Każdy inwestor z nieco dłuższym stażem orientuje się, że na giełdzie konieczny jest zestaw reguł, na podstawie których będzie podejmował decyzję o kupnie lub sprzedaży akcji. Bez tego trudno marzyć o dodatnich stopach zwrotu. Jednym z podstawowych narzędzi, jakie posiada w swoim arsenale inwestor korzystający z analizy fundamentalnej jest wycena.
Niezależnie od tego, czy planujemy inwestycje w spółki z grupy growth, czy koncentrujemy się na podmiotach typu value, jeżeli zapłacimy zbyt wysoką cenę za akcje danej spółki, o zarobek będzie bardzo trudno. Z drugiej strony, jeżeli trafi nam się wyjątkowo dobra okazja (np. ze względu na przecenę na szerokim rynku), może się okazać, że nawet na nudnym podmiocie osiągniemy średniorocznie kilkunasto / kilkudziesięcioprocentowy zwrot. Tak więc, niezależnie od tego czy kupujemy przedmiot o wysokiej jakości i wysokiej cenie (w domyśle: growth), czy też tani, ale o niskiej jakości (value), aby wyjść na swoje musimy zapłacić cenę adekwatną do przyszłego wzrostu wyników. I właśnie przy tej adekwatności chciałbym się dzisiaj zatrzymać.
Apple Inc.
Apple, to jeden z moich ulubionych przykładów w trakcie dyskusji nad rynkowymi wycenami. Szersze omówienie tej spółki na łamach Stowarzyszania można znaleźć pod tym linkiem. Apple Inc. to jedno z największych, publicznie notowanych przedsiębiorstw na świecie1.
Na wykresie poniżej widać wycenę Appla z wykorzystaniem mnożnika PE w latach 2006 – 2020 (kolor niebieski). Pomarańczowe słupki to kwartalne zyski spółki. Przyjrzyjmy się wycenie spółki w latach 2008 - 2019, kiedy to wskaźnik PE spółki oscylował w okolicy 15 punktów (okresowo wycena schodziła nawet do wartości 8.5 PE). W latach 2010 – 2019 spółka mogła pochwalić się dynamiką zysku na akcję na poziomie 24.08% średniorocznie, a mimo to rynek uważał, że godziwa wartość jednego dolara zysku wynosiła ok 15 dolarów.
Z drugiej strony, w latach 2016 – 2021 zyski spółki rosły w tempie:
- 8.07% średniorocznie w przypadku przychodów ze sprzedaży,
- 4.78% średniorocznie dla EBITDA
- 12.09% średniorocznie - EPS
- 7.64% średniorocznie – gotówka z działalności operacyjnej
Mimo dwukrotnie wyższego wzrostu na poziomie zysku na akcję, nie przeszkadzało to inwestorom płacić blisko 2x więcej za jednego dolara zysku spółki. Od roku 2020, spółka wyceniana jest z mnożnikiem PE powyżej 20, a dokładniej:
- W 2020 mamy PE 38.41 (w dniu ogłoszenia wyników)
- W 2021, PE = 46.19 (na dzień ogłoszenia wyników)
- Obecnie PE = 21.5 (po przecenie o 27%)
Rysunek 1 Apple Inc.: mnożnik zysku PE w latach 2006 – 2020, dynamika EPS w latach 2006 - 2020. Czerwona, przerywana linia oznacza PE = 15. Źródło: opracowanie własne. |
Rysunek 2 Apple Inc.: mnożnik zysku PE w latach 2010 – 2016, dynamika EPS w latach 2006 - 2020. Źródło: opracowanie własne. |
Rysunek 3 Apple Inc.: mnożnik zysku PE w latach 2010 – 2013, dynamika EPS w latach 2006 - 2020. Źródło: opracowanie własne. |
Rysunek 4 Apple Inc.: mnożnik zysku PE w latach 2010 – 2013, dynamika EPS w latach 2006 - 2020. Źródło: opracowanie własne. |
Na wykresach powyżej widać wyraźnie, że pomimo bardzo dobrych dynamik wyników w latach 2010 – 2018, rynek ma tendencję do przykładania bardzo niskich wycen w stosunku do akcji spółki. Sytuacja ulega diametralnej zmianie dopiero, gdy dynamiki spadają o blisko 66% w latach 2018 – 2020. Nagle wycena rośnie z 15 do prawie 40 punktów.
Intuicyjnie rozumiemy, że gdy spółka rośnie 3x wolniej niż historycznie, a my płacimy za nią 2, 2.5x więcej, rośnie ryzyko inwestycyjne. W końcu szybko rosnący podmiot powinien być droższy niż taki, który rośnie wolno!