Chat with us, powered by LiveChat

Jesienna euforia na GPW. Największy taki rajd WIG20 w XXI wieku

Skomentuj artykuł

Zielona fala nie przestaje płynąć przez GPW. Po długim weekendzie inwestorzy wrócili do handlu w wyśmienitych nastrojach, a wzrostom rękę podała też zagranica. To potężna odmiana na tle stanu rynku sprzed kilku tygodni, choć żaden z głównych problemów trapiących polską giełdę ostatecznie przecież nie zniknął.

 

Pierwsze dwa tygodnie listopada na GPW nie są ani trochę depresyjne, jeśli wziąć pod uwagę inwestorów z długimi pozycjami (czyli większość indywidualnych). Patrząc na rezultaty poniedziałkowej sesji, aż trudno uwierzyć, że jeszcze do niedawna polski rynek akcji raził słabością, wyjątkową zarówno na tle historycznym, jak i na tle świata.

 

1743,89 pkt – oto poziom, na którym WIG20 zakończył sesję 14 listopada. Oznacza to, że w ciągu ostatnich 20 dni handlowych, licząc od 13 października, gdy 1358,5 pkt na koniec dnia wyznaczyło najniższe zamknięcie od wybuchu pandemii, główny indeks GPW wzrósł o 28,37%.

 

Taka 20-dniowa passa nie zdarzyła się jeszcze indeksowi WIG20 w tym stuleciu! Po raz ostatni wyższej skali wzrost (konkretnie +32,45% w 20 dni)  zdarzył się w listopadzie 1998 r., a więc w zamierzchłej giełdowej przeszłości.

 

Najlepsze 20-sesyjne passy WIG20 w XXI wieku
1 14.11.2022 28,37%
2 02.09.2003 25,14%
3 31.10.2001 24,86%
4 29.10.2001 24,37%
5 01.09.2003 23,85%
6 09.04.2020 23,74%
7 26.10.2001 23,26%
8 03.09.2003 23,16%
9 04.05.2009 23,02%
10 10.11.2022 22,74%
Źródło: Obliczenia na podstawie stooq.pl

 

Bez uwzględnienia dzisiejszej sesji, rajd z ostatnich tygodni przyniósł 22,74%, co było porównywalne z odbiciem z kwietnia 2020 r. (23,74% po sesji z 9.04). Wspomnienie pandemii to powód do spojrzenia na przeciwieństwo dzisiejszej sytuacji. Najgorszy tegoroczny dwudziestosesyjny (czyli dla uproszczenia miesięczny) wynik WIG20 to -20,27% wyznaczone 12 maja. Gorzej było jedynie w pandemicznym marcu 2020 r., gdzie w ciągu 20 dni WIG20 potrafił spaść o 38,41%.

 

Gdy WIG20 raził słabością, często zestawiany był ze światową stawką głównych indeksów giełdowych. Dziś trudno o godnego rywala dla flagowego indeksu GPW, oczywiście jeśli weźmiemy pod uwagę tylko zmianę od 13 października. W Europie porównywalny wynik osiągnął indeks giełdy w Stambule (25,39%), gdzie paliwem dla rynku akcji jest potężna inflacja (85,51%). W obu Amerykach prowadzą Dow Jones i S&P z kilkunastoprocentowymi wzrostami, daleko w tyle nawet również inflacyjny Merval, o którym więcej pisaliśmy w artykule wspominającym rekord wszech czasów indeksu WIG. W Azji rywala dla WIG20 za ostatni okres również po prostu nie znajdziemy.

Bycze nastroje inwestorów

Rezultaty poniedziałkowej sesji korespondują z nastrojami inwestorów, które raportowaliśmy w ostatnim wskazaniu indeksu INI z ubiegłego czwartku. Oto jak prezentowały się składowe indeksu inwestorów, który bazuje na odpowiedziach na pytanie o trend na giełdzie przez następne 6 miesięcy, w ankiecie zakończonej w czwartek 10 listopada 2022 r.:

 

🟢 Zobacz też: Wielka fala optymizmu na rynkach. Nastroje polskich inwestorów najlepsze od 3 lat

 

  • Byki (trend wzrostowy): 57,9% (+7,9 punktu procentowego względem ubiegłego tygodnia)
  • Neutralni (trend boczny): 21,4% (-5,1 punktu procentowego)
  • Niedźwiedzie (trend spadkowy): 20,7% (-2,8 punkty procentowe)

 

 

 

 

🔴 Ankieta Indeksu Nastrojów Inwestorów wciąż jest otwarta – zachęcamy do wzięcia w niej udziału

 

Na koniec łyżka dziegciu do beczki miodu. Fundamentalne bolączki polskiego rynku, które w ostatnich miesiącach zdołowały nastroje krajowych i globalnych inwestorów (wojna na Wschodzie, ingerencje polityków, widmo recesji czy stagflacji itp.) wcale nie zniknęły ze stołu, choć faktycznie w ostatnich dniach nieco zbladły (od wycofania podatku Sasina po niedawną udaną ofensywę wojsk Ukrainy, przez co WIG-Ukraina dziś 13,48% w górę). Nie ma gwarancji, że nie powrócą, a na dodatek pojawić się mogą nowe, choćby w postaci ryzyka politycznego związanego z przyszłorocznymi wyborami (i ich konsekwencjami).

 

🟢 Zobacz też: SII apeluje do polityków o zaprzestanie podważania zaufania do polskiego rynku kapitałowego

 

Każdy inwestor, który w ostatnich miesiącach jest na polskim rynku doskonale wie jednak, że atmosfera przy Książęcej może zepsuć się w mgnieniu oka. Wystarczy rzut oka na tygodniowe czy miesięczne stopy zwrotu, które falami przynosiły spadki i wzrosty. Ba, sama końcówka poniedziałkowej sesji już pokazała, że WIG20 mógł się w ostatnim czasie „przegrzać”.

 

 

Na koniec, nie można też zapominać, że w dłuższym horyzoncie 1743,89 pkt na WIG20 to i tak bardzo mało. Wielka hossa, która mogłaby wynieść indeks powyżej rekordowych 4000 pkt., to wciąż melodia przyszłości. Dlatego też doceniajmy obecny rajd tak długo, jak tylko się da, wyciskając z niego co się da. Wiecznie ta (ani żadna inna) passa trwać nie będzie.

 

Autor artykułu

 

Michał Żuławiński, redaktor SII Michał Żuławiński, redaktor SII

W latach 2012-2021 związany z redakcją Bankier.pl, w której odpowiadał za obszar Rynki. Od 2022 r. redaktor w Stowarzyszeniu Inwestorów Indywidualnych. Autor licznych artykułów i analiz dotyczących głównie rynków finansowych, gospodarki oraz działalności banków centralnych. Laureat nagrody specjalnej NBP w konkursie dla dziennikarzy ekonomicznych im. Władysława Grabskiego.

Zwiększenie konkurencyjności działalności Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych poprzez wdrożenie oprogramowania do obsługi subskrypcji

Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych realizuje projekt "Zwiększenie konkurencyjności działalności Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych poprzez wdrożenie oprogramowania do obsługi subskrypcji" współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Funduszy Europejskich w ramach Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój. Sfinansowano w ramach reakcji Unii na pandemię COVID-19. Więcej informacji o projekcie