Popyt nadal w natarciu. Zgodnie z przewidywaniami na rynek nie napływają na tyle istotne i negatywne decyzje aby mogły powstrzymać siłę kupujących. Inwestorzy coraz silniej wierzą w pozytywne sygnały techniczne. Co więcej publikowane dane makroekonomiczne i wyniki finansowe kolejnych spółek pokazują, iż sytuacja wcale nie jest taka beznadziejna. Wręcz przeciwnie pogarszanie odczytów wskaźników makro uległo wyhamowaniu, a w nie których przypadkach nawet odwróceniu. Owszem nadal niepokoi brak perspektyw do poprawy sytuacji gospodarczej w strefie euro, jednak inwestorzy postanowili przymknąć obecnie na to oczy. Już bowiem zbyt wiele miesięcy byli skoncentrowani na dyskontowaniu krachu finansowego na Starym Kontynencie, nie zauważając nienajgorszej sytuacji otoczenia. Apetyt na ryzyko nadal rośnie. Giełdy europejskie i amerykańskie atakują szczyty sprzed ponad 4 miesięcy (następne na drodze będą te sprzed ponad 4 lat). Złoty jest najsilniejszy w stosunku do euro od ponad roku, a warszawski indeks budzi się z letargu - indeks WIG20 wybija się z konsolidacji, a indeksy małych i średnich spółek również lekko drgnęły. Wiele akcji jest już jednak przewartościowana, więc korekta może być blisko. Warto dodać, że w momencie kiedy korekta jednych walorów spotka się z przejęciem inicjatywy przez inne walory wcale nie musi to oznaczać końca wzrostów.
W porównaniu do wyników badania INI z ubiegłego tygodnia udziały poszczególnych grup inwestorów nie uległy znaczącej zmianie. Taka stabilizacja przy bądź co bądź rosnącym rynku może być dobrym prognostykiem. Udział inwestorów obstawiających hossę wzrósł nieznacznie do poziomu 40,9% (+0,2 pkt. proc.). Podobnie jak przed tygodniem nie świadczy on jeszcze o hurraoptymizmie, choć oczywiście wskazuje na dominujące wśród inwestorów pozytywne nastroje. Wraz ze wzrostem byków wzrósł - i to w większym stopniu (+1,7 pkt. proc.) - odsetek niedźwiedzi. Poziom 27,2% jest jednak nadal relatywnie niski. Natomiast mniejsza niż przed tygodniem grupa inwestorów postanowiła pozostać poza rynkiem - 31,9%.
Po raz kolejny w historii polskiego i amerykańskiego badania nastrojów inwestorów nastąpiła niemal zbieżna zmiana sentymentu. Inwestorzy z Wall Street podobnie jak gracze z warszawskiego parkietu utrzymali swoje lekko bycze nastawienie do przyszłego trendu na rynku i wciąż stawiają na hossę - 36,8%. Warto zauważyć, że jest to poziom najwyższy od początku kwietnia, czyli szczytu na S&P500.
* Indeks INI = udział byków *100 + udział niedźwiedzi *(-100)
Na rynku wzrosty, coraz to nowe sygnały kupna na indeksach giełdowych, a nastroje inwestorów niemal bez zmian. Brak euforii, po której często ma miejsce korekta. Przewaga byków nad niedźwiedziami wręcz zmalała i wynosi 13,8 pkt. proc. Warto czujnie przyglądać się rynkowi w najbliższych tygodniach, ważyć się będą bowiem losy długoterminowego trendu.
Wyniki INI z tygodnia zakończonego w czwartek 16 sierpnia 2012 roku
Trend na giełdzie przez następne 6 miesięcy będzie:
Pamiętaj aby co tydzień oddać swój głos w badaniu INI (Indeks Nastrojów Inwestorów).
Wystarczy jedno kliknięcie na www.sii.org.pl
Głosuj zalogowany i wygrywaj nagrody książkowe!
Każdy oddany głos to 5 punktów SII.
