W minionym tygodniu po raz kolejny głównym tematem był konflikt rosyjsko-ukraiński. Prezydent Putin nie przejmuje się kolejnymi sankcjami nałożonymi na Rosję i dalej gra w podchody z Ukrainą i całym światem. Jeszcze do piątku, blisko wschodniej granicy Ukrainy, rosyjskie siły powietrzne przeprowadzały planowane ćwiczenia, tuż obok miejsca walk prorosyjskich separatystów z ukraińskim wojskiem. W piątek ćwiczenia zostały zakończone co pozwoliło na chwilę wytchnienia i rozpoczęcie tygodnia z pozytywnymi nastrojami. Nie trzeba było jednak długo czekać na kolejny krok Putina. W nocy z poniedziałku na wtorek na jaw wyszła informacja o rosyjskim konwoju pomocy dla Ukrainy. Inicjatywa ta miała zostać uzgodniona z Czerwonym Krzyżem, organizacja ta jednak zaprzecza, że nic takiego nie miało miejsca. W chwili pisania tego komentarza konwój jest dalej w drodze. Nikt nie wie co przewozi. Ukraina zastrzega, że konwój wpuści tylko po spełnieniu swoich warunków. Sytuacja jest napięta. Jeśli Ukraina ostrzela konwój będzie to pretekst dla prezydenta Rosji aby rozpocząć działania wojenne. Jeśli konwój pomocy to tylko przykrywka można powiedzieć, że wojna się już rozpoczęła, tylko jak dotąd wie o tym tylko Putin. A może konwój naprawdę jedzie z pomocą?
Podczas czwartkowej wizyty na Krymie Putin wygłosił przemówienie dla najwyższej rangi urzędników i parlamentarzystów. Swoją wypowiedzią znów uspokoił nastroje. Prezydent zapowiedział, że Rosja zrobi wszystko co w jej mocy by powstrzymać rozlew krwi na Ukrainie. Putin zapowiedział także wydatki rzędu 20 trylionów rubli na budżet obronny, co ma być impulsem dla rozwoju sektora zbrojeniowego, a polityka zagraniczna ma być pokojowa.
Tłem tych wydarzeń były odczyty PKB z największych gospodarek europejskich. Niemiecka gospodarka dostała zadyszki, zanotowała zmniejszenie o 0,2% w relacji kwartał do kwartału, podczas gdy gospodarka Francji stoi w miejscu. Polski PKB zgodnie z oczekiwaniami wzrósł o 3,2% r/r (3,4% w I kwartale r/r), a w kraju pierwszy raz w historii wystąpiła deflacja. Biorąc pod uwagę trudną do przewidzenia sytuację geopolityczną oraz nienajlepsze odczyty wskaźników giełdy zachowują się nadzwyczaj dobrze. Główne europejskie parkiety zyskują, odrabiając straty z poprzedniego tygodnia. Polski WIG20 przebił poziom 2 400 pkt., co jest niezwykle ciekawe biorąc pod uwagę nasze badanie. Indeks INI w tym tygodniu ponownie spadł, notując najniższy wynik od dwóch lat.
Tydzień zakończony 14 sierpnia przyniósł zaskakujące wyniki. Pomimo zwiększenia i tak już niespotykanie dużego udziału niedźwiedzi wśród inwestorów, indeks WIG20 odrobił straty sprzed dwóch tygodni. Jest to pierwsza sytuacja w badaniu INI kiedy udział niedźwiedzi osiąga historycznie jedną z największych wartości, a indeks blue chipów dynamicznie rośnie. W kolejnym tygodniu można spodziewać się utrzymania tendencji wzrostowej oraz wzrost byków wśród inwestorów.
Pesymiści już drugi tydzień z rzędu przeważają na polskim parkiecie. Od ostatniego tygodnia niedźwiedzie zwiększyły swoją przewagę o 1,4 pkt. proc., a ich udział wśród inwestorów wynosi już 44,1%. Zwiększył się również udział osób niezdecydowanych, a ilość optymistów zmniejszyła się o 2,5% pkt. proc., do 32,4%. Zupełnie inaczej przedstawia się sytuacja wśród amerykańskich inwestorów. Jeszcze tydzień temu przeważali niedźwiedzie, a obecnie stanowią oni zaledwie ¼ inwestorów. Na przód ponownie wysunęli się optymiści z 39,8% udziałem.
Indeks INI spadł do najniższego poziomu od dwóch lat. Jak dotąd w historii badania INI po osiągnięciu ujemnej wartości wskaźnika następowało chociaż lekkie odreagowanie spadków. To pierwszy raz, kiedy indeks po ujemnym odczycie, w kolejnym tygodniu nurkuje jeszcze niżej. Stwarza to okazję do mocnego odreagowania w przyszłym tygodniu. Historycznie po osiągnięciu tak niskich wartości następowała dynamiczna zmiana trendu. Licząc na dalsze wzrosty na polskim parkiecie należy pamiętać, że zagrożenie ze strony zbrojnej interwencji Rosji nie minęło, a INI może wyznaczyć nowe historyczne minima.
Zachęcamy do oddania głosu w badaniu INI (Indeks Nastrojów Inwestorów).
Głosuj zalogowany(a) i wygrywaj nagrody książkowe*!
Każdy oddany głos to 5 punktów SII.
(*przed wzięciem udziału w badaniu należy się zalogować, inaczej głos jest anonimowy)