyjnych | 46,8 | 57,6 |
Źródło: GUS, DG EcFin |
Końcowy wskaźnik oczekiwań inflacyjnych w obu przypadkach oblicza się tak samo. Odsetek odpowiedzi A dodajemy do połowy odsetka odpowiedzi B. Od tej sumy odejmujemy połowę odsetka odpowiedzi D oraz odejmujemy wszystkie odpowiedzi E. Inaczej mówiąc, odpowiedzi „nastąpi szybszy wzrost/spadek cen” mają wagę 1, a „nastąpi wzrost cen w podobnym tempie” i „ceny pozostaną mniej więcej na takim samym poziomie” mają wagę 0,5.
Źródło: GUS |
Co ciekawe, we wskaźnikach oczekiwań inflacyjnych pomijane jest grono osób, które uważają, że ceny będą rosły, ale będą rosły wolniej (odpowiedzi C). O ile w „normalnych” czasach, gdy inflacja jest relatywnie niska, nie jest to problem, o tyle w momencie, gdy ceny rosną o blisko 10% oczekiwanie wyhamowania tego tempa do 8% czy 6% nadal samo w sobie jest prezentowaniem wysokich oczekiwań inflacyjnych. Tymczasem, gdyby większość zaznaczyła odpowiedź C, to mielibyśmy do czynienia ze spadkiem oczekiwań inflacyjnych, nawet mimo tego, że oczekiwanie inflacji na poziomie 6 czy 8% to wciąż oczekiwanie bardzo wysokiej inflacji (ponaddwukrotnie wyższej od celu NBP wynoszącego 2,5% z możliwością odchylenia o 1 punkt procentowy w obie strony).
Źródło: GUS |
Skupmy się na skrajnych grupach – Polakach spodziewających się szybszego tempa wzrostu cen oraz oczekujących ich spadku. Tych pierwszych w styczniu było 24,6% wobec 19,6% w grudniu. Zarówno wartość, jak i dynamika wzrostu wskaźnika, są najwyższe od pamiętnego kwietnia 2020 r., gdy w Polsce obowiązywał pierwszy lockdown. Wcześniej podobne poziomy oczekiwań inflacyjnych obserwowaliśmy pod koniec 2018 r., co miało związane z ogłaszanymi wówczas podwyżkami cen energii (która obecnie drożeje jeszcze bardziej).
Inflacyjnych optymistów, czyli osób uważających, że ceny w ciągu najbliższego roku spadną, wciąż jest jak na lekarstwo. Oczywiście, jest to swego rodzaju specyfika tego badania (Polaków oczekujących wzrostu cen zawsze jest więcej), jednak obecnie oczekujących spadków cen jest rekordowo mało (0,33% w styczniu, a w listopadzie GUS zaraportował wręcz 0).
Oczekiwania inflacyjne w Unii Europejskiej
Dane zbierane na zlecenie Komisji Europejskiej pozwalają uchwycić temat oczekiwań inflacyjnych w skali całej UE. Polska znajduje się w czołówce, tuż za Słowenią i Słowacją, które od lat są w strefie euro. Nasz kraj jest też wśród inflacyjnych liderów – w grudniu ceny rosły mocniej jedynie na Litwie i w Estonii.
Źródło: KE |
RPP kontra inflacja
Oczekiwania inflacyjne to jeden z parametrów, na które zwraca uwagę Rada Polityki Pieniężnej. Ich tzw. „odkotwiczenie” utrudniłoby prowadzenie polityki monetarnej i prowadziło do dalszego rozkręcania spirali cen i płac. W skrajnym przypadku nadwątlona może zostać wiara w długoterminową wartość polskiej waluty – w niektórych krajach (np. Turcja czy Argentyna) krajowy pieniądz jest wypierany w obiegu gospodarczym przez dolary czy euro. Na taki scenariusz nie chce pozwolić sobie żaden bank centralny, nawet jeżeli krótkoterminowo słabość waluty (zapewniająca np. wsparcie dla eksporterów czy wyższy zysk z rezerw walutowych) jest mu na rękę.
Opis ostatniej decyzji RPP znajdziesz w artykule "Stopy procentowe w górę. Niebawem wielkie zmiany w RPP".
W okiełznaniu oczekiwań inflacyjnych pomóc mogą rządowe tarcze, w ramach których obniżano podatki i akcyzy (m.in. na żywność czy paliwa). Zdaniem ekonomistów tarcza pomoże spłaszczyć szczyt inflacji (być może dzięki temu w żadnym miesiącu nie przekroczymy 10% r/r), jednak wydłuży czas jej trwania. Działanie tarcz osłabia natomiast drożejąca ropa naftowa (baryłka brent jest najdroższa od 7 lat) oraz słabnący złoty (na co wpływ ma też widmo wojny na Ukrainie).
Inflacja w Polsce – rozkład jazdy na najbliższy kwartał
Następne posiedzenie decyzyjne RPP odbędzie się 8 lutego. Ekonomiści oczekują, że stopa referencyjna wzrośnie z 2,25% do przynajmniej 2,75%. Nie można jednak wykluczyć mocniejszego ruchu – prezes NBP Adam Glapiński mówił kilka dni temu, że polskie stopy powinny wzrosnąć mocniej niż oczekuje tego rynek.
Jeszcze ciekawsze może okazać się posiedzenie zaplanowane na 8 marca. Poznamy wówczas główne założenia najnowszych projekcji inflacji i PKB, które mogą dać RPP „podkładkę” pod dalsze podwyżki stóp procentowych. Ostatnie projekcje pochodzą z listopada i przewidują, że inflacja w 2022 r. wyniesie zaledwie 5,8%, co wiadomo, że zostanie mocno przekroczone.
Dane o styczniowej inflacji w Polsce GUS opublikuje 15 lutego. Raport będzie nieco wybrakowany względem standardowego – to wynik tego, że GUS jeszcze nie ogłosił nowego „koszyka inflacyjnego” (zrobi to 15 marca, wraz z danymi za luty) czyli wag przypisywanych poszczególnym kategoriom towarów i usług opracowanych na podstawie badania wydatków gospodarstw domowych w 2021 r.
Kolejne dane o oczekiwaniach inflacyjnych Polaków poznamy natomiast 23 lutego (GUS) oraz 25 lutego (KE).
Inflacja w Polsce - rozkład jazdy | |
Data | Wydarzenie/publikacja |
8 lutego | Decyzja RPP |
? (prawdopodobnie 9-11 lutego) |
Konferencja prasowa prezesa NBP |
15 lutego | Inflacja w Polsce - styczeń |
16 lutego | Inflacja bazowa w Polsce - styczeń |
23 lutego | Inflacja w UE - styczeń |
23 lutego | Oczekiwania inflacyjne GUS - luty |
25 lutego | Oczekiwania inflacyjne KE - luty |
8 marca | Decyzja RPP |
? (prawdopodobnie 9-11 marca) | Konferencja prasowa prezesa NBP |
15 marca | Inflacja w Polsce - styczeń |
15 marca | Inflacja w Polsce - nowy koszyk inflacyjny na 2022 |
Źródło: GUS, NBP |