O ile początek tygodnia na rynkach nie napawał optymizmem to już jego druga połowa zdecydowanie rozbudza apetyty inwestorów, nie tylko w Polsce. Telefony maklerów w poniedziałek zrobiły się gorące kiedy to w USA na rynek napłynęła największa od ponad 2 lat fala podaży. Długa czarna świeca nie tylko zniosła wartość indeksu S&P500 o 2,3%, ale też przebiła ważny z punku widzenia analizy technicznej poziom 1720 pkt.. Inwestorzy indywidualni za oceanem zostali wypłoszeni tą informacją, a wielu z nich zmieniło nastawienie na negatywne, zapewne pozbywając się akcji. Po „oczyszczeniu” indeksu pojawiły się głody analityków, że 5% przecena indeksu w rozpędzonej hossie to świetne okazja inwestycyjna. Trudno nie zgodzić się z tym argumentem, jednak wydaje się, że przecena o 6-7% byłaby jeszcze bardziej atrakcyjna. Pomimo odbicia w ostatnich 3 dniach, taki scenariusz wydaje się prawdopodobny. Obecnie kurs zatrzymał się „w powietrzu”, a mocne wsparcie wypada nieznacznie niżej - na zgrupowaniu istotnych zniesień oraz linii trendu wzrostowego (1720 – 1730 pkt.)
Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie dawno nie była tak zielona jak w ostatnich 2 tygodniach. Wzrosty napędzały przede wszystkim świetne odczyty polskiego PMI, wskaźnika mierzącego kondycję przemysłu oraz PKB. Produkt Krajowy Brutto po pozytywnych odczytach za IV kwartał według ministra finansów w ciągu 2 kolejnych latach ma wzrastać w tempie 3% r/r. Polska gospodarka na tle Europy pozytywnie się wyróżnia co jest powodem do dobrych nastrojów na giełdzie i potencjału do kontynuowania odważniejszego ruchu wzrostowego. Informacje płynące z analizy technicznej również są zachęcające. Flagowy indeks GPW – WIG20 zakończył korektę wiarygodną formacją młota na poziomie 2300 pkt. i po krótkiej walce przebił również długoterminową linię trendu spadkowego. Podczas czwartkowej sesji wszedł w zakres najmocniejszego w ostatnich kilku miesiącach oporu 2400 – 2420 pkt. Jeżeli zostanie przebity górą to prawdopodobny stanie się kolejny impuls wzrostowy do poziomu nawet 2600 pkt. Zanim to jednak nastąpi prawdopodobny jest również ruch powrotny do 2350 pkt.
W tygodniu zakończonym 06.02.2014 obserwowaliśmy wzrostu kursu WIG20 aż o 3,6% przy jednoczesnym spadku udziału niedźwiedzi o blisko 4 pkt. proc. Skutkowało to zbliżeniem obu wskaźników po wyznaczeniu lokalnych ekstremów tydzień wcześniej. Patrząc na ostatnie 6 miesięcy, nie ma wystarczająco mocnego trendu, który dawałby średnioterminowe sygnały inwestycyjne. W podanym okresie wskaźniki przecinały się 4-o krotnie co można było wykorzystać do określania ruchu cen z tygodnia na tydzień. Obecnie prawdopodobne jest kontynuowanie zbliżania się obu wskaźników.
Ubiegłotygodniowy INI wyniósł 13,8 pkt. proc. co zapowiadało poprawę nastrojów inwestorów, a także wzrosty na warszawskim parkiecie. Rzeczywiście poziom byków wzrósł powyżej 50%, a poziom niedźwiedzi i niezdecydowanych oscyluje wokół kilkumiesięcznej średniej. Struktura polskich inwestorów diametralnie różni się jednak od nastrojów graczy za oceanem. Odczyty Sentiment Survey zaskakują, bo gdy w USA szaleje hossa, przeważająca część uczestników rynku spodziewa się spadków. Druga najliczniejsza grupa znajduje się obecnie poza rynkiem, niepewna najbliższych 6 miesięcy, a byki to obecnie niecałe 28%.
Wzrost INI do poziomu 25,3 pkt. proc. nie jest zaskoczeniem. Po wyznaczeniu lokalnego minimum w grudniu 2013 na poziomie 8,1 pkt. proc. spodziewany jest dalszy wzrost wskaźnika, nawet powyżej poziomu 40 pkt. proc. w kolejnych kilku tygodniach. Za takim scenariuszem przemawia zakończenie korekty na GPW, pozytywne dane makroekonomiczne oraz presja popytu na kontynuację hossy. Natomiast zagrożeniem dla powrotu do bardziej zdecydowanych wzrostów jest korekta w USA i negatywne nastroje amerykańskich inwestorów. Najbardziej prawdopodobne w najbliższych 2 miesiącach jest jednak ponowny atak na historyczne maksima w USA i późniejsza realizacja zysków.
Zachęcamy do oddania głosu w badaniu INI (Indeks Nastrojów Inwestorów).
Głosuj zalogowany(a) i wygrywaj nagrody książkowe*!
Każdy oddany głos to 5 punktów SII.
(*przed wzięciem udziału w badaniu należy się zalogować, inaczej głos jest anonimowy)