Drugi dzień z rzędu na polskiej giełdzie dominuje zieleń. Również drugi dzień z rzędu przed szereg wysuwają się spółki energetyczne. Do połowy sesji Tauron rośnie o 5,1%, Energa o 5,2%, PGE o 3,2%, a Enea o 4,1%. Czy kryzys na spółkach energetycznych został zażegnany?
Ze stwierdzeniem, że spółkom energetycznym należy się solidnie odbicie, zgodziłaby się zapewne większość inwestorów. Jednak pomimo dobrej passy tego segmentu w ciągu ostatnich dwóch sesji, nie można zapomnieć, że inwestycja w te spółki wciąż wiąże się z bardzo wysokim ryzykiem. Należy tu wskazać na ryzyko polityczne, związanie z niewiadomym zaangażowaniem tych spółek w ratowanie polskiego górnictwa, a w związku z tym z niepewnością co do planowanych inwestycji, a co ważniejsze dla inwestorów, niepewności co do dywidendy. Nie sprzyjają temu również sprzeczne informacje pochodzące z obozu rządowego, gdzie z jednej strony pojawiają się wypowiedzi, że spółki energetyczne nie muszą wykazywać zysków, a zatem wypłacać dywidend, a z drugiej strony planuje się zwiększenie przychodów budżetowych z tytułu dywidend. Wszystkie te niejasności zniechęcają inwestorów do inwestycji i zaangażowania większego kapitału. Niekorzystnie prezentuje się również sytuacja na wykresach spółek energetycznych.
Tauron
Ze wszystkich spółek energetycznych, największe odbicie wyrysowało się na wykresie Tauronu. Z pozytywnych sygnałów można wskazać jeszcze na zaburzenie sekwencji coraz niższych szczytów i dołków. Jednak jeśli wzrosty na tym walorze mają być kontynuowane, kurs akcji musi skutecznie przebić poziom 3 zł, na który zbiega się linia oporu i linia trendu spadkowego. Jeśli kurs akcji będzie dalej poruszał się bokiem w kanale 2,50 zł – 3 zł, to zgodnie z podstawami analizy technicznej bardziej prawdopodobne będzie wybicie w kierunku dominującego trendu, a więc wybicie dołem w kierunku nowego minimum.
Źródło: stooq.pl |
PGE
Podobna sytuacja, do tej opisywanej powyżej, wyrysowała się na wykresie PGE w okresie sierpień-grudzień 2015 roku. Kurs wszedł w konsolidację 13 zł – 15 zł, przy czym została zaburzona sekwencja coraz niższych szczytów i dołków. Mimo to, kurs zatrzymał się na linii trendu spadkowego, po czym szybko zostało wybite dolne ograniczenie kanału, a kurs