W ubiegłbym tygodniu spotkała nas (jako inwestorów indywidualnych) bezprecedensowa sytuacja. Stowarzyszenie, mając wątpliwości odnośnie jednej z propozycji uchwał planowanego ZWZ Jastrzębskiej Spółki Węglowej SA (o czym szerzej w zakładce poświęconej bieżącym interwencjom), zadało Zarządowi JSW pytania w trybie art. 428 § 6 KSH, jak zwykło to rutynowo czynić w podobnych przypadkach.
Zarząd JSW, natomiast, w piśmie skierowanym do SII, stwierdził, że nie ma obowiązku odpowiedzi (tutaj zgoda, choć brak odpowiedzi stoi w oczywistej sprzeczności z transparentnością i otwartością spółki na inwestorów), zatem nie odpowie. Największa niespodzianka kryje się jednak w uzasadnieniu. Zarząd poinformował, że nie udzieli odpowiedzi – ponieważ stanowiłoby to jego zdaniem naruszenie art. 20 KSH (zasada równego traktowania akcjonariuszy) oraz ponieważ zostało skierowane przez akcjonariusza (SII) posiadającego tylko dwie akcje, o wartości nominalnej zaledwie 20 zł, nie zasługuje więc na odpowiedź, pozostali akcjonariusze bowiem nie pytali. Spółka, nie ma wprawdzie obowiązku na takie pytania odpowiedzieć, SII nie spotkało się jednak jak dotąd nigdy z podobnie uzasadnioną odmową odpowiedzi. Takie zachowanie tym bardziej dziwi ze strony Spółki, na której 10,6 mln. akcji zapisało się nie tak dawno ponad 168 tys. inwestorów indywidualnych. Odpowiedź na pytania, zadane przez inwestorów, jest powszechnie traktowana przez spółki jako jedna z podstawowych zasad poprawnych relacji inwestorskich.
Trudno ocenić, który z powodów jest bardziej niedorzeczny. Celem art. 20 KSH jest ograniczenie dyskryminacji jednych grup akcjonariuszy względem innych (równanie w górę), a nie ograniczenie praw akcjonariuszy w ogóle (równanie w dół). Ze względu na istniejący zgodnie z § 38 ust. 1 pkt. 12 rozporządzenia w sprawie obowiązków informacyjnych (…) obowiązek podania do publicznej wiadomości za pośrednictwem ESPI odpowiedzi na pytania zadane przez akcjonariusza w trybie art. 428 § 6 KSH (o którym SII wspomniało Spółce w piśmie z pytaniami), trudno obronić tezę Zarządu spółki, że przekazanie odpowiedzi Stowarzyszeniu naruszyłoby prawo do równego dostępu do informacji pozostałych akcjonariuszy. Zastanawia też, jak w świetle przywołanego przez Spółkę art. 20 KSH wygląda drugi argument. Z nadesłanego listu można wysnuć przypuszczenie, że gdyby pytanie zadał akcjonariusz lub akcjonariusze posiadający znaczący udział w kapitale, spółka udzieliłaby odpowiedzi. Swoją drogą Spółka nie wie ile akcji posiada pytający, wie jedynie ile zablokował w celu uzyskania świadectwa depozytowego, dokumentującego fakt bycia akcjonariuszem w ogóle. Czy odmowa odpowiedzi akcjonariuszowi posiadającemu tylko jedną, czy dwie akcje stanowi wyraz „równego traktowania akcjonariuszy”?