Mijający tydzień nie przyniósł wielu zmian na polskim parkiecie. Głównym indeksom wciąż ciążą banki. Politycy rzucają kolejne propozycje na rozwiązanie problemu sektora bankowego związanego z kredytami hipotecznymi we frankach. W minionym tygodniu głos zabrał KNF.
Przewodniczący KNF przedstawił swoją propozycję na przewalutowanie kredytu z franków na złotówki. Mówiąc najogólniej ma ono polegać na tym, aby wartość kredytu we frankach po przewalutowaniu miała wartość jak taki sam kredyt zaciągnięty w złotych zamiast we frankach. Pozostała część po przewalutowaniu ma stanowić kredyt niezabezpieczony hipotecznie, który w połowie zostanie umorzony przez bank. Jak wyliczył przewodniczący KNF, dzięki takiemu sposobowi przewalutowania potencjalna strata sektora bankowego mogłaby wynieść 25 mld zł, a rocznie miałoby to być około 1-1,2 mld zł. Dopóki sytuacja sektora bankowego nie zostanie definitywnie rozwiązana, będzie stanowić element ryzyka i niepewności, co negatywnie wpłynie na obraz polskiego parkietu.
W Europie wciąż znaczne ryzyko stwarza konflikt na Ukrainie oraz nowa władza i nowa polityka Grecji. Co prawda zdarzenia te są już zdyskontowane przez rynek, ale negatywny obrót spraw wciąż może mocno odbić się na parkietach w eurolandzie. Wielu ekspertów wieści wycofanie się Rosji ze zbrojnego konfliktu na skutek kryzysu panującego w tym kraju, to jednak w ostatnich dniach w mediach nie trudno o informację o kolejnych ofiarach starć. Z kolei nowy premier Grecji hucznie zapowiedział, że Grecja kończy z narzuconą jej polityką „zaciągania pasa”. Do tego EBC ogłosił, że nie będzie więcej udzielał Grecji pożyczek pod zastaw jej obligacji. Tym samym potrzebne środki pieniężne będzie musiał dostarczyć grecki bank centralny. Grecja ma zamiar dalej renegocjować warunki spłaty greckiego zadłużenia i liczy na pozytywny efekt prowadzonych rozmów. Czy tak będzie pokaże przyszłość.
Mijający tydzień, zakończony 5 lutego 2015 roku, nie przyniósł żadnych zmian w WIG20. Indeks zyskał zaledwie jeden punkt. Z kolei niski udział niedźwiedzi wśród inwestorów pozwala prognozować, że w najbliższych tygodniach ich udział wzrośnie, tak jak często działo się dotychczas w historii badania INI. Taki scenariusz jest szczególnie prawdopodobny jeśli GPW nie pokaże solidnych wyników. Na tej podstawie ciężko o prognozę przecięcia się wykresów WIG20 i udziału niedźwiedzi w najbliższych tygodniach.
Optymistycznie nastawieni do rynku inwestorzy stanowią już 55% wśród ankietowanych. Ich odsetek wzrósł o 3,9 pkt. proc. w porównaniu z poprzednim tygodniem. Spadki przewiduje niespełna co czwarty ankietowany. Ciężko stwierdzić jak długo wśród inwestorów utrzyma się szampański nastrój. Być może skończy się on wraz z karnawałem. Z kolei w USA nastąpiła istotna zmiana rozkładu sił na rynku. Udział byków spadł o 8,7 pkt. proc., do 35,5%. Obecnie inwestorzy są równo podzieleni na trzy siły rynku.
Indeks Nastrojów Inwestorów osiągnął w minionym tygodniu wartość 31,5 pkt. proc., co jest najwyższym wynikiem od czerwca minionego roku. Ciężko stwierdzić dlaczego inwestorzy są w tak dobrych nastrojach. Giełda warszawska wykazuje widoczną słabość w porównaniu z innymi rynkami, jak chociażby zachodnim sąsiadem, gdzie główny indeks DAX bije kolejne historyczne rekordy i zbliża się do poziomu 11 tys. pkt. Jak pokazują wyniki badania ze stycznia 2015 roku inwestorzy bardzo szybko dyskontują negatywne informacje, a pesymizm szybko mija. Czy to jednak wystarczy, aby rozruszać polski parkiet? Czy inwestorom starczy sił i cierpliwości?
Zachęcamy do oddania głosu w badaniu INI (Indeks Nastrojów Inwestorów).
Głosuj zalogowany(a) i wygrywaj nagrody książkowe*!
Każdy oddany głos to 5 punktów SII.
(*przed wzięciem udziału w badaniu należy się zalogować, inaczej głos jest anonimowy)