Większość spółek z polskiej giełdy pokazała po I kwartale dobre wyniki. Pewnym wyjątkiem były firmy odzieżowe. Na ich wyniki wpływ miała bowiem sytuacja na rynku walutowym oraz duże firmy handlowe, którym szkodziła deflacja. W dalszej części roku wyniki te mogą się jednak poprawić, bo spodziewany jest powrót inflacji, a dolar w kwietniu i maju był tańszy niż w okresie od stycznia do marca.
Kondycję rynku widać także po notowaniach głównego indeksu warszawskiej giełdy. Od początku roku WIG20 zyskał ponad 5 proc. i to mimo że po 24 maja stracił już ponad 3 proc.
Na kondycję większości polskich firm niewielki wpływ miała deflacja. Od niemal roku ceny w Polsce spadają i pod koniec I kwartału były niższe niż rok wcześniej o 1,5 proc. Te obniżki dotyczyły jednak ostatnio głównie jednej branży.
– Ta deflacja to tak naprawdę w dużym stopniu pochodna taniej ropy. Efekt tańszych paliw po prostu przełożył się na wiele innych segmentów i składników w koszyku inflacyjnym – mówi agencji informacyjnej Newseria Inwestor Rafał Irzyński, główny analityk Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych. – Deflacja była widoczna przede wszystkim po stronie wielkości sprzedaży dużych spółek handlowych, takich chociażby jak Eurocash. Ale patrząc na trendy cen ropy, widać, że prawdopodobnie będziemy mieli już pozytywne odczyty inflacji w drugiej części roku.
Ceny ropy na światowych giełdach zaczęły w tym roku powoli odrabiać straty. Jeszcze w marcu baryłka ropy Brent kosztowała nieco ponad 54 dolary, a obecnie jej cena utrzymuje się na poziomie o ok. 10 dolarów wyższym. Od początku roku ceny czarnego złota wzrosły o 11-12 proc. W rezultacie w kwietniu roczna deflacja zmalała do 1,1 proc. Te zawirowania na rynku surowcowym nie wpłynęły jednak na pogorszenie wyników polskich firm z branży.
Źródło: Newseria |