Po dynamicznym ruchu euro do 4,40 zł ostatnie 4 miesiące upływają pod znakiem osłabienia europejskiej waluty. Rezultatem jest złamanie magicznej bariery 4 zł co ostatni raz miało miejsce 4 lata temu. Jakie są tego powody i czy może być jeszcze niżej?
Osłabienie euro do walut zagranicznych spowodowane jest zwiększoną podażą waluty, która na rynek napływa po akcji Europejskiego Banku Centralnego. To plan naprawczy Mario Draghiego, który ma zatrzymać deflację w strefie euro i pobudzić gospodarkę.
Drugim powodem jest budzący się, po raz kolejny, niepokój o Grecję. Spór jak zwykle toczy się o ustępstwa do planu restrukturyzacyjnego upadającej gospodarki. Grecki wicepremier Dragasakis wymachuje palcem w stronę Niemiec i grozi, że to juz kres wytrzymałości społeczeństwa, a komentatorzy mówią o kolejnych wyborach. W rezultacie rentowność greckich obligacji trzyletnich spada już siódmy dzień z rzędu i bije kolejne rekordy.
Źródło: Stooq.pl
Z technicznego punktu widzenia długoterminowo na parze walutowej EURPLN mamy trend wzrostowy, jednak korekta nie została jeszcze zakończona i obecnie rysowana jest jej ostatnia fala. Potencjalny koniec spadków, wynikający z geometrii rynku, to poziom 3,85 zł czyli pięcioletnie minimum.