W ostatnim tygodniu media i rynki finansowe żyły wyborami prezydenckimi w USA – największej gospodarki na świecie. Zwycięstwo urzędującego prezydenta zostało bardzo chłodno przyjęty przez giełdy. Od dnia wyników indeksy amerykańskie doświadczyły dużych spadków, wcześniejsza korekta przybrała mocno na sile. Popękały niemal wszystkie istotne wsparcia. Ostatnią szansą byków jest obrona średniej 200-sesyjnej, która w czwartek została przełamana (podobna sytuacja miała miejsce na początku czerwca br. od kiedy rozpoczął się trend wzrostowy). Komentarze analityków wskazują, iż pod rządami Obamy Rezerwa Federalna powinna kontynuować dotychczasową łagodną politykę pieniężną. Początek kadencji będzie jednak trudny ze względu na tzw. „klif fiskalny”, czyli cięcia wydatków publicznych i podwyżki podatków na początku 2013 r. Z jednej strony wymaga tego sytuacja finansów publicznych USA, z drugiej strony może to wprowadzić amerykańską gospodarkę w recesję. O kompromis między demokratami i republikanami może być jednak ciężko – co może być pretekstem do dalszej przeceny na rynkach. Rada Polityki Pieniężnej po 6 miesiącach zwlekania zdecydowała się w końcu obniżyć stopy procentowe w Polsce. Obniżka o 25 pkt. bazowych ma być początkiem cyklu obniżek, co może wskazywać na duże kłopoty polskiej gospodarki (inflacja jest nadal powyżej celu). W minionym tygodniu wyjaśniła się kwestia przyjęcia przez grecki parlament wymaganego pakietu oszczędności – koniecznego do przyznania kolejnej transzy pomocy finansowej, a publikowane indeksy wyprzedzające koniunkturę PMI są nadal głównie recesyjne.
Polscy inwestorzy od początku października są niemal w identycznych – byczych nastrojach. Ta pewność może dziwić, gdyż w przypadku indeksu blue-chipów popękały ważne wsparcia (indeks szerokiego rynku nadal wskazuje na hossę). Udział inwestorów oczekujących wyższych poziomów indeksów giełdowych za 6 miesięcy kształtuje się na poziomie 46,4%. W sumie od wielu miesięcy sentyment krajowych inwestorów indywidualnych jest głównie optymistyczny – wprost proporcjonalnie do kształtowania się indeksów małych i średnich spółek.
Sentyment amerykańskich inwestorów nie jest już tak jednoznaczny jak tych z warszawskiego parkietu. Blisko 40% tamtejszych inwestorów obstawia spadki w najbliższym półroczu i niewiele mniej wzrosty. Byki i niedźwiedzie stanowią odpowiednio 39,9 i 38,6% inwestorów.
* Indeks INI = udział byków *100 + udział niedźwiedzi *(-100)
Wszystko wskazuje na to, że sezon wyników na GPW dodał siły stronie popytowej, bowiem polskie indeksy wygrywają w ostatnich tygodniach z amerykańskimi odpowiednikami. Byki dominują obecnie nad pozostałymi grupami. Inwestorzy muszą być jednak czujni, gdyż indeksy są obecnie w kluczowych miejscach. Strach powrócił na rynki, co na pewno powinno sprzyjać odreagowaniu na rynkach w końcówce roku – czy w tym roku czeka nas rajd Św. Mikołaja?
Pamiętaj aby co tydzień oddać swój głos w badaniu INI (Indeks Nastrojów Inwestorów).
Głosuj zalogowany(a) i wygrywaj nagrody*!
Każdy oddany głos to 5 punktów SII.
(*przed wzięciem udziału w badaniu należy się zalogować, inaczej głos jest anonimowy)