Najnowsze dane z amerykańskiej gospodarki wsparły notowania dolara. Rynek wierzy, że Rezerwa Federalna będzie nadal podnosić stopy procentowe, by zdusić inflację. Niestety, niewiele jest czynników pozytywnych dla siły złotego, która topnieje w oczach.
W czerwcu inflacja w USA wyniosła 9,1% wobec oczekiwanego poziomu 8,8% i 8,6% odnotowanych w maju. Wyższą niż sądzono wartość przyjęła także inflacja bazowa (5,9% wobec 5,7%). Dane te wyraźnie odbiegały wręcz od konsensus ekonomistów wyraźnie ruszyły rynkami finansowymi.
OOPS! US #inflation hit 9.1% over the past year highest rate in 4 decades and way hotter than expected. Core CPI dropped to 5.9% vs 5.7% expected. pic.twitter.com/P9hrhZ0UVs
— Holger Zschaepitz (@Schuldensuehner) July 13, 2022
W centrum uwagi znajduje się dolar, dla którego wyższa inflacja jest (nieco paradoksalnie) powodem do dalszego umocnienia. Szeroko komentowany w mediach parytet EUR/USD został przebity – przez moment za jedno euro płacono 0,9991 dolara. Po raz ostatni parytet na głównej parze walutowej świata obserwowaliśmy 20 lat temu.
Mamy to. Parytet na EURUSD przekroczony. Póki co tylko na chwilkę, na momencik. Presja jednak będzie się utrzymywać. pic.twitter.com/X6WceqlvsY
— mBank Research (@mbank_research) July 13, 2022
Warto pamiętać, że rynek Forex jest rozproszony, więc różni dostawcy mogą podawać nieco inne notowania. Nie ma co kłócić się o części setne czy tysięczne – fakt pozostaje faktem, że dolar jest najmocniejszy względem euro od dwóch dekad.
Dlaczego dolar umacnia się, choć jego siła nabywcza w USA spada najszybciej od 40 lat? Powodem jest wiara inwestorów w to, że Rezerwa Federalna będzie aktywnie działać w celu zduszenia inflacji. Kolejnym krokiem w tym kierunku ma być podwyżka stóp procentowych o 0,75 punktu procentowego (posiedzenie odbędzie się 27 lipca, „rozkład jazdy” na końcu artykułu). Fed, który zaczął podwyżki stóp już w marcu, różni się pod tym względem od Europejskiego Banku Centralnego, który „ociąga się” z analogiczną decyzją, choć wszystko wskazuje na to, że w lipcu stopy wreszcie podniesie.
Coraz wyższe stopy procentowe nie są w smak Wall Street. Tuż po publikacji dzisiejszych danych, notowania kontraktów na S&P500 spadły o ponad 1,5%. Jeszcze mocniejszej przeceny doznały kontrakty na NASDAQ, gdzie sporo jest technologicznych spółek wzrostowych, jeszcze bardziej wrażliwych na wzrost stóp procentowych.
Stooq.pl |
Na dane o inflacji zareagowały także obligacje. Rentowność 2-letnich obligacji rządu USA wzrosła do 3,1775%, zaś 10-letnich amerykańskich papierów do 3,043%, pogłębiając inwersję krzywej rentowności. Wzrost inflacji doprowadził też do spadku cen złota wyrażonych w USD. Uncja trojańska żółtego metalu wyceniana jest na 1712 USD. W dłuższym horyzoncie to najniższy poziom od dołka z 2021 r.
Co dalej z kursami walut?
Na sytuację na globalnych rynkach polscy inwestorzy patrzą najczęściej przez pryzmat PLN. Nie będzie odkryciem stwierdzenie, że sytuacja jest trudna – złoty słabnie w oczach, choć przecież w ciągu ostatniego tygodnia mieliśmy podwyżkę stóp procentowych (tylko o 0,5 punktu procentowego), konferencję prezesa NBP (jak zwykle, pełna barwnych wypowiedzi) oraz raport NBP zawierający projekcje inflacji i PKB (który wywołał nieco zamętu informacyjnego).
O dolarze i euro po niemal 5 złotych dyskutują już niemal wszyscy: euro i dolar kosztują około 4,82 zł. Oznacza to, że euro jest o 5% droższe niż na początku roku, zaś dolar zyskał w tym czasie 19%.
Stooq.pl |
Z czysto inwestorskiej perspektywy warto jeszcze zwrócić uwagę na WIG20USD czyli główny indeks polskiej giełdy przeliczony na dolary. Z amerykańskiego punktu widzenia polski rynek jest już niemal tak tani jak w czasie pamiętnego koronawirusowego dołka.
Czynnikiem nieco redukującym presję na złotego mogą być odbywające się w Turcji rozmowy na linii Rosja-Ukraina dotyczące umożliwienia eksportu zboża (podobno porozumienie jest możliwe). Rynek reaguje w myśl zasady, że każde rozmowy są lepsze od ich braku (widzieliśmy to w marcu, gdy obie strony rozmawiały w Białorusi), czego dowodem może być wzrost wycen notowanych na GPW ukraińskich spółek z sektora spożywczego, np. Astarty (+28%) czy Agrotonu (+17%). W szerszej perspektywie gorąca wojna tuż za naszymi granicami szkodzi jednak złotemu i będzie tak dopóki sytuacja się nie zmieni.
Do czynników mających wpływ na złotego należy dodać też widmo recesji w Europie i Polsce (np. problemy energetyczne Niemiec odbiją się na polskim przemyśle), a także sytuację polityczną w naszym kraju (w przyszłym roku wybory, po ostatnich wypowiedziach i decyzjach polityków widać, że kampania już trwa). Wszystko to sprawia, że prognozy dla złotego nie są najlepsze.
Walutową wyliczankę uzupełnić należy także o status dolara jako światowej waluty rezerwowej. Poza tym, że rynek wierzy (póki co) w dalsze podwyżki stóp w USA oraz obawia się silnej recesji w Ameryce mniej niż w Europie (wpływ ma na to niezależność energetyczna USA oraz położenie geograficzne), warto pamiętać, że dolar jest tradycyjnie uznawany za jedną z bezpiecznych przystani. W momencie, gdy rośnie zmienność na rynkach, część inwestorów lokuje środki właśnie w amerykańskiej walucie.
🎙️ Wiosną 2022 r. nagraliśmy podcast o bezpiecznych przystaniach inwestycyjnych, w których mówimy zarówno o walutach, jak i innych instrumentach służących do ochrony kapitału przed inflacją.
Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych · Echa Rynku #276 — Bezpieczne przystanie
W walutowo-inflacyjnym rozkładzie jazdy na lipiec 2022 r. warto zaznaczyć sobie kilka dat:
- 15.07 – finalne dane o inflacji w Polsce
- 18.07 – dane o inflacji bazowej w Polsce
- 20.07 – dane o produkcji przemysłowej oraz wynagrodzeniu/zatrudnieniu w Polsce
- 21.07 – decyzja Europejskiego Banku Centralnego ws. stóp procentowych (prognozowana podwyżka z 0% do 0,25%)
- 22.07 – wstępne indeksy PMI w głównych gospodarkach świata (obrazujące koniunkturę gospodarczą)
- 27.07 – decyzja Rezerwy Federalnej ws. stóp procentowych (prognozowana podwyżka z 1,50-1,75% do 2,25-2,50%)
- 29.07 – wstępne dane o inflacji konsumenckiej w lipcu w Polsce