Niespodziewana informacja o pracach nad nową grą z cyklu o Wiedźminie na nowo ożywiła zainteresowanie CD Projektem. Gracze na premierę poczekają zapewne lata, inwestorzy temat rozgrywać będą już od dziś. Trudno uniknąć skojarzeń z poprzednimi wielkimi premierami CDR.
Po zamknięciu poniedziałkowej sesji CD Projekt opublikował komunikat informujący o podpisaniu z Epic Games 15-letniej umowy dotyczącej korzystania z silnika Unreal Engine, który zastąpi autorski REDengine. Był to tylko wstęp do tego, co CD Projekt ogłosił na stronie TheWitcher.com oraz w mediach społecznościowych.
– Mamy przyjemność ogłosić, że kolejna odsłona serii gier o Wiedźminie jest w produkcji i będzie stanowiła początek nowej sagi – napisała spółka
In case the website doesn't load for you, here's the screengrab. pic.twitter.com/V9KPK8TfeC
— The Witcher (@witchergame) March 21, 2022
Data premiery nowego Wiedźmina, jak łatwo się domyślić, wciąż jest nieznana. Mimo olbrzymiej wpadki związanej z premierą Cyberpunka 2077 można być jednak pewnym, że media branżowe przez najbliższe miesiące i lata będą pełne informacji o kolejnym Wiedźminie.
Warto zauważyć, że CD Projekt nie zapowiedział konkretnej pojedynczej gry, lecz całą sagę wiedźmińską. Logicznym jest jednak, że saga musi składać się z kilku tytułów, a zmiana silnika sprawi, że pierwsza z produkcji będzie najmocniej oczekiwana.
🔴 Aktualizacja: Tuż po otwarciu handlu, akcje CD Projektu drożały o ok. 6-7% do ponad 180 zł. Obroty na akcjach producenta gier były oczywiście zdecydowanie najwyższe na całej GPW. Optymizm nie potrwał jednak długo, a na koniec dnia akcje były na plusie jedynie o 1,67%.
Jak to z poprzednimi Wiedźminami bywało
Gra nie ma także oficjalnego tytułu (w publikacjach medialnych bywa nazywana po prostu Wiedźmin 4, choć taka cyfra nie pada w oficjalnej komunikacji), co nie zmienia faktu, że jest już o niej bardzo głośno. Dotyczy to nie tylko społeczności graczy, ale i inwestorów. Trudno się dziwić, skoro dwie ostatnie duże zapowiedzi i późniejsze premiery gier CD Projektu na trwałe zapisały się w historii GPW.
Dlaczego dwie, a nie cztery? Odpowiedź jest prosta. Pierwsze informacje o debiutanckim Wiedźminie pochodzą z 2002 r., a premiera gry miała miejsce jesienią 2007 r. Było to jeszcze na długo pojawieniem się CD Projektu na GPW, które nastąpiło w lipcu 2011 r. Nie był to klasyczny debiut, tylko transakcja wiązana z Optimusem (w której kluczową rolę odegrał Zbigniew Jakubas). Szczegóły tej sprawy w 2019 r. dokładnie opisał Adam Torchała z Bankier.pl, opierając się na wypowiedziach prezesa CD Projektu Adama Kicińskiego z Konferencji WallStreet 23.
Wejście CD Projektu na GPW nastąpiło już w trakcie prac nad Wiedźminem 2. Pierwsze przecieki dotyczące gry pojawiły się już we wrześniu 2009 r. Przecieki były dosłowne, ponieważ wbrew woli producenta, światło dzienne ujrzał film obrazujący wstępną wersję gry (z czego gęsto tłumaczyła się sama firma). Premiera Wiedźmina 2 odbyła się 17 maja 2011 r., na niespełna 3 miesiące przed debiutem giełdowym. Już w trakcie pobytu na GPW, w kwietniu 2012 r., CD Projekt wydał wersję gry na konsole Xbox 360. Nie było to jednak wydarzenie, które rozpalało emocje inwestorów.
Giełdowa jazda bez trzymanki w pełni miała miejsce w związku z Wiedźminem 3. Otwarte zakończenie drugiej części cyklu sprawiało, że produkcja „trójki” od początku wydawała się logiczną konsekwencją. Informacje te już we wrześniu 2011 r. potwierdził przedstawiciel spółki. Na oficjalną zapowiedź trzeciej odsłony Wiedźmina gracze i inwestorzy musieli czekać do 5 lutego 2013 r. Akcje CD Projektu wyceniano wtedy na ok. 6,70 zł – tyle samo, co w momencie pojawienia się na warszawskim parkiecie (wcześniej obserwowano zjazd nawet do 3,2 zł).
Wiedźmin 3 a kurs CD Projektu | |
Wydarzenie | Kurs |
Moment oficjalnej zapowiedzi (05.02.2013) | 6,73 |
3 miesiące przed premierą | 15,79 |
Premiera (19.05.2015) | 22,31 |
3 miesiące po premierze | 26,03 |
Rok po premierze | 25,48 |
2 lata po premierze | 63,11 |
3 lata po premierze | 142,20 |
4 lata po premierze | 199,57 |
5 lat po premierze | 369,07 |
6 lat po premierze | 164,33 |
Dokładna analiza reakcji kursu przed premierą jest nieco zaburzona przez to, że pierwotnie Wiedźmin 3 miał pojawić się w 2014 r., następnie datę premiery przeniesiono na luty 2015 r., a następnie na maj 2015 r. Na trzy miesiące przed ostateczną premierą, CD Projekt kosztował już prawie 16 zł, a w samym dniu zero (19 maja 2015 r.) ponad 22 zł. Warto podkreślić, że euforia ta nie trwała bezpośrednio po premierze. 3 miesiące później CD Projekt był po 26 zł, a rok później po 25,5 zł. Dopiero w kolejnych latach gamingowa „rakieta” ruszyła w górę. Poza dobrą sprzedażą Wiedźmina 3 (oraz dwóch płatnych dodatków, z października 2015 r. i maja 2016 r.) paliwa do wzrostów dostarczyły też prace nad Cyberpunkiem 2077.
Od *beep* do rozczarowania
Zarówno gamingowe, jak i giełdowe zawirowania związane z Cyberpunkiem 2077 to temat na książkę, thriller albo wręcz horror. Wszystko zaczęło się już w maju 2012 r., gdy CD Projekt zapowiedział, że pracuje nad grą RPG osadzoną w świecie wykreowanym przez Mike’a Pondsmitha. Pierwszy oficjalny teaser gry pokazano w styczniu 2013 r. Prace nad grą zintensyfikowano dopiero po wydaniu Wiedźmina 3, co widać także po liczbie medialnych doniesień.
Największa ich fala ruszyła 10 stycznia 2018 r. Nadany na Twitterze komunikat *beep*, sugerujący, że działania związane z kolejną grą (i jak się wówczas wydawało, potencjalnym hitem) ruszyły pełną parą, przełożył się na 6-procentowy wzrost kursu CD Projektu. Spółka po raz pierwszy przebiła granicę 100 zł za akcję, a kolejne kamienie milowe miały dopiero nadejść.
*beep*
— Cyberpunk 2077 (@CyberpunkGame) January 10, 2018
Emocje związane z premierą Cyberpunka 2077 rosły wraz z kolejnymi informacjami udostępnianymi przez CD Projekt. Euforii nie ostudziło nawet trzykrotne przekładanie premiery (nie udało się dotrzymać terminów 16.04, 17.09. i 19.11). Wreszcie Cyberpunk zadebiutował 10 grudnia 2020 r.
O tym, jaki był stan emocji na rynku i wśród komentatorów niech świadczy mój tekst (który czasami mnie jeszcze prześladuje), do którego napisania ostatecznie przekonały mnie reklamy Cyberpunka obecne nawet w dyskontach spożywczych. „Najbardziej wyczekiwana gra świata”, „Cyberpunk 2077 jak Lewandowski”, „Początek nowego rozdziału”, „Cyberpunk wyskakuje z lodówki” – to tylko niektóre śródtytuły. W dniu publikacji tekstu i na dzień przed premierą, CD Projekt wyceniany był na 385 zł (kilka dni wcześniej w szczycie sięgnął ponad 460 zł). Oczywiście nigdy później nie był już wyżej.
![]() |
Źródło: Bankier.pl |
Powiedzieć, że Cyberpunk 2077 był rozczarowaniem to zdecydowanie za mało. Balon oczekiwań pękł z hukiem, do czego przyczyniły się potężne problemy gry (brak wielu zapowiedzianych mechanik, trudności z działaniem na konsolach starszej generacji, liczne błędy w rozgrywce itp.). Ucierpiała również sama wiarygodność CD Projektu oraz wiara w jego zarząd. Po cyberpunkowych spadkach, akcje nigdy nie wyszły istotnie powyżej 200 zł.
Ponad rok po premierze, Cyberpunk 2077 nadal jest łatany przez twórców. Nie doczekaliśmy się zapowiadanych wcześniej opcji multiplayer ani płatnego dodatku fabularnego. W samym CD Projekcie zaszły spore zmiany, czego ostatnim przejawem może być wczorajsza informacja o zmianie silnika. Autorski REDengine nadal będzie wykorzystywany, właśnie przy produkcji dodatku do CP2077. Data premiery tego tytułu również jest oczywiście nieznana, lecz można z dużym prawdopodobieństwem zakładać, że nastąpi wcześniej niż premiera kolejnej gry o Wiedźminie.
Powtórka z rozrywki, ale z której?
W zapowiedzi Wiedźmina 4 wielu inwestorów upatrywało szansy na zamknięcie czarnego rozdziału w historii CD Projektu i otworzenie perspektyw dla nowych wzrostów. Z pewnością obawy dotyczące kolejnej gry będą większe niż przed premierą Cyberpunka 2077, co łatwo zrozumieć. Z drugiej strony nie można zapominać, że marka Wiedźmin wciąż dobrze się sprzedaje, a globalne zainteresowanie zostało dodatkowo wzmocnione przez serial Netfliksa. Entuzjaści będą więc mówić, że kolejny Wiedźmin będzie tak dobry (albo lepszy) jak poprzedni, sceptycy wskazywać potężne oczekiwania związane z Cyberpunkiem 2077.
Jedno jest pewne – zainteresowanie CD Projektem w najbliższym czasie będzie znów wysokie (już widać to w mediach społecznościowych i forach dla inwestorów), a kolejne informacje o pracach nad grą będą odbijać się na kursie. Inwestorzy lubiący zmienność już zacierają ręce, czy długoterminowi inwestorzy zarobią, to się dopiero okaże.
🟢 Komentuje Piotr Cieślak z Działu Analiz Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych
Akcje CD Projektu mimo napływu negatywnych informacji ze spółki, od około 10 miesięcy zachowywały się relatywnie dobrze, co w tych okolicznościach oraz w obliczu wyceny spółki, było dość dobrym sygnałem dla inwestorów. Rynek mógł w ten sposób dyskontować napływ potencjalnych przyszłych pozytywnych informacji ze spółki, a więc ewentualnych znacznie lepszych wyników w 4 kwartale 2021 r. (w relacji do kilku poprzednich kwartałów), kolejnych patchy poprawiających grę Cyberpunk 2077, udanego debiutu tej gry na konsolach nowej generacji i właśnie czegoś o czym od długiego czasu spekulowano, a więc potencjalnych informacji o dalszym rozwoju Wiedźmina. Mówiliśmy o tym m.in. podczas stycznowej debaty SII oraz webinaru analitycznego poświęconemu gamingowi.
Wczorajszy komunikat dotyczący Wiedźmina oraz współpracy EPIC Games, należy w kontekście tego oczywiście oceniać bardzo pozytywnie. Reakcja inwestorów, co nie zaskakuje, jest również pozytywna. Warto jednak zauważyć, że rynek wciąż nie ma praktycznie żadnej wiedzy o tym projekcie. Nie wiemy czy i ewentualnie jak długo trwają już potencjalne prace nad grą, nie wiemy kiedy można się spodziewać ujawnienia jakichkolwiek materiałów dotyczących gry, a tym bardziej za ile lat projekt zostanie zrealizowany. Zatem zarówno inwestorzy, ale też przede wszystkim gracze z wielką niecierpliwością będą czekać na kolejne wieści dotyczące tego projektu. |
Nowy indeks gamingowy na GPW
Warto dodać, że informacja o nowym Wiedźminie zbiega się ze startem nowego indeksu sektorowego branży gamingowej. Dotychczasowy WIG.Games (przemianowany obecnie na WIG.GAMES5) składał się tylko z 5 spółek, nowy WIG-Gry liczy ich 19. Udział CD Projektu w obu indeksach jest oczywiście dominujący, choć w różnym stopniu.
Indeksy gamingowe na GPW | ||||
WIG-GRY | WIG.GAMES5 | |||
1 | CDPROJEKT | 72,142 | CDPROJEKT | 39,859 |
2 | 11BIT | 7,053 | 11BIT | 22,07 |
3 | TSGAMES | 6,31 | TSGAMES | 19,745 |
4 | HUUUGE | 4,555 | HUUUGE | 14,254 |
5 | PCFGROUP | 2,936 | CIGAMES | 4,071 |
6 | PLAYWAY | 2,455 | ||
7 | CREEPYJAR | 1,572 | ||
8 | CIGAMES | 1,301 | ||
9 | ARTIFEX | 0,369 | ||
10 | BIGCHEESE | 0,338 | ||
11 | ULTGAMES | 0,299 | ||
12 | BOOMBIT | 0,179 | ||
13 | GAMFACTOR | 0,121 | ||
14 | VIVID | 0,1 | ||
15 | AIGAMES | 0,071 | ||
16 | 3RGAMES | 0,06 | ||
17 | GAMEOPS | 0,055 | ||
18 | TBULL | 0,052 | ||
19 | PUNKPIRAT | 0,033 | ||
Źródło: GPW |
Nowy indeks obejmuje tylko podmioty z branży gamingowej notowane na rynku głównym. Łącznie z NewConnect liczba grownych spółek na GPW wynosi 78.