Za nami jeden z gorszych tygodni na giełdzie od sierpniowej korekty oraz najgorszy wynik badania INI od początku jego półrocznej historii. Praktycznie co drugi inwestor oczekuje bessy w najbliższym półroczu. Udział niedźwiedzi jest rekordowo wysoki i osiągnął poziom 46,6%. Wydaje się, że zdaniem inwestorów nie ma przesłanek do zdrowego wzrostu, a kierunek trendu jest niemal pewny. Podobnie twierdzą inwestorzy z Wall Street, którzy również ze względu na obawy o dalszy rozwój kryzysu zadłużeniowego Eurolandu w coraz większym stopniu oczekują spadków.
Wcześniej inwestorzy byli mocno zdezorientowani co do kierunku dalszego ruchu na rynku, ponieważ słabym danym makroekonomicznym towarzyszyła krótkoterminowa konsolidacja na rynku. Wielu oczekiwało kontynuacji trendu bocznego do czasu wyklarowania sytuacji lub przynajmniej opublikowania konkretnego planu naprawczego. Inni liczyli na odbicie od poziomu wsparcia z połowy sierpnia (zasięg spadków wyniósł wtedy ok. 2150-2200 pkt.) i spełnienie się scenariusza, w którym na wykresie mogłaby pojawić się formacja "odwróconej głowy i ramion" zapowiadająca wzrosty. Takiemu scenariuszowi mogłoby pomóc poluzowanie polityki monetarnej przez EBC poprzez emisję euroobligacji, czy dodruk euro – jednak Niemcy mówią stanowcze „nie” (nie chcą płacić za błędy fiskalne krajów peryferyjnych oraz chcą wdrożenia reform i uniknięcia pokusy nadużycia w przyszłości). Ostatnie dni obfitują w liczne przepychanki polityczne. Z drugiej strony w ostatnim czasie przeważają dane negatywne m.in. informacje o: braku kompromisu komisji zadłużenia w USA, prośbie rządu Węgier o pomoc Komisji Europejskiej, rewizji w dół prognoz o amerykańskim PKB czy zamówieniach w przemyśle Strefy Euro i wskaźnikach PMI. Wskaźniki wyprzedzające koniunkturę pokazują jak na dłoni, że Europę czeka recesja, a przynajmniej mocne spowolnienie gospodarcze. Indeksy giełdowe są o krok od kontynuacji bessy, a inwestorzy uciekają od ryzyka w kierunku ostatniej "bezpiecznej przystani" czyli dolara. Świadczy o tym m.in. spadek kursu EUR/USD i wyprzedaż ryzykownych aktywów (np. osłabienie polskiego złotego).
Po odbiciu indeksów giełdowych od poziomów oporu technicznego, dla indeksu WIG20 był to poziom 2400-2450 pkt., mamy do czynienia z kontynuacją spadków. Podobna sytuacja wystąpiła na większości innych indeksów giełd świata. Nie należy jednak zapominać o znaczącym wpływie przeceny KGHMu, który spada po informacji z expose premiera o wprowadzeniu podatku od produkcji miedzi i srebra.
W ostatnich tygodniach obserwujemy rosnące zainteresowanie projektem INI, w naszym badaniu bierze już udział ponad 350 inwestorów tygodniowo! Dziękujemy serdecznie za pomoc.
Wyniki INI z tygodnia zakończonego w czwartek 24 listopada 2011 roku
Trend na giełdzie przez następne 6 miesięcy będzie:
Pamiętaj aby co tydzień oddać swój głos w badaniu INI (Indeks Nastrojów Inwestorów).
Wystarczy jedno kliknięcie na www.sii.org.pl
Głosuj zalogowany i wygrywaj nagrody książkowe!
Każdy oddany głos to 5 punktów SII.