Bardzo dobre pierwsze półrocze 2014 r. odnotowały polskie firmy deweloperskie patrząc przez perspektywę sprzedaży lokali netto, czyli z uwzględnieniem umów rezerwacyjnych. Czołówka przedstawicieli notowanych na GPW spółek z sektora deweloperskiego opublikowała dane sprzedażowe za okres kwiecień – czerwiec 2014 roku.
Deweloper |
Liczba sprzedanych lokali w 2q ‘14 / 2q ‘13 |
Liczba sprzedanych lokali w 1. półroczu ‘14 / 1p. ‘13 |
Robyg |
480 / 402 |
1056 / 705 |
Dom Development |
463 / 386 |
863 / 725 |
Polnord |
313 / 212 |
622 / 410 |
J.W. Construction |
bd. |
496 / 393 (bez uwzględnienia rezygnacji) |
Ronson |
210 / 163 |
416 / 295 |
Marvipol |
136 / 94 |
400 / 206 |
Każda z wymienionych firm odnotowała pozytywne dynamiki wzrostowe. Najwięcej lokali zarówno w drugim kwartale tego roku jak i pierwszym półroczu w branży sprzedał Robyg. Licznik sprzedanych lokali netto dla tej spółki od początku roku przekroczył już 1 tys. Zamierzeniem zarządu na cały obecny rok jest sprzedaż 2 tys. mieszkań. Palmę pierwszeństwa w sektorze pod tym względem przestał dzierżyć Dom Development, którego sprzedaż po pierwszym półroczu wyniosła 863 lokali. Zanotował on też najniższą dynamikę wzrostu sprzedaży (19%) wśród przedstawionej grupy. Równie wysoką dynamikę wzrostu sprzedaży (50%) jak lider Robyg zanotował Polnord. Firma ta zmagająca się z dość wysokim poziomem zadłużenia oraz spekulacjami nad zmianą głównego akcjonariusza dobrze radzi sobie w działalności operacyjnej. Na początku czerwca Prokom ogłosił, że chce sprzedać pakiet 25,7% akcji Polnordu. Dobre dane sprzedażowe zanotowali też pozostali deweloperzy. Ronson sprzedał 416 w pierwszym półroczu tego roku (dynamika do okresu porównywalnego rok wcześniej – 41%), a Marvipol 400 (94%).
Z wypowiedzi przedstawicieli firm deweloperskich wynika, że pozytywnie na sprzedaż wpływa program MdM, czyli Mieszkanie dla Młodych oraz niskie stopy procentowe, które wpływają na niższy koszt pieniądza widoczny w atrakcyjniejszej racie kredytowej. Z kolei negatywnie oddziałuje rekomendacja „S”. Przypomnijmy, że najważniejszymi założeniami tej rekomendacji wydanej przez KNF jest wprowadzenie obowiązkowego wkładu własnego przez kredytobiorców. W 2014 r. próg ten wynosi 5% i w kolejnych latach będzie rósł – od 2015 r. - 10%, 2016 r. - 15%, a od 2017 r. - 20%. Wysokość wkładu własnego będzie też zależała od dodatkowego zabezpieczenia kredytu, a okres jego spłaty nie będzie mógł przekraczać 35 lat. Niektórzy deweloperzy wskazują też na wzrost cen mieszkań na rynku pierwotnym. Przedstawiciel Marvipolu stwierdził nawet, że ceny transakcyjne w II kwartale są nawet 5-10% wyższe niż w I kwartale, a spółka zakłada utrzymania się tej tendencji. Wiele firm zapowiada też uruchamianie nowych projektów, które w kolejnych kwartałach zwiększą ilość lokali dostępnych w ofertach.
Komentarz analityka:
Należy pamiętać, że na wyniki finansowe za poszczególne okresy wpływają przekazania mieszkań na klientów, a nie sprzedaż. Istotnym bodźcem na wysokie dynamiki sprzedaży lokali w całym sektorze wpływa niska baza z roku poprzedniego i niski ilościowo portfel mieszkań dostępnych w ofercie poszczególnych deweloperów (oraz stan realizacji projektów) w zeszłym roku. Wielu inwestorów może pamiętać wypowiedzi przedstawicieli firm z branży sprzed jeszcze 2-3 lat o wstrzymywaniu nowych inwestycji ze względu na kryzys. Patrząc z kolei na zapisy rekomendacji „S” wielu potencjalnych nabywców w perspektywie wzrostu wymaganego wkładu własnego może obawiać się o jego zgromadzenie i decydują się na zakupy jeszcze w bieżącym roku. Szczególnie wysokie poziomy od 2016 roku mogą istotnie hamować dostęp do kredytów hipotecznych dla osób mniej zamożnych. Ale znając polską innowacyjność z pewnością pojawią się „odpowiednie” instrumenty, które „ułatwią” zgromadzenie wkładu własnego. W perspektywie zwiększającego się popytu na mieszkania, początku wzrostu cen, niskich stóp procentowych i negatywnym wpływie rekomendacji „S” w najbliższych latach wiele wskazuje na to, że obecny czas jest prawdopodobnie dobrym momentem na zakup własnego „M”.
Więcej: