Indeks blue-chipów kończy 2011 rok z blisko 22-procentowym spadkiem, niewiele gorzej od indeksu szerokiego rynku WIG (ok. -21%). Ostatni tydzień mijającego roku podobnie jak poprzedni upłynął po znakiem niskiej, iście świątecznej aktywności inwestorów wstrzymujących się od decyzji inwestycyjnych. Niektórzy z nich wykorzystali te ostatnie dni roku do przetasowań w swoich portfelach lub dokonania optymalizacji podatkowych (odroczenie podatku poprzez sprzedaż akcji, na których inwestor odnotowuje stratę i odkupienie ich za chwilę po niższej cenie). Większość jednak wyczekuje jakiegoś zrywu, wydarzenia na pograniczu polityki i rynków, który popchnie indeksy ku bessie lub da nadzieję, na przynajmniej krótkoterminowe wzrosty. Niskie obroty są bowiem cechą charakterystyczną okresu zniechęcenia, marazmu czy też konsolidacji na rynku. Niestety, w takim otoczeniu w najbliższych miesiącach szanse na rozpoczęcie nowego, zdrowego, długoterminowego trendu wzrostowego są niewielkie. Inwestorzy wciąż jednak wieżą, że to już koniec kłopotów, że dno mamy już za sobą i zbliżające się spowolnienie gospodarcze lub recesja są już odwierciedlone w cenach akcji.
Jednym z ważniejszych wydarzeń w skali makro w ostatnim czasie była operacja wsparcia płynności europejskiego systemu bankowego przez EBC. Miała ona na celu pobudzenie akcji kredytowej i próbę odbudowania zaufania na rynku międzybankowym (banki posiadają portfele pełne coraz gorzej wycenianych europejskich obligacji przez co nie są chętne do pożyczania sobie nawzajem). EBC na swoim pierwszym przetargu (drugi odbędzie się w lutym 2012) udostępnił bankom długoterminowe (3-letnie) niskooprocentowane pożyczki o łącznej wartości blisko 0,5 bln zł. Jest to kwota dużo większa niż się spodziewano, poza tym banki lokują je głównie w depozyty w EBC.
Wartość indeksu WIG20 znajduje się przy dolnym ograniczenie kanału trendu bocznego. Już piąty tydzień z rzędu rośnie udział inwestorów oczekujących niewielkich zmian na rynku w najbliższym półroczu. Kontynuacji trendu horyzontalnego na rynku oczekuje już 36,5% inwestorów. Choć jest to najliczniejsza grupa, to inwestorów byków i niedźwiedzi jest niewiele mniej - odpowiednio 32,2% i 31,3%. Świadczy to o zakłopotaniu inwestorów. Co więcej konsolidacji indeksu blue-chipów towarzyszy spadek udziału inwestorów obstawiających spadki - czy spadek pesymizmu może oznaczać zbliżający się zwrot indeksów ku górze (efekt stycznia)? Za oceanem po raz kolejny lepsze nastroje niż te wskazywane przez indeks INI. Udział byków przekroczył 40%, choć indeks S&P500 nadal nie może istotnie przebić średniej rocznej (200-sesyjnej). Jednak ten rok skończy ze stopą zwrotu w okolicach 0%, w odróżnieniu od m.in. indeksu WIG20.
* Indeks INI = udział byków *100 + udział niedźwiedzi *(-100)
Indeks INI po raz pierwszy od półtora miesiąca osiągnął dodatnią wartość i już trzeci tydzień z rzędu utrzymuje się powyżej swojej średniej. Czy swój dołek miał już za sobą i czekają nas wzrosty?
Wszystkim czytelnikom komentarzy INI życzymy Szczęśliwego Nowego Roku!
Wyniki INI z tygodnia zakończonego w czwartek 29 grudnia 2011 roku
Trend na giełdzie przez następne 6 miesięcy będzie:
Pamiętaj aby co tydzień oddać swój głos w badaniu INI (Indeks Nastrojów Inwestorów).
Wystarczy jedno kliknięcie na www.sii.org.pl
Głosuj zalogowany i wygrywaj nagrody książkowe!
Każdy oddany głos to 5 punktów SII.