Hossa na giełdach kwitnie. Indeks S&P500 na rynku amerykańskim po raz 5 w tym miesiącu wyznaczył historyczne maksimum, chociaż zarówno zmienność dzienna jak i wolumen w ostatnich tygodniach maleją. DAX – flagowy indeks giełdy we Frankfurcie również bije kolejne rekordy. W tym tygodniu po wybiciu z kanału wzrostowego kurs jeszcze przyspieszył i obecnie znajduje się blisko poziomu 9400 pkt. Od początków obecnej hossy w 2011 roku, niemiecki indeks wzrósł blisko 90%, a jego amerykański odpowiednik ponad 60%. Czy w takim otoczeniu możliwy jest dalszy wzrost wartości i kiedy może on się zakończyć?
Sytuację na giełdach w najbliższych miesiącach będzie determinować zapowiadane od dawna ograniczenie programu skupu aktywów przez FED. Jak mówił przewodniczący rezerwy federalnej stanie się tak gdy gospodarka w USA wykaże silniejszy wzrost, a kluczowym wskaźnikiem będą dane z rynku pracy. Te w ostatnim czasie znacznie się poprawiły. Również odczyty z bieżącego tygodnia są pozytywne. Za oceanem spadła zarówno liczba nowozarejestrowanych bezrobotnych jak i osób pobierających zasiłek dla bezrobotnych podczas gdy analitycy spodziewali się wzrostu zasiłków. Dobre dane mogą przekonać FED do szybszego ograniczenia „drukowania pieniędzy”. Najbliższą okazją będzie posiedzenie FED 6 grudnia chociaż uważa się, że Ben Bernanke u schyłku swojej kadencji, kończącej się w styczniu, nie będzie chciał podejmować tak delikatnej decyzji. Możliwe zatem, że program luzowania ilościowego zakończy Janet Yellen, namaszczona jako kolejna szefowa rezerwy federalnej. Prawdopodobna data zbiega się z prognozowanym przez analityków końcem hossy w marcu 2014 roku.
W tygodniu zakończonym 28 listopada udział niedźwiedzi ponownie spadł (-2,7 pkt. proc.) i znajduje się blisko historycznego minimum. W tym samym czasie WIG20 rośnie, co po zetknięciu tych wskaźników 2 tygodnie temu spowodowało zmianę biegunów. Jeżeli tendencja się utrzyma oba zmienne osiągną skrajne wartości.
Trend na giełdzie przez następne 6 miesięcy będzie:
Pomimo płynących z rynku sygnałów wykupienia, inwestorzy jeszcze mocniej wierzą w hossę. Udział byków po wzroście o 4,4 pkt. proc. wynosi już blisko 65% ogółu inwestorów. Wynik ten jest niebezpiecznie blisko historycznego maksimum wskaźnika byków – 69,3% co zwiększa ryzyko korekty. Inwestorzy za oceanem po ostatnich rekordach indeksów w końcu uwierzyli w hossę. Poziom optymistów podskoczył gwałtownie o 12,9 pkt. proc. kosztem inwestorów nastawionych neutralnie.
Indeks Nastrojów Inwestorów po zeszłotygodniowym wzroście ponownie zaskoczył. Gdy wydawało się, że na rynek powinna napłynąć fala podaży ochładzając nieco nastroje, samopoczucie inwestorów poszybowało w górę, zbliżając się do maksymalnych poziomów. INI wynosi obecnie 49,3 pkt. proc. i znajduje się tuż poniżej poziomu 50 pkt. proc., który w historii badania został przekroczony zaledwie 3 razy. Nastroje już są wyraźnie przegrzane, a przed nami kolejne IPO z Energą na czele. Jeżeli inwestorzy dadzą porwać się „gorączce” giełdowych zakupów i zapomną o ryzyku, konsekwencje mogą być bolesne.
Zachęcamy do oddania głosu w badaniu INI (Indeks Nastrojów Inwestorów).
Głosuj zalogowany(a) i wygrywaj nagrody książkowe*!
Każdy oddany głos to 5 punktów SII.
(*przed wzięciem udziału w badaniu należy się zalogować, inaczej głos jest anonimowy)