Zbliża się sezon dywidend

Początek roku to czas karnawału ale dla spółek to pracowity okres podsumowania zakończonego roku obrotowego. Po wyliczeniu zysku nie pozostaje nic więcej jak podzielić się nim z akcjonariuszami, a przy stracie gęsto się tłumaczyć i obiecywać lepsze jutro.

Dywidenda - miła niespodzianka albo przykre rozczarowanie

Na dzień dzisiejszy, ze stu największych spółek na GPW, siedemnaście wstępnie określiło kwotę, jaką wypłaci w formie dywidendy. Ze spółek, które już się zadeklarowały warto wymienić ING Bank Śląski, który od 2008 roku dywidendy nie wypłacał, a w tym roku wypłaci 4,40 zł na akcję, co da stopę dywidendy rzędu 3,44%. Wśród innych spółek, które zdradziły swoje plany są m.in. PEKAO, BZWBK, mBank, Bank Handlowy, PGE, OrangePL, Synthos, Enea czy PKP Cargo. Duży zawód inwestorom sprawiła za to Jastrzębska Spółka Węglowa, która wbrew wcześniejszym planom opublikowanym w prospekcie emisyjnym postanowiła, że w bieżącym roku zyskiem jednak się nie podzieli.

Podział zysków z działalności - inwestorzy czekają na decyzje kolejnych spółek

Najmniejszą dywidendę w stosunku do ceny wypłaci spółka Intercars, dla której stopa dywidendy wynosi zaledwie 0,36%. Budimex zaproponował natomiast największą dywidendę ze wszystkich spółek, to jest 11,85 zł na akcję, co pozwoliło osiągnąć stopę dywidendy na poziomie 9,54% przy średniej dla siedemnastu spółek wynoszącej 3,99%. Teraz czekamy na zapowiedzi dywidend kolejnych czterdziestu czterech spółek, bo pozostałe trzydzieści dziewięć ze stu największych prowadzą politykę niedzielenia się zyskiem z akcjonariuszami.