Narodowy Bank Polski w 2021 r. rozpoczął inwestowanie w kontrakty terminowe na giełdowe indeksy. Eksperyment powiększył zysk polskiego banku centralnego.
Opublikowane w Wielki Piątek sprawozdanie finansowe NBP za 2021 r. mogło umknąć w ogniu przedświątecznych przygotowań. Warto jednak odnotować nie tylko sam zysk banku centralnego, ale i czynniki, które się nań złożyły.
Zacznijmy od najważniejszej liczby w sprawozdaniu czyli 10 974 518 700 zł. Tyle właśnie wyniósł wynik finansowy NBP za ubiegły rok. To dotychczasowy rekord, osiągnięty m.in. na skutek istotnego osłabienia złotego.
Źródło: NBP |
Im słabsza polska waluta, tym wyżej wyceniane są aktywa posiadane przez bank centralny, w tym warte ponad 500 mld zł obligacje zagraniczne czy 228 ton złota wycenianych na 55 mld zł. Poprzednie maksimum przypadło na 2020 r., gdy złoty także solidnie się osłabił, wówczas na skutek pandemii.
Źródło: NBP |
Zgodnie z prawem, 95% zysku NBP (za 2021 r. będzie to 10,426 mld zł) zasili budżet państwa. Pozostałe 5% przeznaczone zostanie na fundusz rezerwowy banku centralnego. Co istotne, NBP „finansuje się sam” czyli wynik finansowy (wspomniane 11 mld zł) jest już pomniejszony o wszelkie koszty związane z działalnością banku. Oczywiście nie jest to niczym dziwnym, skoro bank centralny ma państwowy monopol na emisję pieniądza i zarządza rezerwami walutowymi kraju.
W 2021 r. koszty funkcjonowania NBP wyniosły 1,4 mld zł, z czego koszty wynagrodzeń pochłonęły 640 mln zł, koszty administracyjne 300 mln zł, a koszty emisji banknotów i monet 364 mln zł.
NBP zainwestował w equity index futures
Największą inwestorską ciekawostką zawartą w liczącym 75-stron raporcie dostępnym na stronie banku jest informacja o inwestycjach banku centralnego w kontrakty futures na giełdowe indeksy.
– W 2021 r. rozpoczęto inwestycje w equity index futures, dążąc do podwyższenia dochodowości rezerw walutowych w długim okresie oraz zwiększenia dywersyfikacji inwestycji – informuje NBP w jednej z not objaśniających. Dodatkowo, bank centralny miał w swoim „portfelu” bond futures, co jednak budzi mniej zdziwienia, zważywszy na silne zaangażowanie w obligacje.
🟢 Czym są kontrakty futures?Kontrakty futures (kontrakty terminowe) to instrumenty pochodne, których cena uzależniona jest od instrumentu bazowego (np. indeksu giełdowego, jak w przypadku equity index futures). Kontrakt ten ma swoją wartość i można nim handlować (najczęściej odbywa się to w postaci rozliczenia gotówkowego).
Więcej o instrumentach pochodnych, w tym kontraktach futures na indeksy, dowiesz się z webinaru Instrumenty pochodne – dla kogo są i co należy o nich wiedzieć? prowadzonego przez Sebastiana Zadorę z DM BOŚ. Webinar stanowi 7. odcinek Kursu Zostań Inwestorem. |
W przypadku kontraktów terminowych na niewymienione z nazwy indeksy akcyjne (można założyć, że chodzi o te największe z S&P500 na czele), największy wynik NBP „wykręcił” na instrumentach dolarowych, a łączny wynik przekroczył miliard złotych.
Źródło: NBP |
Sama informacja o tym, że NBP pojawił się na rynku futures nie jest nowa. W lipcu 2021 r. poinformowała o tym wiceprezes banku Marta Kightley, która obecna była na posiedzeniu sejmowej Komisji Finansów Publicznych. Dopiero w rocznym raporcie NBP otrzymaliśmy jednak informację o skali oraz zyskowności tego przedsięwzięcia.
– Robimy przegląd narzędzi, które stosujemy, i w zeszłym roku zarząd NBP podjął decyzję o przyjęciu niewielkiej ekspozycji na rynek akcji poprzez kontrakty futures. To kontrakty na główne indeksy akcji na rynku amerykańskim i europejskim. To jest nowość i to zostało wprowadzone w tym roku – mówiła w lipcu Kightley.
W najnowszym raporcie NBP podano też informację o stanie posiadania futures na koniec roku. W porównaniu do osiągniętego zysku, pozycja ta nie wygląda okazale, więc bank centralny musiał ograniczyć skalę inwestowania przed końcem roku.
Źródło: NBP |
Banki centralne jako inwestorzy
Teoretycznie kolejnym przystankiem dla NBP mogłoby być inwestowanie nie w kontrakty futures, ale bezpośrednio w akcje lub w akcyjne ETF-y. Do takiego działania wielokrotnie namawiał prof. Eryk Łon, były członek Rady Polityki Pieniężnej. Na ten i inne tematy związane z niekonwencjonalną polityką monetarną rozmawiałem z nim w programie „Inwestorzy Live”.
🟢 Inwestorzy Live: Czy niskie stopy procentowe są lepsze od wysokich? Prof. Eryk Łon, były członek RPP
Więcej na temat banków centralnych inwestujących na rynku akcji napisałem w artykule opublikowanym w najnowszym numerze „Akcjonariusza”.
Pod lupę wziąłem Szwajcarski Bank Narodowy (aktywnie inwestujący na Wall Street), Bank Japonii (potężny inwestor na lokalnym rynku ETF-ów) oraz Narodowy Bank Czech (poprzez inwestowanie „rozwiązujący” problem tego, co zrobić z rosnącymi rezerwami walutowymi, powstałymi na skutek celowego zapobiegania umocnieniu korony).