Inflacja w USA wpisała się w oczekiwania ekonomistów, choć rynkowi inwestorzy mieli chrapkę na nieco lepszy odczyt. Teraz ciężar uwagi przeniesie się na Rezerwę Federalną, która na początku lutego podejmie decyzję ws. stóp procentowych. 2023 r. zapowiada się na bardzo ciekawy rok na rynkach.
Dane o inflacji w USA, na które czekali inwestorzy z całego świata, śmiało można nazwać najważniejszym raportem ekonomicznym, który światło dzienne ujrzał na początku 2023 r. O 14:30 amerykańskie Biuro Statystyki Pracy (BLS) ogłosiło, że we grudniu 2022 r. inflacja konsumencka w największej gospodarce świata wyniosła 6,5% r/r.
Przed dzisiejszą publikacją, konsensus ekonomistów zakładał, że w grudniu tempo wzrost cen w USA wyniosło właśnie 6,5% wobec 7,1% w listopadzie. Tym razem odczyt trafił więc w punkt, po tym jak ostatnie publikacje okazywały się lepsze od oczekiwań.
Co istotne, w ujęciu miesięcznym w grudniu w USA odnotowano deflację (-0,1%) wobec minimalnej inflacji w listopadzie (0,1%) i oczekiwaniach zerowej dynamiki .
W tym samym raporcie podano także, że inflacja bazowa (pomijająca ceny energii i żywności) spadła z 6% do 5,7%. Tu także rynkowy konsensus się sprawdził, choć miesiąc do miesiąca inflacja bazowa wzrosła o 0,3%, czyli szybciej niż miesiąc wcześniej 0,2%.
Fed w centrum uwagi
Odczyt inflacji w USA oczywiście rozpatrywany jest w kontekście najbliższej decyzji Rezerwy Federalnej. Oczekiwania rynku są jednoznaczne – Fed podniesie stopy procentowe o kolejne 0,25 punktu. Rynkowe scenariusze dotyczące stóp procentowych w USA sprawdzić można m.in. za pomocą CME Fed Watch Tool).
Obecnie przedział stóp funduszy federalnych wynosi od 4,25 do 4,5 proc., po tym jak w 2022 r. Fed podniósł ją aż siedmiokrotnie, startując z poziomu 0,25-0,5 proc. w marcu. To jeden z najszybszych cykli zacieśnienia polityki monetarnej w historii USA, choć amerykańskie stopy procentowe nadal są niższe niż przed kryzysem 2008 r. Z kolei przy ostatnim epizodzie walki z tak wysoką inflacją (w latach 80., gdy szefem Fedu był Paul Volcker) stopy procentowe były dalece wyższe niż obecnie.
Rynki chciały więcej
W poprzednich miesiącach inflacja w USA okazywała się niższa od konsensusu ekonomistów, obecnie „jednie” mu dorównała. Lekkim rozczarowaniem tym faktem tłumaczyć można wstępną reakcję rynków: tuż po 14:30 EUR/USD ruszył w górę, w kierunku 1,08 dolara. Przełożyło się to na spadek USD/PLN do 4,345 zł. Po raz ostatni amerykańska waluta była tak tania w czerwcu.
Reakcja giełd utrzymana była w podobnym tonie. Notowania kontraktów na amerykański S&P500 ruszyły w górę (0,4%). Z kolei na WIG20 w pierwszej chwili obserwowaliśmy cofnięcie, po którym nastąpiła dość duża zmienność w obu kierunkach.
Jak zwykle w takim wypadku, ostateczna reakcja rynku może być inna od tej pierwotnej. Pozostaje czekać, na dalsze ruchy na giełdach, które w ostatnim czasie były korzystne dla polskich inwestorów. GPW zdecydowanie odrabiała straty z 2022 r., a złoty zyskiwał na wartości.
Kolejne posiedzenie Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (amerykański odpowiednik RPP) odbędzie się 31 stycznia – 1 lutego. Do tego czasu w centrum uwagi będą wypowiedzi amerykańskich bankierów centralnych, z przewodniczącym Jeromem Powellem na czele.
Rogalski: To będzie ciekawy rok dla rynków
O najgorętszych tematach rynku walutowym w 2023 r. , w tym o sile dolara i działania banków centralnych, traktuje najnowszy raport autorstwa Marka Rogalskiego, głównego analityka walutowego DM BOŚ, który od lat dzieli się z szeroką publiką swoimi prognozami i obserwacjami.
– Cechą „nowego świata” może być utrzymująca się przed dłuższy czas podwyższona inflacja, wysokie stopy procentowe i mizerny wzrost gospodarczy ocierający się o recesję. Jak na tym tle może zachowywać się dolar i inne waluty? Na te pytania próbuję znaleźć odpowiedź w poniższym raporcie – pisze Rogalski we wstępie swojego raportu.
Raport podzielony jest na cztery części. Jak to na rynkach bywa, pojawiające się w każdej z ich spostrzeżenia wzajemnie się przeplatają. Siła dolara zależy bowiem zarówno od działań Rezerwy Federalnej, jak i od geopolityki, zaś skala inflacji i recesji w wielu krajach (np. na rynkach rozwijających się) może być zależna od siły dolara etc.
Cztery wspomniane części to:
- Koniec ery silnego dolara?
- Geopolityka a rynki
- Obawy o światową recesję
- Co zrobią banki centralne?
Dodatkowo, Marek Rogalski dzieli się trzema propozycjami dotyczącymi rynku Forex. Główny analityk BOŚ przedstawił swoje uzasadnienie dotyczące zajęcia pozycji na parach USD/CNH, EUR/JPY oraz GBP/CAD.
Raport Marka Rogalskiego dostępny jest po kliknięciu w ten link lub w poniższy baner.
Materiał przygotowano we współpracy z DM BOŚ.