PKP Cargo jest liderem kolejowych przewozów towarowych w Polsce i drugim największym operatorem w Unii Europejskiej. Spółka sukcesywnie realizuje swoją strategię ekspansji zagranicznej. Działa na takich rynkach jak: Niemcy, Czechy, Słowacja, Austria, Belgia, Holandia, Polska oraz Węgry, a od niedawna także Litwa.
PKP Cargo na Litwie
W ostatnich dniach PKP Cargo poinformowało o otrzymaniu certyfikatu bezpieczeństwa od litewskiego regulatora. Uprawnia on do samodzielnego prowadzenia towarowych przewozów kolejowych na terenie Litwy. Dla inwestorów interesujących się spółką PKN Orlen oraz jej problemami związanymi z Możejkami (więcej informacji w ostatnim podcaście Echa Rynku), pojawienie się polskiej spółki logistycznej na rynku litewskim mogłoby oznaczać poprawę sytuacji rafinerii. Nie jest to jednak takie proste.
Infrastrukturę kolejową na Litwie stanowią głównie koleje szerokotorowe, rosyjskie. PKP Cargo obsługuje linie normalnotorowe, europejskie, a te stanowią mały odsetek całej infrastruktury Litwy. Z tego powodu PKP Cargo nie będzie miało dostępu do rafinerii w Możejkach.
Linie normalnotorowe występują jedynie na 22-km odcinku i jest to granica polsko-litewska–Mockawa–Szestokai. Szansą na zwiększenie przewozów kolejowych może być realizacja projektu Rail Baltica, czyli normalnotorowej linii będącej elementem korytarza transportowego łączącego Berlin, Warszawę, Wino, Rygę, Tallin i Helsinki.
Działania akwizycyjne
Strategia Grupy zakłada także rozwój poprzez przejęcia oraz akwizycje, zarówno krajowe jak i zagraniczne. Spółka jest zainteresowana podmiotami, zajmującymi się przewozami kolejowymi, a także przejęciami w segmentach, gdzie notuje mały udział w rynku. Akwizycje mają przynieść efekt synergii oraz wydłużyć obsługiwane łańcuchy logistyczne.
Z początkiem lipca PKP Cargo poinformowało, że w konsorcjum z Węglokoksem chce nabyć prawie 100 proc. udziałów w firmie Port Gdański Eksploatacja. Spółka jest operatorem skupiającym się przede wszystkim na przeładunkach drobnicowych, w tym kontenerowych oraz masowych. Przeładunki w portach to jeden z bardziej atrakcyjnych obszarów rynku logistycznego w Polsce. Z roku na rok ich wolumen i wartość systematycznie rosną.
W celu finansowania inwestycji spółka będzie korzystała ze środków własnych, kredytów, a także nie wyklucza emisji euroobligacji. Dług netto PKP Cargo jest ujemny, spółka posiada więcej gotówki niż zobowiązań finansowych. „Dodatkowo dziś możemy pozyskać finansowanie dłużne wynoszące dwu- lub trzykrotność naszego skorygowanego zysku EBITDA, który w ubiegłym roku osiągnął poziom około 660 mln zł. Takie pieniądze mogą nam w zupełności wystarczyć na realizację kilku projektów” – czytamy wypowiedź prezesa PKP Cargo, Adama Purwina, na łamach Parkietu. Z tego względu PKP Cargo wyklucza emisję akcji jako metodę finansowania.
W czerwcu, po zakończeniu 180 dniowego lock-upu, główny akcjonariusz PKP S.A. sprzedał znaczną część posiadanych akcji PKP Cargo. Jego udział w spółce spadł z 50,04% do 33,01%. Zarazem PKP S.A. zapewnia, że chce pozostać strategicznym udziałowcem i nie przewiduje dalszej sprzedaży posiadanego pakietu akcji. Jeśli wierzyć deklaracjom PKP S.A. znika potencjalny nawis podażowy ze strony większościowego akcjonariusza. Tylko czy rynek uwierzy w te zapowiedzi?
- Aby dowiedzieć się więcej o sprzedaży akcji przez PKP S.A. odsyłamy do naszego poprzedniego artykułu o PKP Cargo.
- Zapraszamy również do przesłuchania podcastu Echa Rynku, w którym mówimy o sprzedaży akcji przez głównego akcjonariusza.
- Aby poznać profil spółki, zapoznać się z działaniami restrukturyzacyjnymi czy strategią Grupy odsyłamy do raportu IPO z października 2013 roku.