Chat with us, powered by LiveChat

Ruch w bok i mała zmienność

 

Za nami kolejny tydzień, w którym problemy zadłużeniowe krajów eurolandu zeszły na dalszy plan. Nie zostały one rozwiązane, jednak można odnieść wrażenie, że rynek o nich na chwilę zapomniał. Inwestorzy oczekują na przełomowe informacje, które być może zostaną ogłoszone podczas zbliżającego się szczytu strefy euro. Niestety dane makroekonomiczne, które napływały w ostatnim czasie na rynek były w większości negatywne. Wykazują, iż poprawa koniunktury z jaką mieliśmy do czynienia nie jest aż tak trwała i może nastąpić spowolnienie gospodarcze (w niektórych krajach nawet recesja). Dane dobre przeplatają się z tymi złymi. Inwestorzy stoją przed dylematem czy zaufać pozytywnym odczytom makro – m.in. niemieckiemu ZEW i Ifo, które dają nadzieję na wzrosty czy może słabszym indeksom wyprzedzającym koniunkturę PMI. Małej zadyszki zaczyna dostawać również gospodarka amerykańska, gdzie kilka danych miało odczyty niższe od prognoz (wnioski o zasiłki dla bezrobotnych czy indeks zaufania konsumentów Conference Board), a wcześniejsze zostały rewidowane w dół. Indeksy europejskie weszły w fazę mocniejszej korekty, która powinna jeszcze chwilę potrwać. Najmocniej nadal wygląda indeks giełdy z Wall Street, jednak i w jego przypadku widać osłabienie. Główny indeks warszawskiego pakietu trzyma się w tym europejskim otoczeniu relatywnie dobrze, co można argumentować m.in. mniejszymi wzrostami przed korektą. WIG20 jak zmrożony porusza się w coraz węższym kanale trendu bocznego. Ruch cen, który nastąpi po tak długim okresie akumulacji/dystrybucji powinien być bardzo dynamiczny.

 

 

Bycze zapędy inwestorów z ostatnich tygodni ulotniły się. Wyniki INI wskazują, że udział inwestorów oczekujących wzrostów na giełdzie w najbliższych 6 miesiącach powrócił w okolice 50%. Stało się to po silnych spadkach odsetka optymistów w minionych dwóch tygodniach, odpowiednio o 9,6 i 6,8 pkt. proc. Tym samym wzrósł udział inwestorów, którzy przewidują kontynuację marazmu i dalszą konsolidację (wzrost do 28,7%) oraz powrót spadków (wzrost do 21%). Byki nadal jednak dominują i być może to schłodzenie nastrojów przyczyni się do ataku strony popytowej w przyszłych tygodniach.

 

 

Za oceanem sytuacja praktycznie nie zmieniła się w porównaniu z ubiegłymi wynikami. Nieznacznie wzrósł udział inwestorów oczekujących trendu bocznego w nadchodzącym półroczu kosztem spadku odsetka niedźwiedzi (odpowiednio 32% i 25,5%). Inwestorzy wciąż wierzący w hossę na amerykańskiej giełdzie stanowią 42,5% tamtejszych inwestorów.

 

* Indeks INI = udział byków *100 + udział niedźwiedzi *(-100)

 

Za nami drugi tydzień gwałtownego spadku indeksu INI, który obecnie ukształtował się na poziomie 29,4 pkt. Patrząc na historię kształtowania się indeksu można wysnuć naprawdę interesujące wnioski. Bowiem maksimum indeksu (poziom skrajny) zgrało się niemal idealnie ze szczytem notowań indeksów na GPW. Obecnie udział optymistów jest nadal bardzo wysoki, a w takim otoczeniu ciężko o start hossy, który występuje najczęściej w okresie niedowierzania i zniechęcenia.

 

 

Wyniki INI z tygodnia zakończonego w czwartek 29 marca 2012 roku

Trend na giełdzie przez następne 6 miesięcy będzie:

 

 

Pamiętaj aby co tydzień oddać swój głos w badaniu INI (Indeks Nastrojów Inwestorów).

Wystarczy jedno kliknięcie na www.sii.org.pl

 

Głosuj zalogowany i wygrywaj nagrody książkowe!

Każdy oddany głos to 5 punktów SII.

Zwiększenie konkurencyjności działalności Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych poprzez wdrożenie oprogramowania do obsługi subskrypcji

Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych realizuje projekt "Zwiększenie konkurencyjności działalności Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych poprzez wdrożenie oprogramowania do obsługi subskrypcji" współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Funduszy Europejskich w ramach Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój. Sfinansowano w ramach reakcji Unii na pandemię COVID-19. Więcej informacji o projekcie