Akcjonariusze Adumy zupełnie zaskoczeni. Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych kieruje pisma do spółki i GPW.
Akcjonariusze spółek giełdowych obok licznych przyjemnych momentów związanych z obecnością na rynku mieli na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat okazję poznać, czym są upadłość, krach, anulacja akcji, zawieszenie akcji albo ich sankcyjne wykluczenie z obrotu. Mieli również okazję zetknąć się z przymusowym wykupem bądź odkupem posiadanych walorów, z różnymi kontrowersyjnymi operacjami na akcjach, ale również z potencjalnymi działaniami przestępczymi władz spółek. Zatem można by uznać, że naszego inwestora nic już nie powinno zaskoczyć. A jednak... 31 października trafił na rynek komunikat spółki giełdowej Aduma, obecnej na giełdzie od 2012 r. W raporcie można było przeczytać, iż 28 października zarząd spółki złożył do sądu wniosek o ogłoszenie upadłości obejmującej likwidację majątku. Jako bezpośrednią przyczyną złożenia wniosku wskazał utratę płynności i brak możliwości regulowania wymagalnych zobowiązań pieniężnych. Oczywiście to nie pierwszy tego typu raport na rynku, więc z pozoru nie powinien stanowić niczego nadzwyczajnego. Niemniej dla osób śledzących raporty bieżące i okresowe spółki był szokiem. Cena akcji w ciągu kilku dni spadła o 70 proc.
Raport za II kwartał
Zanim zagłębimy się w problem, najpierw przypatrzmy się informacjom finansowym, jakie zaserwowano inwestorom niedługo przed publikacją informacji o upadłości. 14 sierpnia trafił na rynek raport okresowy Adumy za II kwartał. Wynikało z niego, iż na koniec tego okresu spółka dysponowała aktywami obrotowymi o wartości 2,62 mln zł, z czego inwestycje krótkoterminowe miały wartość 1,2 mln zł. Z kolei łączne zobowiązania długo- i krótkoterminowe miały wartość 2,32 mln zł. Co istotne, w II kwartale znacząco poprawił się wynik finansowy Adumy. Przychody wzrosły do poziomu 3,04 mln zł wobec 0,59 mln w podobnym okresie roku poprzedniego, zysk ze sprzedaży miał wartość 0,22 mln zł wobec 0,88 mln straty przed rokiem, a zysk netto zamknął się kwotą 0,21 mln zł wobec 0,87 mln zł straty w II kwartale 2013 r. Po półroczu spółka była 16 tys. zł na plusie wobec 1,23 mln zł straty po I połowie 2013 r. Co więcej, zarówno w całym półroczu br., jak i w II kw. osiągnęła dodatnie przepływy operacyjne. Wynik skonsolidowany wykazywał natomiast w całym półroczu stratę netto rzędu 0,41 mln zł wobec 1,31 mln straty w I półroczu 2013 r. Podkreślić również należy, że w raporcie były zawarte inne pozytywne informacje m.in. o realizowaniu dalszych działań racjonalizatorskich w zakresie struktury kosztów i zatrudnienia czy też o kontrakcie partnerskim w Arabii Saudyjskiej. Nie było natomiast informacji, które mogłyby wskazywać, że zaledwie dwa miesiące później spółka złoży wniosek o upadłość likwidacyjną. Pytanie też, dlaczego od razu zdecydowano się na upadłość likwidacyjną?
Dlaczego Spółka nie informowała?
Co gorsza, od momentu publikacji raportu za II kwartał (14 sierpnia), aż do czasu przekazania komunikatu o złożeniu wniosku o upadłość (31 października), spółka nie opublikowała żadnego raportu bieżącego wskazującego na radykalne pogorszenie kondycji. Z kolei bardziej szczegółowe informacje na temat przyczyn, które doprowadziły do złożenia wniosku o upadłość przekazane zostały dopiero 14 listopada w raporcie okresowym za III kwartał. Wyjaśniono w nim, że bezpośrednim powodem dalszego, skokowego pogorszenia sytuacji płynnościowej Adumy był brak pełnej zapłaty za największy w historii spółki kontrakt, a ponadto negatywnie na kondycję emitenta wpłynęły zdecydowanie niższe od spodziewanych wpływy z tytułu sprzedaży autorskiego oprogramowania i produktów oferowanych przez Grupę Aduma oraz fakt przesunięcia lub anulacji istotnych projektów, które miały być realizowane w III i IV kwartale 2014 roku i kolejnych okresach. Zarząd poinformował również w sprawozdaniu, iż podjął decyzję o likwidacji kilku spółek zależnych, które były objęte w wynikach w 2014 r. konsolidacją. Pojawia się kluczowe pytanie, dlaczego spółka o tak istotnych zdarzeniach nie informowała na bieżąco? W ocenie SII spółka zgodnie z regulacjami ASO miała taki obowiązek.
SII pisze do spółki i do GPW
Wobec zaistniałych wydarzeń stowarzyszenie w trybie art. 428 k.s.h. skierowało do spółki liczne pytania (pismo-do-zarzadu-aduma.pdf). SII oczekuje od spółki wyjaśnień wobec zaistniałej sytuacji. Niezależnie od tego SII zawiadomiło GPW o możliwości naruszenia obowiązków informacyjnych przez spółkę.
Należy w tym miejscu również zaznaczyć, że po skierowaniu obu pism spółka 28 listopada przekazała raport bieżący, w którym przekazała, iż 27 października NWZ ww. spółek zależnych Adumy podjęły uchwałę w sprawie ich rozwiązania i likwidacji. Jak wyjaśniła spółka, wcześniejszy brak odrębnego raportu wynikał ze spiętrzenia się bieżących problemów i został skorygowany przez emitenta poprzez wysłanie 28 listopada raportu... Pytanie: Co z raportami na temat pozostałych cenotwórczych wydarzeń?
Ważna selekcja i dywersyfikacja
Na szczęście tego typu sytuacje nie są na rynku regułą, nie powinny zatem zniechęcać inwestorów do inwestowania w akcje. Ryzyko upadłości jest natomiast ryzykiem, które należy wkalkulować w inwestycje na giełdzie. Niemniej takie przypadki powinny zmusić inwestorów do jeszcze większego wysiłku w zakresie selekcji spółek. Ważna jest przy tym również odpowiednia dywersyfikacja portfela. Wówczas bowiem wpływ choćby opisanych wyżej wydarzeń na portfel można bardzo istotnie zminimalizować.