Na obraz polskiej giełdy negatywnie wpływa wiele czynników, zarówno zewnętrznych jak i wewnętrznych. Panująca sytuacja na rynkach finansowych nie napawa optymizmem, co pokazują również wyniki badania INI. Swój wpływ ma także sytuacja polityczna i zbliżające się wybory parlamentarne.
W miniony czwartek (8.07) władze Grecji przedstawiły wierzycielom propozycję zawarcia porozumienia. Jak się okazuje w propozycjach Grecji pojawia się wiele środków, których wcześniej domagali się wierzyciele, ale za to Grecja chce 53,5 mld euro na trzy lata. Żeby doszło do porozumienia potrzebna jest zgoda greckiego parlamentu (głosowanie w piątek wieczorem) oraz wierzycieli (w niedzielę odbędzie się szczyt eurogrupy i Unii Europejskiej). Czy to będzie już ostatni tydzień na rynkach pod znakiem Grecji? Jakiekolwiek będzie zakończenie tego sporu, jest ono potrzebne rynkom aby rozładować atmosferę i panującą niepewność.
W minionym tygodniu głośno było również o Chinach i o skali spadków na tamtejszej giełdzie. Główny indeks Shanghai Composite spadł w ostatnim miesiącu o ponad 33%, jednak pamiętajmy, że było to poprzedzone wzrostem o około 150% w ciągu ostatniego roku. Niemniej skala przeceny jest na tyle duża i gwałtowna, że może ona oznaczać początek kryzysu w Chinach. Widoczne jest przy tym spowolnienie tamtejszej gospodarki, a optymizmem nie napawają prognozy PKB. Celem ratowania gospodarki rząd Chin zakazał między innymi sprzedaży akcji przez najbliższe 6 miesięcy podmiotom, które posiadają ponad 5% udziałów w spółkach.
Duże znaczenie mają również składane przez partie obietnice wyborcze, związane z wyborami parlamentarnymi w Polsce w październiku. Propozycje wygrywającej w sondażach partii mogą wiele kosztować akcjonariuszy w szczególności banków. Mowa tu o podatku od aktywów bankowych, który może pomniejszyć zyski sektora bankowego o około 5 mld zł. Ponadto wciąż nie wiadomo jak miałby wyglądać udział spółek energetycznych w ratowaniu górnictwa. Na skutek tych czynników WIG20 może znowu pozostawać w tyle za indeksami zagranicznymi w przypadku pozytywnego rozstrzygnięcia sprawy greckiej.
W minionym tygodniu zakończonym 9 lipca br., indeks WIG20 spadł o 2,8%. Sytuacja na rynkach finansowych spowodowała wzrost udziału niedźwiedzi wśród inwestorów, którzy opowiadają się za kontynuacją spadków. W konsekwencji wykresy WIG20 i udziału niedźwiedzi jeszcze bardziej powiększyły dystans między sobą, co może być przesłanką na odreagowanie w najbliższych tygodniach.
Pomimo trudnej sytuacji zarówno na polskim rynku jak i na światowych giełdach, wśród inwestorów wciąż przeważają byki, chociaż ich liczba topnieje w oczach. Jeszcze pod koniec maja stanowili oni ponad połowę wśród inwestorów, a obecnie ich udział spadł do 37,2%. W tym samym okresie po około 8 pkt. proc. zyskali inwestorzy opowiadający się za trendem bocznym i spadkowym, których udział wzrósł do odpowiednio 28,4% i 34,4%. W Ameryce wciąż przeważają inwestorzy opowiadający się za trendem bocznym chociaż w ostatnim tygodniu wyrównał się udział niedźwiedzi i byków (wyniki poprzedniego badania).
Indeks INI zanotował mocny spadek o 8,8 pkt. proc., do poziomu 2,8 pkt. proc. Pierwszy raz w historii badania zdarzyło się, aby indeks niemal jednym ciągiem spadł z okolic 40 pkt. proc. (umownej granicy wykupienia) do poziomów bliskich 0 pkt. proc. Tak mocne ochłodzenie nastrojów może poskutkować równie silnym odbiciem na rynkach w najbliższych tygodniach. Wszystko jednak będzie zależało od sytuacji geopolitycznej, która w ostatnich miesiącach wpływała zarówno na rynki jak i na nastroje. Osiągnięcie porozumienia Grecji z wierzycielami czy też zatrzymanie spadków na giełdzie chińskiej pozwoli na odreagowanie spadków. Należy przy tym pamiętać, że na polski rynek mocno oddziałuje także fakt zbliżających się wyborów parlamentarnych, przez co skala wzrostów może być ograniczona.
Zachęcamy do oddania głosu w badaniu INI (Indeks Nastrojów Inwestorów).
Głosuj zalogowany(a) i wygrywaj nagrody książkowe*!
Każdy oddany głos to 5 punktów SII.
(*przed wzięciem udziału w badaniu należy się zalogować, inaczej głos jest anonimowy)
