Trend osłabiania polskiej waluty trwa w najlepsze. Tylko w ostatnich dwóch miesiącach para euro/pln wzrosła z poziomu 4,04 na 4,22, a dolar/pln z 3,60 na 3,82.
W złotówkę bije kilka niekorzystnych czynników. Zaliczymy do nich wciąż nierozwiązaną sprawę Grecji, trwającą destabilizację na linii Ukraina-Rosja i przede wszystkim festiwal obietnic ze strony polityków przed wyborami parlamentarnymi w naszym kraju. Jutro, tj. 10 lipca, mija okres dwóch miesięcy od pierwszej tury wyborów prezydenckich wygranych przez Andrzeja Dudę, który to termin można traktować jako moment wzrostu prawdopodobieństwa wdrażania obietnic wyborczych negatywnie ocenianych przez rynek. Z kolei każdy kolejny sondaż przed październikowymi wyborami do Sejmu, wskazujący zwycięstwo Prawa i Sprawiedliwości, uprawdopodabnia realizację zapowiadanych reform przez tą partię. Te z kolei negatywnie są oceniane przez ekonomistów. Obecnie rządząca koalicja walcząc o głosy wyborców również postanowiła działać, czego dowodem jest projekt ustawy dotyczący pomocy osobom zadłużonym we frankach, czy zbieranie środków od wybranych spółek z większościowym udziałem Skarbu Państwa, by ratować Kompanię Węglową przed upadkiem. Wskazane działania mocno biją w notowania przede wszystkim akcji spółek z sektora bankowego i energetycznego. Niestety w krótkim terminie nie widać końca negatywnego działania wymienionych czynników, a w czarnym scenariuszu mogą one nawet zwiększać swoją siłę.
Patrząc na wykresy kursów par walutowych euro/pln i dolar/pln widzimy w ostatnim czasie solidne trendy wzrostowe. Złotówka względem euro po krótkim zejściu w kwietniu poniżej bariery 4,00 zaczęła dość szybko tracić. Ostatnie dni przyniosły pokonanie poziomu 4,20, co z punktu widzenia analizy technicznej otwiera drogę do testowania strefy 4,35-4,40. Z kolei para dolar/pln czwarty dzień jest lekko powyżej silnej strefy oporów w przedziale 3,80-3,82. Zdecydowane pokonanie tych poziomów może zwiastować atak byków na ostatnie maksima w okolicy 3,95.
Źródło: Stooq.pl |
Źródło: Stooq.pl |
Słabnąca złotówka względem głównych walut zagranicznych nie pozostanie bez wpływu na wyniki finansowe spółek. Szczególną uwagę należy zwrócić na eksporterów i importerów oraz na firmy posiadające po stronie kosztów pozycje w obcej walucie. Przykładem takiej branży może być sektor handlowy, w którym firmy wynajmujące powierzchnię handlową, np. w centrach handlowych, płacą czynsz w euro.