W internecie krążył film, który zarejestrował kierowcę TIR-a, który po długim oczekiwaniu na zablokowanej drodze, zdenerwowany przejechał przez górniczą blokadę. Został obrzucony wyzwiskami, a kabina ciężarówki została poważnie uszkodzona przez protestujących. Znaczna większość internautów w swych komentarzach stała po stronie kierowcy. Całe społeczeństwo zadaje głośno pytanie, dlaczego górnicy strajkują skoro…
...i teraz długa lista: mają 13-ste i 14-ste pensje w roku, średnia wynagrodzeń w spółkach węglowych należy do najwyższych w całej gospodarce (i wbrew pozorom kontrakty menedżerskie członków zarządu nie wchodzą do wyliczenia średniego wynagrodzenia w spółkach), mają dopłaty do zwolnień chorobowych, deputat węglowy, wcześniejsze uprawnienia emerytalne, posiłki regenerujące, zjazdowe czyli wynagrodzenie za każdorazowy zjazd windą pod ziemię i wiele innych przywilejów. A mimo to protestują, wstrzymując produkcję.
Nad inwestorami giełdowymi nikt się nie rozczula
W większości prywatnych firm, gdzie pensje są o co najmniej połowę niższe, gdzie nie ma nawet części z przywilejów posiadanych przez górników JSW, panują zupełnie inne zasady korporacyjne. Pracownicy szanują przede wszystkim swoją pracę, swojego chlebodawcę i wiedzą, że działalność szkodliwa dla pracodawcy, w szczególności naruszanie prawa, może skończyć się źle dla firmy, jak i dla nich samych. Można natomiast odnieść wrażenie, że strajkujący związkowcy żyją w innych realiach, których nie rozumieją, a ich ciągła postawa roszczeniowa i sposób w jaki starają się rozwiązać problemy potwierdza tę tezę.
MSP, jako akcjonariusz posiadający 55% udziałów w JSW, zażądał zwołania Walnego Zgromadzenia celem zmian w składzie Rady Nadzorczej spółki oraz zmian statutowych. Nie można wykluczyć, że prędzej czy później dla uspokojenia nastrojów strona rządowa pójdzie na ustępstwa i spełniony zostanie warunek załogi w postaci odwołania obecnego prezesa. Pytanie jednak co stanie się po potencjalnym odejściu Zagórowskiego?
Tak naprawdę niewiele może się zmienić, bo z liczbami dyskutować nie sposób. Cena głównego produktu spółki na rynku – węgla koksowego spadła z 300 dolarów za tonę do 120. Tym samym spadek po stronie przychodów jest olbrzymi, a strona kosztowa jest w dużej część stała. Przypadki odwoływania prezesów w spółkach wydobywczych już przerabialiśmy. Mirosław Taras, który tylko w niewielkim stopniu próbował zrestrukturyzować Kompanię Węglową, szybko został odwołany. Ten sam los w podobnych okolicznościach podzielił były prezes Katowickiego Holdingu Węglowego Roman Łój.
A prawda jest bolesna - bez cięć w kosztach pracowniczych nie da się na dłużej poprawić finansów spółek węglowych. Ich udział w JSW przekracza 50% wszystkich kosztów. Spółka po trzech kwartałach 2014 roku wygenerowała 302 mln zł straty netto, a cały rok, jak już dotychczasowy zarząd zapowiedział, będzie pod kreską. Wyniki I kwartału obecnego roku przez strajki wygenerują najpewniej bardzo dużą stratę. JSW nie posiada jeszcze istotnego zadłużenia kredytowego, więc może go zaciągnąć zastawiając część majątku. Tylko, że na rynku koszt takiego długu będzie wysoki, co było już powodem niedojścia do skutku planowanej emisji obligacji. Takiego kredytu może udzielić np. instytucja Skarbu Państwa, pod warunkiem, że nie wystąpią problemy z przepisami unijnymi.
List otwarty do przewodniczących 50 związków zawodowych,
działających w Jastrzębskiej Spółce Węglowej
Nie można też wykluczyć emisji akcji, tak jak to miało miejsce w przypadku Lotosu, w której Skarb Państwa objął znaczną jej część. Jednakże takie rozwiązanie spowoduje rozwodnienie akcjonariatu. Istotą pozyskiwania kapitałów są zazwyczaj procesy inwestycyjne, aby pozyskane środki się zwróciły z nawiązką. W tym przypadku istnieje ryzyko, że środki zostaną przeznaczone na spełnienie obecnych żądań związków zawodowych, a potrzeby inwestycyjne i restrukturyzacyjne zostaną odłożone znowu na później.
Za obecną sytuację w całym górnictwie odpowiadają zaniechania kolejnych rządów nad procesem prywatyzacji tej branży. Obecnie tylko w publicznej służbie zdrowia można doszukiwać się podobnej skali kłopotów. A właśnie duży stopień upaństwowienia jest wspólnym mianownikiem tych dwóch sektorów gospodarki. Wcześniej podobne problemy przysparzał sektor stoczniowy, który z powodzeniem został zrestrukturyzowany, a na bazie jego majątku powstało wiele małych i średnich, prężnie obecnie działających firm.
Na koniec pozostawię pytania do własnych przemyśleń. Czy warunek rozłożenia 14-stej pensji na raty oraz wprowadzenie 6-dniowego tygodnia pracy w spółce przy równoczesnym zachowaniu 5-dniowego tygodnia dla pracownika był dla związkowców z JSW niemożliwy do spełnienia w celu ratowania kondycji finansowej spółki? Czy związkowcy naprawdę nie rozumieją mechanizmów rynkowych, czy naprawdę nie dostrzegają spadków cen węgla na światowych rynkach? Czy ich interesem oraz interesem wszystkich pracowników spółki nie powinna być integracja i walka o przetrwanie firmy w niezwykle trudnych dla niej momentach? Czy związki i pracownicy nie powinny wspierać dziś spółki, zamiast działać na jej niekorzyść przyczyniając się do pogrążania firmy w kryzysie? Działania związkowców i strajkujących pokazują niestety, że najwyraźniej inne wartości i interesy są dla nich ważniejsze.
Więcej: