Chwilowa poprawa sytuacji w Chinach na początku lipca była jedynie ciszą przed burzą. Fatalny początek tygodnia na tamtejszej giełdzie rozlał się po całej Europie. Niestety presji nie wytrzymała również GPW, na której również dominuje kolor czerwony.
 |
| Źródło: stooq.pl |
Wydaje się, że chińska bańka pękła na dobre. W ciągu dwóch miesięcy zredukowane zostały wszystkie tegoroczne wzrosty, a ostatnia sesja na w giełdzie w Szanghaju zakończyła się prawie 8,5% spadkiem (dokładnie 8,45%). Przypomnijmy, że fatalne nastroje panowały jeszcze przed weekendem, ponieważ rynki finansowe oczekiwały jakiegoś ruchu choćby ze strony chińskiego banku centralnego, który poprzez obniżkę stóp procentowych mógłby znów, przynajmniej chwilowo poprawić sytuację. Nic takiego jednak się nie stało, co spowodowało, że ostatni tydzień wakacji rozpoczęliśmy w fatalnych nastrojach.
Z coraz gorszą sytuacją mamy także do czynienia na giełdzie w Warszawie. Liderzy spadków - Bogdanka, KGHM, JSW i Kernel (na WIG-u 30 nie ma ani jednej spółki, która mogłaby pochwalić się jakimkolwiek wzrostem) ciągną w dół giełdowe indeksy, a WIG 20 osiągnął poziom 3-letnich minimów (aktualnie - 2079 pkt.). Warto przypomnieć, że dzień na rynkach w Polsce rozpoczął się od mocnego uderzenia - Enea wypowiedziała Bogdance długoterminową umowę na dostawy węgla, co oczywiście błyskawicznie przełożyło się na wartość akcji górniczej spółki. Więcej na tem temat pisaliśmy w tym miejscu.
Nie lepiej jest na rynku surowców - tanieje miedź, ropa (o około 3%) oraz mniej „medialne” towary, takie jak aluminum czy platyna. Mało tego, tanieje, choć nieznacznie, także złoto, które zwykle zyskuje na wartości wobec większych spadków na rynkach akcji.
Jakie mamy przed sobą perspektywy? Niestety spadki w Chinach są dla globalnych rynków finansowych ogromnym obciążeniem. Jeśli nie pojawi się jakakolwiek reakcja wewnątrz tego kraju (co byłoby i tak tymczasowym rozwiązaniem), to jedynego ratunku oczekiwać będziemy mogli ze strony amerykańskiej gospodarki. W czwartek poznamy niezwykle istotne dane dotyczące PKB. Jeśli prawdą jest, że rewizja wstępnego odczytu (2,3%) przyniesie korektę do 3%, to będzie to jasny sygnał dla amerykańskiego Fed-u przemawiający za podniesieniem stóp procentowych w najbliższym czasie. Jeśli tak się stanie, odetchnie na pewno amerykańska giełda, w ślad z nią pójdą zapewne inne światowe parkiety. Ale czy impuls ten będzie na tyle silny, żeby wzmocnił także giełdę chińską? Nie jest to niestety wcale takie pewne.
 |
| Źródło: stooq.pl |
