Rynki akcji jakby zamarzły w miejscu. Stronie popytowej brakuje argumentów do kolejnego szturmu, pomimo wielu tygodni przerwy i oddania inicjatywy. Z drugiej strony sprzedający również nie naciskają znacząco, ciężko bowiem wskazać silne argumenty podażowe. Ponadto w przypadku wielu indeksów akcji trwająca korekta to zwykły retest przebitego oporu, który obecnie stanowi wsparcie. Wydarzeniem mijającego tygodnia była katastrofa naturalna w USA i dwie z rzędu odwołane sesje giełdowe na Wall Street. Ogromne zniszczenia wywołane huraganem na wschodnim wybrzeżu USA nie przygnębiły jednak inwestorów. Zaraz po przerwie wrócili na parkiet i przystąpili do zakupów. Dane makroekonomiczne nadal wskazują na spowolnienie gospodarcze. Niestety zaczyna ono zbierać coraz większe żniwa również w Polsce. Pomimo wyhamowania spadku indeksu wyprzedzającego PMI, wciąż sygnalizuje on recesję (mocno spadają zamówienia, a firmy zmniejszają zatrudnienie). Wszystko wskazuje na to, że dołek koniunkturalny może być blisko, ale raczej jeszcze przed nami. Powody do optymizmu dają dane makro ze Stanów Zjednoczonych a także z Chin, jednak polska gospodarka nadal będzie "ofiarą" recesji w strefie euro. Przy czym sytuacja na Starym Kontynencie ulega stabilizacji, a bardziej precyzyjnie nie pogarsza się. Widać to zwłaszcza na rynku długu.
Aktualnie mamy wszystko to czego oczekiwaliśmy. Po wybuchu optymizmu przyszedł "zimny kompres" i wielotygodniowa korekta. W przypadku niektórych ważnych indeksów przebite zostały wsparcia i powrócił strach na rynek. To wbrew pozorom dobra informacja dla byków. Tak jak zapowiadaliśmy dopiero w takiej atmosferze może narodzić się trend wzrostowy. Udział byków od kilku tygodni nie chce już spadać i ukształtował się na poziomie 42,6%. Oznacza to znaczącą przewagę nad pozostałymi grupami inwestorów. Udział niedźwiedzi po odnotowaniu minimum w połowie września - po czym nastąpiła korekta, wynosi obecnie niecałe 28%.
Wszystko wskazuje na to, że za oceanem kulminacja marazmu jest już za nami. Dwa tygodnie temu udział tamtejszych niedźwiedzi wynosił 44,5%, czyli najwięcej od czerwca br., a obecnie kształtuje się na poziomie 41%.
* Indeks INI = udział byków *100 + udział niedźwiedzi *(-100)
Sezon wyników na Wall Street trwa, a w Polsce zaczyna się rozpędzać. Może to te informacje wyznaczą kierunek indeksom akcji na najbliższe miesiące. Spadek indeksu INI wyhamował i wskazuje obecnie na przewagę byków nad niedźwiedziami w wysokości 14,8 pkt. proc. Rynki akcji zachowują się w ostatnich tygodniach jakby nie chciały spadać a jedynie wystraszyć niedowiarków. Czy to oznacza powrót do wzrostów?
Pamiętaj aby co tydzień oddać swój głos w badaniu INI (Indeks Nastrojów Inwestorów).
Głosuj zalogowany(a) i wygrywaj nagrody*!
Każdy oddany głos to 5 punktów SII.
(*przed wzięciem udziału w badaniu należy się zalogować, inaczej głos jest anonimowy)