Chat with us, powered by LiveChat

Irzyński (SII): Obligacje nie dają zarobić, lokaty są nisko oprocentowane. Pozostają akcje i rynek sztuki

Skomentuj artykuł

 

Na rynkach powinno się grać z trendem, dopóki nie pojawią się sygnały o zakończeniu trendu. Na razie takich sygnałów nie widać – mówi Rafał Irzyński, główny analityk SII.

Katarzyna Kucharczyk, Gazeta Giełdy Parkiet: Jaki będzie 2015 r. dla polskiej giełdy?

Indeksy na zachodnich rynkach są już na wysokim poziomie. Jednak podstawowa zasada inwestowania głosi, że powinno się grać z trendem, dopóki nie pojawią się sygnały o zakończeniu trendu. Na razie takich sygnałów nie widać. Przesłanką do dalszych wzrostów są natomiast dalej niskie stopy procentowe oraz dalsze luzowanie polityki pieniężnej przez EBC.

A alternatywne źródła lokowania środków?

Obligacje nie dają zbyt dużo zarobić, a lokaty są rekordowo nisko oprocentowane. Na tym tle rynki akcji wydają się wciąż atrakcyjnym źródłem lokowania pieniędzy. Osoby zainteresowane lokowaniem środków poza rynkiem finansowym powinny zwrócić uwagę na rynek sztuki lub selektywnie na rynek inwestycji w nieruchomości pod wynajem.

Na które spółki warto będzie postawić w 2015 – duże, średnie, czy może małe?

Nie sposób wskazać całej grupy, słowo klucz to „selekcja". Na pewno warto zwrócić uwagę na duże, dywidendowe podmioty, które przyciągają również zagranicznych inwestorów. Jeśli spojrzymy na stopy dywidendy w WIG20 (średnio ok. 4 proc.- red.) , to prezentują się one wręcz rewelacyjnie. W USA 2-proc. stopy to już wysoki poziom, jaki spółki oferują inwestorom. Wśród małych spółek warto stawiać na firmy, które od wielu kwartałów poprawiają wyniki, które mają jasno zakreśloną strategię rozwoju, szanse na dalszą poprawę rezultatów finansowych, a jednocześnie wciąż są stosunkowo tanie.

W których branżach należy się spodziewać najwyższych dywidend?

W tym roku mile zaskoczyła energetyka. Spółki nadal generują bardzo dużo gotówki i należy się spodziewać, że takie firmy jak PGE, czy też Energa w 2015 r. również nie rozczarują inwestorów.

Hojna będzie też branża finansowa. Ciężko znaleźć argumenty przemawiające za tym, żeby w 2015 r. banki miały zacząć zarabiać mniej, niż do tej pory.  Mimo spadających stóp procentowych radzą sobie bardzo dobrze. Poza tym polskie banki bardzo dobrze wychodzą w stress-testach w porównaniu ze swoimi zagranicznymi konkurentami, co otwiera drogę do wypłaty wysokich dywidend.

W poprzednich latach rekordzistą pod względem wypłaty dywidendy był KGHM. To już chyba przeszłość?

Duże inwestycje, taniejąca miedź i podatek od kopalin powodują, że przyszłoroczne zyski grupy nie będą rewelacyjne. Sytuacja koncernu jest mocno skorelowana z ceną miedzi, a ta jest najniższej od lipca 2010 r. i na jej wykresie widać wyraźny trend spadkowy. Warto też odnotować, że KGHM podpisał duże umowy kredytowe i jego zadłużenie najprawdopodobniej będzie się zwiększać, co też zmniejsza przestrzeń do wypłaty wysokiej dywidendy.

Spółki węglowe też raczej nie są faworytami na 2015 rok?

Generalnie nie spodziewałby się wzrostu cen węgla zarówno energetycznego jak i koksowego w najbliższych kwartałach. Bardziej stawiałbym na stagnację i dalsze lekkie spadki. Takie otoczenie rynkowe nie pozwoli spółkom węglowym poprawić wyników. Ewentualnie w Bogdance jest pewna przestrzeń do poprawy wraz ze wzrostem wolumenu sprzedaży. Natomiast bez wyraźnej zmiany tendencji na rynku węgla w JSW tej przestrzeni raczej nie ma. Ceny węgla spadają za szybko i spółka ma zbyt mało czasu, żeby dostosować poziom kosztów, szczególnie kosztów pracy.

Na które spółki warto zwrócić uwagę w kontekście wyników za IV kwartał?

Przede wszystkim ważna jest kwestia kursu dolara do złotego. Od początku października kurs zmienił się o 8-9 groszy, co oznacza zmianę o ok. 3 proc. W III kwartale wartość dolara też zmieniła się o kilka procent. W tym kontekście warto zwrócić uwagę na importerów w dolarach, czyli np. dystrybutorów IT, czy też niektóre spółki odzieżowe. To będzie poważny test dla tych spółek. Zobaczymy jak sobie poradzą z zabezpieczeniem kursu oraz z niekorzystnym wpływem kursów na marże.

Jakie jeszcze czynniki wpływały na wyniki spółek?

Na pewno drugim kluczowym czynnikiem jest konflikt na Wschodzie. Zobaczymy, jak poradziły sobie spółki z dużą ekspozycją na Rosję, takie jak np. Asbis, czy Amica. Warto przy tym odnotować, że nie tylko presja na sprzedaż jest w tym przypadku problemem, ale również kwestie kursowe, czyli dewaluacja rubla i hrywny. To wszystko wyjdzie w wynikach za IV kwartał. Jeśli mowa już o Wschodzie, to warto dodać, że ostatnio bardzo pozytywnie wynikami zaskoczył Kernel. Poprawił rentowność i zyski. Widać zatem, że konflikt na Wschodzie to wcale nie jest dla spółek wyrok.

Wśród średnich ciekawych spółek wymienia się m.in. Sfinksa.

Tam rzeczywiście widać systematyczną poprawę wyników, ale pamiętajmy, że do 2017 r. ta spółka ma zdecydowanie niższe koszty odsetkowe wynikające z umowy restrukturyzacyjnej z bankami. Dopiero potem spłaty zaczną jej realnie ciążyć.

A LPP i Budimex?

W IV kwartale pogoda nie sprzyja wynikom branży odzieżowej. Na to wszystko nakłada się też trudna sytuacja na rynku rosyjskim. Natomiast jeśli chodzi o Budimex, to wyraźnie widać, że w ostatnich miesiącach spółka pozyskuje zaskakująco dużo kontraktów, co dobrze rokuje na 2015 r. Nieźle prezentują się też perspektywy dla wspomnianej już Amiki – mimo dużej ekspozycji na Rosję udaje się jej wypracowywać dobre wyniki, a kursem nie zachwiała nawet sprzedaż dużego pakietu akcji przez prezesa.

W ostatnich tygodniach w oczy rzuca się mocna przecena akcji Almy. Z czego może wynikać?

Alma od kilku już lat nie spełnia obietnic. Niejednokrotnie zapowiadała poprawę wyników, ale skutek jest taki, że wyniki systematycznie się pogarszają. Inwestorzy najwyraźniej stracili cierpliwość. Niezbyt wiarygodnie brzmi też wyjaśnienie, że słabe wyniki są skutkiem dużych inwestycji i dochodzenia sklepów do rentowności. Przecież w ostatnim czasie Alma nie otwierała  sklepów, a straty nadal rosną, a co gorsza w ostatnim kwartale spadły także przychody. To może sugerować, że problemem może być także konkurencja, choćby dyskontów, które swoją ofertą coraz częściej starają się przyciągnąć klienta ze średniej i wyższej półki, a więc także potencjalnego klienta Almy.

A PKM Duda?

To ciekawy przypadek. Spółka poprawia rentowność i to w trudnym otoczeniu rynkowym. Uważam, że dla Cedrobu, który przejął duży pakiet, to była bardzo dobra transakcja. PKM Duda ma już za sobą gruntowną restrukturyzację (szczególnie zadłużenia) i teraz spółka powinna zacząć inwestować i się rozwijać, a w dłuższym terminie czerpać z tego tytułu profity. Istotnym dla spółki czynnikiem będą tutaj w przyszłości ceny surowca.

 

Więcej:

 

Zwiększenie konkurencyjności działalności Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych poprzez wdrożenie oprogramowania do obsługi subskrypcji

Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych realizuje projekt "Zwiększenie konkurencyjności działalności Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych poprzez wdrożenie oprogramowania do obsługi subskrypcji" współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Funduszy Europejskich w ramach Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój. Sfinansowano w ramach reakcji Unii na pandemię COVID-19. Więcej informacji o projekcie